Co ci bede mowil, i tak nie znasz
O tym jaka jest piękna i cudowna w intensywnych harcach łóżkowych,gładząc ją delikatnie po policzku i dziękując za swoje szczęście u jej boku.
"Harce łóżkowe". :D Żenada. Seks, po prostu.
Mój tak mówi i mówi szczerze.
I w kazdym normalnym zwiazku, ludzie po seksie tak do siebie mowia, a jak traktuja sie przedmiotowo, to po seksie mysla o... castoramie.
A my się szanujemy i gdy przed stosunkiem jest bardzo gorąco to emocje opadają i o czym tu gadać? Po buziaku i wracamy do rzeczywistości. Dlatego zgadzam się z Aaa
Oczywiście, że Aaa ma rację. Tylko nastolatkowie i ludzie, którzy nie mają pojęcia o związkach mogą myśleć inaczej. Patrząc kto skrytkykował jej wypowiedź wcale się temu nie dziwię.
Ogier w dodatku praktyczny.
Jesli masz w glebokim powazaniu osobe, z ktora uprawiales seks, to niczym sie to nie rozni od masturbacji. Takie sa fakty. Albo zwyczajnie nic was wiecej nie laczy procz seksu i nie macie o czym ze soba rozmawiac po.
Ale nie martw sie, jak widac wiele osob tak ma.
Natomiast ludzie wrazliwi, ktorzy nie boja sie bliskosci, chca czuc bliskosc po seksie. A nie , spuscic sie, podciagnac majtki i do pracy.
Powiedz mi dziecko, ile trwał twój najdłuższy związek?
Jestem z moim mężem ponad 5 lat, jakoś potrafimy po seksie znaleźć minutkę na przytulanie i czułe słówka. Czasami nawet 10 minut :)
Wspolczuje Twojej partnerce, jesli po seksie masz ja w glebokim powazaniu. Chyba, ze jej to pasuje i tez traktuje Cie jak zywy wibrator. A o zwiazek sie dba, o bliskosc, niewazne ile trwa, czy 5, 10, czy 30 lat.
Kto będzie miał blisko?
Sąsiad? W mowie zależnej nie stosuje się cudzysłowu.
W wielu związkach namietny nastrój nie opada momentalnie wraz z penisem. Szczególnie po porządnym seksie.
Nie wiem jak krótki i mało intensywny musiałby być seks by obie strony nie potrzebowały kilku-kilkunastu minut na złapanie oddechu i powrót do sił. I to jest właśnie moment by powiedzieć coś miłego. To żaden wysiłek, a miłe słowa same się cisną na usta. Dodatkowo, nie ukrywajmy, praktycznie każdy lubi czuć się doceniony, szczególnie w takim momencie.
Skoro nie widzisz różnicy między seksem,a masturbacją to współczuję.
A ja uważam, że ludzie są różni i jedni się przytulają po seksie, a inni mówią o Castoramie,a żadne z tych rozwiązań nie świadczy źle o związku. Sama w jednym związku miałam tulenie i czułe słówka, a w obecnym mam "Fajnie było. Zamawiam łazienkę"i po kolei idziemy pod prysznic. I to akurat w tym drugim przypadku mam lepszy seks i dojrzalszy związek.
To jest odpowiedź na pytanie ile trwał twój najdłuższy związek? Chyba nie dorosłaś do związków i tu próbujesz się wymądrzać. Dorośnij.
i to jest miłość :D
litości... autorka nie napisała, nawet między wierszami, że takie teksty są po każdym seksie. Raz bujanie w obłokach i komplementy, raz codzienność, obowiązki i ...wspólne życie. Tak przecież powinno być, no nie?
Nie bede opowiadac obcej osobie o swoim zyciu prywatnym. Chyba Cie pogielo. Po prostu Ty i ten poprzedni, nie potraficie rozmawiac, bez odwolywania sie do wlasnych doswiadczen. Co nie zmienia faktu, ze wasze doswiadczenia sa zalosne, skoro po seksie nie myslicie juz o partnerze. I tak jak napisala shinpu, po dobrych doswiadczeniach mile slowo az same cisna sie na usta, a jak seks trwa 2minuty, to coz;) jak masturbacja. Latwe, plytne uniesienie, to i szybko opadaja emocje.
Współczuję życia samotnej osobie. Nikt nie jest godzien bycia z tobą.
Żeby opowiadać o życiu prywatnym trzeba je najpierw mieć xD
Fantazjuj dalej o moim zyciu. Tylko to Ci zostalo, bo ode mnie niczego nie dowiesz sie. Zostaje Ci fantazjowanie.
A tobie życie w samotności... :) od przygodniego kontaktu, do przygodniego kontaktu i fatazjowanie o stałym mężczyźnie do końca twoich lub jego dni :)
W tym rzecz, ze tego nie wiesz i nigdy sie nie dowiesz, czy masz racje czy nie.
A ja, zycze Ci dobrego zycia.
W tym rzecz, że WIEM, że mam rację :)
Gościu, bo Cię na policję zgłosimy skoro jesteś stalkerem i podgladssz Naturę oraz jej prywatne życie.
Klasyka i normalność.
Ale jak laska w trakcie myśli co zrobi na obiad - to wina faceta bo jej nie zaspokaja. Ale jak tu facet po wszystkim myśli o kolejnej przyjemnej dla niego rzeczy - bliskości Castoramy - no to cham i w ogóle kobieto rzuć typa.
Bo niektórzy uważają, że tylko facet ma się starać :/
Skończcie karmić Naturę. Jakby miała życie, to by nie spędzała masy czausu na wdawanie się w polemiki pod każdym yafudem z różnymi osobami. Na co liczycie? Że wam odpowie "Tak, nie mam życia, siedzę w domu z depresją i prokrastynuje się na yafudzie"? Oczywiste, że wam tego nie powie, nawet jakby było to oczywiste.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
UVRT | 176.221.121.* | 16 Listopada, 2019 16:58
"Harce łóżkowe". :D Żenada. Seks, po prostu.
h | 89.64.40.* | 16 Listopada, 2019 18:03
Mój tak mówi i mówi szczerze.