Chytry dwa razy traci
Chłodna historia bracie
Nie ogarniam takich ludzi. Nawet jeśli ciotka opowiadała kłamstwa to albo powinna się przyznać, albo przynajmniej jakoś zręcznie się wyślizgnąć (typu "umiem zrobić tylko sobie, komuś to nie chcę bo się boję, idź do kosmetyczki lepiej") zamiast podejmować ryzyko tego, że nie dość że kłamstwo się wyda, to jeszcze komuś "zniszczy"twarz.
A śmiechom nie było końca.
Czemu by to miało świadczyć, że "fake"? Ja sobie sama robię brwi i mi wygodniej niż komuś innemu :D
Też sobie sama robię brwi.. :|
Strzyżenie, farbę i manicure też same sobie robicie? Przecież da się.
:D Oczywiście że tak i to od lat! Ale po pierwsze: nie farbę, tylko szamponetkę - wtedy nie ma odrostów, a po drugie: co to za problem sobie wieczorem pomalować paznokcie i wyciąć skórki? :))
Strzyże mnie znajoma fryzjerka, farbę nakładam sobie sama bo od lat stosuję jedynie szamponetki dla ładnego odcienia i połysku, a paznokcie sama sobie robię, w życiu nie miałam nic na nich poza lakierem nalozonym w domu :D
Pilniczek, ładny lakier, żadna filozofia. Ba, maseczki, peelingi, balsamy, 2h dla siebie co jakiś czas we własnej łazience to czysty relaks.
I wychodzi modelowo czy wystarczajaco? No to gratuluję. Mogę zwinąć interes.
No przepraszam, ale ja pracuje w godzinach 7-20 6 dni w tygodniu, na wsi mam 2 kosmetyczki - żadna nie chce raz w miesiącu przyjąć mnie po o 20:15. Z fryzjerami tak samo, więc sama zrobiłam sobie np. kurs makijażu czy pielęgnacji paznokci i nie muszę się prosić o to żeby ktoś zarobił jakieś pieniądze.
Czasami pytano gdzie robiłam paznokcie, musiałam mówić, ze w domu.
Ale nie ma co zwijać biznesu, bo wiele kobiet sobie nie radzi z takimi zabiegami. Lecz nie negowałabym możliwości wykonywania ich samodzielnie, różni ludzie, różne umiejętności;)
Może Ci się tylko wydaje ze jesteś pro
Może ...a może to wam się wydaje że same sobie robicie równie dobrze jak zawodowiec. I nawet lewą ręką. Albo w lustrze... Ale jakoś przed randkami, weselami czy coś, to wszystkie samodzielne u mnie lądują... ciekawe czemu..
Sama jesteś fake, ja też robię sobie sama i profesjonalistka ze mnie żadna.
Po efektach tak wnioskujesz?
Skończ z tym bólem dupy, nie wszyscy mają potrzebę korzystać z "niesamowitych"zdolności profesjonalistek, więc nie korzystają i tyle. Swoją drogą znam osoby, które z braku pieniędzy metodą prób i błędów nauczyły się robić sobie makijaż/paznokcie/włosy bardzo dobrze, znam też historie o "profesjonalistach", którzy potrafili spier.dolić najprostszą robotę. Nie generalizuj, świat jest różnorodny. Ja na przykład robię włosy w domowych warunkach - co prawda pomaga mi mama, ale to nadal nie korzystanie z usług osoby, która się tego uczyła. Dziś to tylko kwestia nałożenia niebieskiego tonera, wcześniej miałam trójkolorowe włosy i też świetnie sobie radziłyśmy.
Raz byłam na czesaniu u fryzjerki. Przed studniówką. I nigdy więcej, przed randkami, weselami i imieninami cioci nie popełniłam tego błędu, bo takich drewnianych loków to nigdy nie miałam jak wtedy.
Nie uchodzę, mam wrażenie, za kocmołucha, więc bez profesjonalistki u boku chyba nie jest mi tak źle. Ale trochę nie rozumiem tego rozgorączkowania w Twoich komentarzach.
