Zabawna historia, moje rybki działały na kociej karmie do momentu aż dostały 'rybią'. Dziwne, ale tak było.
Kurczę, ciekawe czy niemowlaki też karmiła "dorosłym"jedzeniem - to człowiek i to człowiek, to jedzenie i to jedzenie...
Na przyszłość może lepiej zainwestować w tygodniowe, albo dwutygodniowe "tabletki"z jedzeniem dla rybek? Przynajmniej nikt ci nie wrzuci kociej karmy do akwarium...
A co się potem z nimi stało? Zatruły się rybią, czy kocią?
Sa rozne rodzaje inteligencji..
To wypadało powiedzieć mamie gdzie jest karma, bo każdemu zdarzyło się mieć coś pod nosem a tego nie zauważyć. Miej pretensje też do Siebie droga autorko yafud'a.
"siebie", a nie "Siebie".
Żyły praktycznie od początku na proszkowanej kociej karmie dobrej jakości, trwało to parę miesięcy, na drugi dzień po podaniu rybiej wszystkie zdechły. Na szczęście nie było ich dużo, ale zawsze to zwierzak :/ zwłaszcza sumika szklistego mi szkoda, ładny był.
Może zmiana im szkodzi?
Ciekawe, czym Twoja mama Ciebie karmiła, jak byłeś mały, a jej się akurat nie chciało iść do spożywczego...
Najpierw własnym mlekiem, potem robiła zakupy po drodze, potem posyłała po nie dzieci. Kobieta niewątpliwie jest zorganizowana i umie znaleźć rozwiązanie problemu. Tym razem złe.
Hmm...
Więc kolejne pytanie: jak to jest, że jedzenie dla dzieci można kupić po drodze, a pokarmu dla ryb - nie?
Serio? To może mamie wypadałoby ZADZWONIĆ, skoro "miała być karma, a nie ma", zamiast eksperymentować z nowymi sposobami odżywiania rybek?
Może jeszcze powinien jej przypomnieć, gdzie stoi akwarium (ileż to razy się zdarza, że nie możemy znaleźć kluczyków?) i poinstruować, jak się drzwi otwiera (bo każdemu się zdarzy zapomnieć hasła, to czemu nie przekręcania klucza w drzwiach?) Idźże ty z tymi swoimi pomysłami.
Z ciekawości, jak działają tabletki dla rybek ?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fejk | 83.26.229.* | 27 Września, 2018 10:06
Kurczę, ciekawe czy niemowlaki też karmiła "dorosłym"jedzeniem - to człowiek i to człowiek, to jedzenie i to jedzenie...
Na przyszłość może lepiej zainwestować w tygodniowe, albo dwutygodniowe "tabletki"z jedzeniem dla rybek? Przynajmniej nikt ci nie wrzuci kociej karmy do akwarium...