Kurczę, rozumiem Cię, bo byłam w podobnej sytuacji (o pierwszej ciąży dowiedziałam się gdy nastąpiło samoistne poronienie i wylądowałam w szpitalu z powodu strasznego bólu i niemal krwotoku), współczuję. O drugiej ciąży dowiedziałam się pół tygodnia po wieczorze panieńskim koleżanki, gdzie rzeczywiście wypiłam ze dwa drinki, które tak mi strasznie nie szły, że aż szok :D to był powód. Trzymaj się dziewczyno i nie żałuj zmarnowanych lat, bo one Cię czegoś nauczyły. Nie otaczaj się niewartymi niczego ludźmi, głowa do góry !
Przynosić wstyd na imprezach bo się nie pije? Twój chłopak i znajomi skończyli chociaż 14 lat?
Znam pełno abstynentow i w życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby ich do czegokolwiek zmuszać. Więcej - tacy ludzie są na imprezach bardzo pomocni.
Ciesz się, że zerwała kontakt z tymi umysłowym próżniami.
Też nie piję, nawet małej ilości, wcale. Gdyby ktoś mnie do tego zmuszał, wyrzuciłabym z grona znajomych.
EdzioPL - możliwe, że twoje życie sprowadza się do facebooka. Moje nie, zresztą nawet nie mam tam konta.
W zadku to miej. Ja przez wiele lat nie piłam i było wszystko ok.
Ja nie piję alko i tez nie mam znajomych. Już wolę z moim zwierzem pogadać nić z nawalonymi ludźmi.
troche to takie przekoloryzowane.. wszystkiego za duzo
Ale jesli tak jest to szczerze zal mi Cie.. :/
odciąć mu jaja, to nic takiego - i tak ich nie miał
A może czas się zacząć zabezpieczać? Stosunek przerywany nie jest metodą antykoncepcyjną...
Bardzo mi przykro z powodu ciąży :'( a to, że znajomi się ujawnili to całkiem dobrze tylko szkoda, że to dla ciebie podwójna dawka bólu. Idź na terapię do dobrego psychoterapeuty (psycholodzy i psychiatrzy nie są dobrzy - nauczyło mnie tego życie). Powodzenia!
A co to ma do rzeczy?
Ja uważa, że autorka nie zabezpieczała się należycie ze swoim partnerem, bo gdyby to robiła, to by ciąży nie było i problemu z jej niepiciem też nie. Bo jak wiadomo - jakakolwiek zastosowana metoda antykoncepcji (stosunek przerywany nie jest żadną metodą antykoncepcji) daje 100% pewności, że nie zaciążysz;)
alko jest narkotykiem socjalnym i faktycznie trzezwi sa nudni. osobiscie bywalem tylko po pijanej stronie bariery ale podejrzewam ze alkusy dla trzezwiakow belkocza cos, zataczaja sie i gubia watek rozmowy co chwila, a kapusie znaczy niepijacy dla pijusow sa sztywni, szorujacy w krzeslo koncem kija wbitego w pupe i maja zapedy umoralniajaco-kaznodziejsko-potepiencze.
trzezwy czlowiek jest potrzebny tylko jako trip sitter przy co bardziej psychodelicznych dragach, w pozostalych przypadkach te populacje nie powinny imprezowac razem. po prostu nie ma wspolnych obszarow dzialalnosci.
No to ci głęboko wspolczuję. Sama mam okresy, że nie chce mi się pić alkoholu na imprezach. Bawię się jak inni. Wyobraźni sobie, że istnieją ludzie umiejący się wyluzować i bawić bez alkoholu.
Taa, tacy źli i żałośni ci koledzy. A to że miała "przyjaciół"tylko od kielicha i imprez to przypadkiem też nie świadczy że była jedną z nich?
to nie wspolczuj. nie chce i nie potrzebuje twojej litosci. znajdz sobie inny obiekt wyladowywania swoich emocji. moze male pieski?
natomiast nie wiem co dzialanie srodka ograniczajacego swiadomosc ma do tego ze ludzie potrafia sie wyluzowac i bawic? ja mowie o sytuacji gdzie wylewny, wypity pan przykleja sie do kogos i mu peroruje przez godzine ze kocha go jak brata. juz widze jak trzezwiak sie z tego cieszy i za wszelka cene podczas wylewnej godziny prezentuje swiatu jaki jest wyluzowany i jak znakomicie sie bawi bez alko. rotfl. ciekawe czy nasteopnym argumentem z czapy bedzie "wyobraz sobie ze trzezwi tez potrafia chodzic wezykiem". muhahaha.
Nie przerywaj. Uspokaja mnie łagodny szum Twojej rozmowy samej ze sobą.
znow ta wysokiej klasy merytoryka. skad w necie bierze sie tyle ludzi przekonanych ze innych interesuje co ich akurat teraz uspokaja? moze masz cos do powiedzenia w temacie watku, hmm?
NIE ISTNIEJE antykoncepcja dająca 100% zabezpieczenia przed zajściem w ciążę (no może poza wycięciem macicy, ale to już sprawa z głowy na całe życie). Poczytaj sobie o wskaźniku Pearl'a bo jeszcze "zaciążysz"i się zdziwisz.
No brawo! Ile czasu ci zajęło, żeby na to wpaść? :D
Nie ma się co załamywać znajomymi - też się okazuje, że od kiedy nie piję alkoholu, to nawet najlepsza koleżanka stwierdziła, że muszę być strasznie nudna, więc nie ma sensu się do mnie odzywać.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Tajemniczy_Masturbator [YAFUD.pl] | 02 Sierpnia, 2015 16:44
Przynosić wstyd na imprezach bo się nie pije? Twój chłopak i znajomi skończyli chociaż 14 lat?
Znam pełno abstynentow i w życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby ich do czegokolwiek zmuszać. Więcej - tacy ludzie są na imprezach bardzo pomocni.
Ciesz się, że zerwała kontakt z tymi umysłowym próżniami.