I tak, lewą ręką, bo i paznokcie u prawej ręki mam równie zadbane :p
Ostatnio 2 razy byłam u fryzjera, raz poszłam sama, raz poszłam jako towarzysz siostry. Kiedy poszłam sama fryzjerka obcięła mnie w taki sposób, ze wyglądałam jak moja babcia. Co ciekawsze z moja siostra byłam u fryzjera w zupełnie innym miescie a po wyjściu wygladała dokładnie tak jak ja. Skończyłyśmy z fryzurami na 60 latke, od tego czasu włosy obcina mi mama a maluje ciotka. Nigdy więcej nie pojde do fryzjera, a kosmetyczkę skreśliłam automatycznie.
zaraz, czy ty myslisz ze wszystkie kobiety codziennie chodza do malarza paznokciowego? LOL. czaisz ze wtedy polowa populacji musialaby robic w tym zawodzie (zeby codziennie malowac druga polowe), i co za tym idzie ta praca bylaby prawie nic nie warta (bo znalezc nowego pracownika moznaby od reki)? powinnas sie cieszyc ze dziewuchy sa w wiekszosci samodzielne, dzieki czemu popyt na twoje uslugi utrzymuje sie na poziomie wystarczajacym zebys mogla sie z tego utrzymac. podziekuj.
Nie, nie wszystkie, większość jednak robi sobie sama, więc na pewno byle jak, a pytania "gdzie robiłaś paznokcie?"są urągliwe, bo przecież widać, że w domu, trzeba się pośmiać. Za to WSZYSTKIE przed ważniejszymi uroczystościami (ślub, wesele, studniówka, stypa) pędzą do niej robić paznokcie. I wtedy jest płacz, bo Basia się nie roztroi i nie wszystkie się zdążą zapisać na profesjonalne pazurki.
Więc wychodzi, że Basia żyje od piątku do piątku, czasem jej coś w tygodniu wpadnie;)
Z tego co wiem, to wiele znajomych kobiet same sobie malują paznokcie i nawet dbają o zasady związane z kształtem ich paznokcia. I widać mają wyćwiczoną tę biedną, ułomną lewą rękę
nawet nie wiesz co się w zakładzie dzieje, jak przychodzi w końcu taka samodzielna, ze spalonymi włosami, zdartymi do miękkiego paznokciami, wyrwanymi do kości skórkami, łysymi brwiami od linijki i chce na dziś wieczór wyglądać bosko i ryczy że się za jednym razem nie da. No dziękuję bardzo.
Wy tu tak o malowaniu paznokci, a ja nie ogarniam tego fenomen. Ja maluję tylko na czarno. A jak widze jakieś rozowe na np. zdjęciach i do tego palce sie świecą na tym to widze tam parówki xD
Rozumiem Cię, bo ja w moim zawodzie też słyszę czasem, że ktoś sobie sam zrobi lepiej. Ale trzeba zrozumieć, że nie każdy chce "profesjonalnie"wyglądać na co dzień i wydawać na to kupę kasy, skoro może wyglądać ładnie bez tego. Ja malowałam włosy w salonie (znanej sieciówki) raz w życiu. Babka wzięła kilka klientek na raz i latała między nimi, a mnie się w tym czasie paliło na głowie. Przez miesiąc swędziała i bolała skóra głowy, a do dziś mam rude ombre jak schodzi mi szamponetka. Nigdy więcej. Za to podcinanie włosów u fryzjera raz w roku, bo sama nie umiem prosto.
szczupły palec nigdy nie wygląda jak parówka;p
Zapomniałam dodać, że jak chcę wyglądać bosko to mam lokownicę twister z falelokikoki, albo tanią prostownicę. Innych fryzur nie zdzierżę.
A potem idziesz do takiej Basi ze spalonymi włosami, a Basia ma gehennę w robocie, bo jej płaczesz.
Nie ładnie Salome, nie ładnie...
