No to juz przebiło znalezionego nie swojego kota we własnym mieszkaniu. Adminie, serio?
To byłem ja
"A najlepsze bylo to, ze nie mam mieszkania"
Albo kanapy :-D
Sądząc po nicku, do niczego nie doszło :(
W kota jeszcze bym uwierzyła, kiedyś mieszkałam w bloku gdzie kot sąsiadów z dołu wskakiwal mi na balkon.
W kota wierzę, kot sąsiadów z bloku kilkakrotnie wchodził na mój balkon po gałęziach rosnącej blisko sosny. Był bardzo przyjacielski, na szczęście dawał się wyprosić po poczęstunku.
Ale parka? Chyba, że komuś niegodnemu zaufania dawałaś kiedyś klucze. Przede wszystkim wymień zamki i wychodząc, zamykaj okna.
Akurat zaskakująco zdarzały się takie przypadki. Często to podnieca ludzi, albo jak ma się droższe mieszkanie to udają, że to ich.
Wrzeszczeć? Tak się wita nieznajomych? Dobrze że ich nie pobiłaś albo coś gorszego
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kazik | 5.173.145.* | 20 Maja, 2019 17:53
No to juz przebiło znalezionego nie swojego kota we własnym mieszkaniu. Adminie, serio?