Pracujesz już tam trochę czasu i ikt Ci nie powiedział, żee w szkole uczy się dziecko dyrektorki ?
pewnie matka jest kierowca tira ze wschodu, tak można wywnioskować z opowiadania.
Przecinek tu, przecinek tam, wszędzie przecinki mówię wam.
"Uwielbiam"yafudy typu- Zgadnij kto/kogo. Więc zgaduję- Anny Grodzkiej?;D
Uwaga, podaję hasło: okoń
Wygląda na to, że z przecinkami wszystko w porządku. Mnie zastanawia, w co ta dziewczyna ubrała rękawiczki.;)
Moja odpowiedź - tak.
Matka siedzi z tyłu!
Fajne opowiadanie, ale szkoda że nie polskie;P
Matka jest świnia ?
Jak to glinę? tak na sucho? :P
Z opowiesci dziwnej tresci wynika, ze matka takiego cuda bylaby chamka i prostaczka. Tyle w temacie.
W sumie, co w tym zlego? Domyslam sie, ze uczysz plastyki, wiec nie robi tych rzeczy na innych przedmiotach. Moze mam zly obraz lekcji plastyki w Polsce, ale jezeli miala jakas wizje artystyczna, to czemu nie penis/tatuaz? Z tekstu nie wynika, ze jest bezczelna. Ciezko stwierdzic, czy wykorzystuje swoje znajomosci, czy troche jednak sie jej czepiasz. :)
ja wiem, ja wiem! to twoja corka autorko, tak? i dlatego ci glupio ze musisz kapowac wlasne dziecko u dyrektorki?
Dokładnie!
Jest takie powiedzenie, jeżeli nie wiesz jak się zachować, na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie. Lepienie kut@sa na lekcji to wg Ciebie przyzwoite zachowanie? Ja jednak uważam że bachor prowokuje. Dzisiaj wszystko możemy usprawiedliwić, nawet przeklinanie na lekcji - witamy Tourette'a. :/
I ja te zasade sama wyznaje. :) Fakt, rzezba prowokujaca, ale bachor przeprosil wiec ok. Wydaje mi sie, ze ona bardzo potrzebuje zwrocic na siebie uwage i o ile rozumiem zwrocenie jej uwagi w pierwszym przypadku, to w drugim chyba bym ja olala. Choc nie twierdze, ze to jedyne sluszne wyjscie. :)
Ubrała rękawiczki? Ech, i taka melepeta uczy dzieci.
Ale to anna grodzka/i miał(a)by być ojcem czy matką?
Wash&Go :)))
Jak zdanie jest długie, wielokrotnie złożone, to jest oddzielane przecinkami. Nie wiem, co w tym dziwnego.
A jednak przecinków jest tam za dużo n.p. "elitarne, można by rzec."
elitarne, można by rzec - to jest poprawne!
I co? Dyrektorka pokazała ci Twoje miejsce w szeregu, stanowczo zabraniając czepiania się jej dziecka?
Tak jak napisal/a f, jest poprawnie. Mozna by rzec to wtrącenie, dlatego jest oddzielone przecinkiem.
A może i dobrze.
Weźcie się nie czepiajcie. Kobieta uczy plastyki nie poslkiego. Zebrały się profesory Miodki.
Dyrektor też komuś podlega, więc nie jest zupełnie bezkarny.
a gimnazjum najlepsze w mieście pod jakim względem? zawsze sie zastanawiam jak mówią że jakaś szkoła jest najlepsza to niby pod jakim względem. może nie zdawalności... albo czegokolwiek
Dlaczego? YAFUD napisany jest zadziwiająco dobrze i spójnie, znaki interpunkcyjne w każdym miejscu postawione są poprawnie. Można by się doczepić braku sensu w dwu miejscach i braku przecinka w jednym, tyle.
Możliwe,że masz rację. Jeżeli autorka uczy plastyki to pominęła istotną informację dla oceny zachowania dziewczęcia oraz tego czy zdarzenie jest faktycznie yafudem.
problem w tym, że autorka nie powiedziała czego uczy i możemy się jedynie domyślać. (tak jak tego kto jest matką, choć tu zasugerowała, że dyrektorka)
jeśli uczy plastyki... cóż. w takim razie ma ciekawą uczennicę, chcącą czegoś więcej niż rysowania "ok, młodzieży, dziś rysujemy krajobraz"i ślęczenia nad pustą kartką, bo wyobrażeń za dużo, a temat zbyt ogólny, albo narysują kreskę, kółko i powiedzą, że to słońce nad łąką.
równie dobrze może uczyć innego przedmiotu. Po tym jak się wypowiada wątpię, by uczyła czegoś humanistycznego. Takie lepienie przyrodzenia na matematyce nie należy do taktownych.
a maszynka do tatuażu potrafi chodzić naprawdę głośno, co może rozpraszać resztę uczniów.
Dlatego piszę, że informacja jest istotna. Gdyby chodziło o matematykę yafud chyba byłby dla uczennicy, nie nauczycielki ale jeśli o zajęcia plastyczne, sytuacja wygląda inaczej.
owszem. choć i tak wydaje mi się, że yafudem było zabranie jej do dyrektorki, która była jej matką. nie wiem. za dużo do domyślania się tutaj :D
Dokładnie!
Wg mnie autorka celowo pomineła fakt że jest najprawdopodobniej nauczycielka plastyki.
Bo niby skad ma wiedziec ze uczennica jest uzdolniona plastycznie?
Po 2 "incydentach plastycznych", czy moze z innych prac?
Co moze być utalentowanego w lepieniu penisa, a akcja z tatuowaniem zapewne została przerwana już po kilku minutach.
Sytuacja brzmi zadziwiająco znajomo, a właściwie to byłam obecna;P
I, żeby rozwiać wątpliwość- działo się to na historii.
No niby mogłaby się dowiedzieć w pokoju nauczycielskim o tym, że XY to utalentowana plastycznie pannica, no ale żeby w międzyczasie nie usłyszeć, jak ktoś mówi "córka dyrektorki jest niesamowicie utalentowana plastycznie"? Skoro mają taką personę w szkole, to raczej mówiono by o niej "córka dyrektorki", a nie "Kasia Kowalska".
Więc się kupy nie trzyma - albo rybka, albo akwarium - albo nauczyciele rozmawiali i słyszała o uzdolnieniach, ale dziwnie szybko głuchła, gdy mówiono o koligacjach rodzinnych, albo pracuje od niedawna i prowadzi plastykę.
Jej matką jest... Jej biologiczna matka, która ją urodziła. Tylko co z tego? Każdy ma jedną matkę i jednego ojca, więc to nic odkrywczego i nic dziwnego.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Menda | 188.146.68.* | 25 Stycznia, 2016 21:14
"Uwielbiam"yafudy typu- Zgadnij kto/kogo. Więc zgaduję- Anny Grodzkiej?;D