Trzeba było pójść w tym garniturze i wyjaśnić sytuację. Jeśli to miała być poważna posada w poważnej firmie, twojego współlokatora z miejsca by odrzucono. Ciebie pewnie też, bo nawet jeśli się wytłumaczyłeś, to firma przecież nie wie, czy jak cię zatrudni, to czy twój nieobliczalny współlokator z zemsty np. nie zniszczy ci służbowego sprzętu albo firmowych dokumentów. Ale zawsze jakąś tam szansę miałbyś, a i być mu się odwdzięczył.
Mogliby to uznać za zmyślona historie zazdrosnego kolegi, ktory dzien przed rozmowa za bardzo zabalował i szuka wymówki.
Gdybyś starał się o posadę w Google, mógłbyś przyjść w worku na ziemniaki z napisem "Ziemia i żona prezesa są płaskie"i byłbyś traktowany na równi z innymi.
Nie sądzę, żeby pojawienie się w samej koszuli było jakimś szczególnym problemem dla prowadzącego rozmowę, chyba że Ciebie to mocno stresuje i nie pozwala normalnie funkcjonować.
Zasłużył na kontrolny strzał w pysk.
Możesz mu zająć łazienkę rano tak na 2-3 godziny w dniu kiedy będzie zaczynał?
Wiesz do czego służy wata szklana? Koszule (oczywiście jego) natrzyj pod pachami,i kołnieżyk również, a spodnie w okolicach krocza. Ubaw Gwarantowany.
Nowy level perypetii rekrutacyjnych
Zrobić to samo z jego wszystkimi ciuchami w dniu, kiedy będzie zaczynał pracę, a poranną kawę osłodzić środkami przeczyszczającymi (to tak na wypadek, jakby rekruter nie zdążył poznać z kim ma do czynienia i w ogóle zatrudnił tak nielojalnego gnojka).
zacne milordzie
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Issander | 89.68.234.* | 23 Marca, 2017 21:50
Trzeba było pójść w tym garniturze i wyjaśnić sytuację. Jeśli to miała być poważna posada w poważnej firmie, twojego współlokatora z miejsca by odrzucono. Ciebie pewnie też, bo nawet jeśli się wytłumaczyłeś, to firma przecież nie wie, czy jak cię zatrudni, to czy twój nieobliczalny współlokator z zemsty np. nie zniszczy ci służbowego sprzętu albo firmowych dokumentów. Ale zawsze jakąś tam szansę miałbyś, a i być mu się odwdzięczył.