Ile razy bylam u fryzjerki, ktora niby miala zrobione wlosy, ale byly strasznie zniszczone? Masę kosmetyczek robi łopaty zamiast paznokcie ( a na ścianie mają pełno certyfikatów), brwi niezależnie od wszystkiego robią wszystkim takie same i ogólnie masakra. Do fryzjerki chodzę tylko na strzyżenie, nie farbuję włosów w ogóle, a paznokcie robię sama. Z brwiami kiedyś chodziłam do kosmetyczki, a tera w sumie mają już ukształtowaną linie przez ciągłą depilacje i już nie rosną niepotrzebnie, więc zdecydowałam się sama robić . Co do depilacji- używam depilatora. Ogólnie 2 razy w tygodniu nakładam sobie maseczkę na włosy na kilka godzin, robię paznokcie ( mają śliczny kształt, wycięte skórki, nałożoną odżywkę , a potem lakier i top), w soboty w nocy je czasem olejuję włosy (jak chłopak wyjedzie), a 3 razy w tygodniu przed snem nakładam maseczkę na twarz, codziennie używam peelingu i jest ok. Według niektórych to dużo, ale na włosy coś nałożę i albo sprzątam, albo zajmuję się nauką (piszę sprawka, uczę się itp), albo zapraszam koleżanki, albo coś oglądam. Brwi zajmują mi chwilę
Basiu... Obawiam sie, ze sie przeceniasz. Naprawde:) codzienna kosmetyka, to nie jest fizyka kwantowa;) tego naprawde kazdy czlowiek jest w stanie sie nauczyc i to bez wiekszych problemow. Serio:) Oczywiscie sa przypadki beznadziejne, bez gustu i wyobrazni, ale wiekszosc kobiet, zwlaszcza mlodych, korzysta z dobrodziejstw drogerii i aptek i wyglada korzystnie. Teraz kazda kobieta moze kupic dowolny kosmetyk, zwykly drogeryjny, badz taki ktory uzywasz w salonie. Ciezko sobie samemu obciac wlosy, ale reszta zabiegow pielegnacyjnych jest do zrobienia w domu i to z efektem salonowym, jesli kobieta ma wprawe i uzywa dobrej jakosci kosmetykow. Chyba ze jakies czary odprawiasz przy zabiegach ktore robisz, badz dajesz naklejke - to bylo robione w salonie u Basi. :)
Aha, Basiu, jeszcze jedna rzecz. Masz klientki ktore chca sie zrobic na bostwo przed waznymi uroczystosciami, z prostego powodu. Na codzien, uzywamy kosmetykow ktore nie niszcza wlosow, cery, czy paznokci, ale tez to co robimy trwale nie jest. Cos za cos. Natomiast na wielkie uroczystosci chcemy wygladac nieskazitelnie przez np cala dobe, dlatego wtedy idziemy do kosmetyczki. Ale wiesz dlaczego? Bo takie wielkie uroczystosci zdarzaja sie rzadko, wiec nie mamy tak trwalych kosmetykow w domu, bo nie uzywamy ich na codzien. A Ty masz. Proste. Dobrze wiesz, ze profesjonalny makijaz nie nadaje sie na codzien, bo za bardzo obciaza twarz. Tak samo zadna z nas nie bedzie cale zycie nosic na paznokciach zeli, hybryd, czy innych rzeczy ktore niszcza paznokcie, bo po kilku latach nie mialybysmy juz tych paznokci. Tak samo, codzienne wizyty u fryzjera bylyby zabojcze dla wlosow. Wszystko z umiarem. I tak jak pisalam wczesniej, kobiety potrafia o siebie zadbac na codzien. To zadna wiedza tajemna.
Czasem już lepiej zrobić sobie coś samemu niż korzystać z usług was, profesjonalistek. Miałam okazję skorzystać z usług takiej profesjonalistki jak ty (miała certyfikaty) i schrzaniła mi brwi, gdybym zrobiła to w domu za darmo, to chociaż nie byłoby mi żal kasy, jaką wydałam.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
chrysalis [YAFUD.pl] | 21 Września, 2016 15:37
Czemu by to miało świadczyć, że "fake"? Ja sobie sama robię brwi i mi wygodniej niż komuś innemu :D