Niedawno wprowadziłam się do nowego mieszkania. Wczoraj sąsiadka z dołu zapytała mnie czy podlałabym jej kwiatki pod jej nieobecność. Zgodziłam się bez zastanowienia, bo chcę mieć przyjazne stosunki z sąsiadami. Nie wpadłabym na to, że kobieta w 60 metrowym mieszkaniu ma ponad 80 roślin. Rozpiska kiedy i jak dokładnie je podlewać ma 6 stron, a ona wraca za miesiąc. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
RVTH | 95.108.63.* | 18 Sierpnia, 2020 18:11
Szczerze wątpię, żeby taka roślinomaniaczka powierzyła swoich podopiecznych obcej osobie, i to na tak długo.
2
2
Aaa | 5.173.153.* | 18 Sierpnia, 2020 20:05
Mnie to zastanawia, że obcej osobie ktoś dal klucze do mieszkania.
1
3
Marcia | 188.146.161.* | 18 Sierpnia, 2020 22:13
Dokładnie. Ściema jakaś
1
4
Kobieta | 80.2.21.* | 19 Sierpnia, 2020 00:39
Wow, bije mnie na głowę. Ja przy 3 małych parapetach miałam ze 25sztuk. + 2 wielkie krzaczory. Ale żeby rozpiskę dawac. W zasadzie nie wiem jakie ma kwiaty ja mam i mniej i bardziej wymagające. Ale jak wyjeżdżam to 1 raz na 2tyg starczy podlać i rosną.
Czemu? Brzmi legitnie. Tylko nowa i nie zaznajomiona z tematem osoba da się złapać, ktokolwiek zna taka babkę od razu odmówi opieki nad roślinkami. Poza tym wiekszych wariatow w zyciu widziałem. Rownie dobrze babka moze dostawać od rodziny/znajomych kolejne kwiatki na zasadzie reakcji lancuchowej. Moja mama tak miala :) Na parapecie przezata staly dwa kwiatki, potem ktos kupił na jakas okazje trzeci, ktos podłapał, kupiono czwarty, piąty... minął rok znajomi uznali, ze mama lubi kwiatki bo "nagle"z dwoch w domu zrobilo sie 6 i w ciagu kolejnych paru lat kwiatkow przybywalo az na kazdym parapecie stalo po 8-10 doniczek. No coz, rodzice nawet o nie do konca chciane prezenty to jednak dbali. Najzabawniejsze, ze to mama dostawala a ojciec dbał bo lubi ogrodnictwo. Pierwsze pare lat starali sie dbac o kazdy ale przy dziesiątkach kwiatów nie dalo rady, szczegolnie, ze niektore rzeczywiscie wymagaly jakiejs przesadnej opieki. Nie kazde zapamiętywali ale bardzo sie starali, bo jak przyszedl gość co pol roku temu dal kwiatka to rodzice chcieli aby kazdemu bylo milo przez pokazanie, ze prezent sie podoba bo przecież o niego dbają. Z drugiej strony glupio byloby powiedziec, ze kwiatek uschnal po miesiącu bo sie nie dbało, komus mogloby zrobic sie przykro, ze kwiatek sie nie spodobal, że skoro olali i nie dbali to moze byl brzydki albo nie lubia czlowieka co dal kwiatek... Taka wesola karuzela spirdolenia :)
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika RVTH[ Zobacz ]
-1
6
TTWP | 83.28.217.* | 19 Sierpnia, 2020 11:17
To nie podlewaj. Najwyżej uschną. Twoje?
1
7
Kate | 37.109.33.* | 19 Sierpnia, 2020 14:55
To akurat częste. Na urodziny/imieniny często daje się kwiata doniczkowego. Teraz powoli zamiera zwyczaj obchodzenia tego typu świąt a szkoda bo to scalało rodziny.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Jaczuro[ Zobacz ]
RVTH | 95.108.63.* | 18 Sierpnia, 2020 18:11
Szczerze wątpię, żeby taka roślinomaniaczka powierzyła swoich podopiecznych obcej osobie, i to na tak długo.
Aaa | 5.173.153.* | 18 Sierpnia, 2020 20:05
Mnie to zastanawia, że obcej osobie ktoś dal klucze do mieszkania.
Marcia | 188.146.161.* | 18 Sierpnia, 2020 22:13
Dokładnie. Ściema jakaś
Kobieta | 80.2.21.* | 19 Sierpnia, 2020 00:39
Wow, bije mnie na głowę. Ja przy 3 małych parapetach miałam ze 25sztuk. + 2 wielkie krzaczory. Ale żeby rozpiskę dawac. W zasadzie nie wiem jakie ma kwiaty ja mam i mniej i bardziej wymagające. Ale jak wyjeżdżam to 1 raz na 2tyg starczy podlać i rosną.
Jaczuro [YAFUD.pl] | 19 Sierpnia, 2020 01:15
Czemu? Brzmi legitnie. Tylko nowa i nie zaznajomiona z tematem osoba da się złapać, ktokolwiek zna taka babkę od razu odmówi opieki nad roślinkami. Poza tym wiekszych wariatow w zyciu widziałem. Rownie dobrze babka moze dostawać od rodziny/znajomych kolejne kwiatki na zasadzie reakcji lancuchowej. Moja mama tak miala :)
Na parapecie przezata staly dwa kwiatki, potem ktos kupił na jakas okazje trzeci, ktos podłapał, kupiono czwarty, piąty... minął rok znajomi uznali, ze mama lubi kwiatki bo "nagle"z dwoch w domu zrobilo sie 6 i w ciagu kolejnych paru lat kwiatkow przybywalo az na kazdym parapecie stalo po 8-10 doniczek. No coz, rodzice nawet o nie do konca chciane prezenty to jednak dbali. Najzabawniejsze, ze to mama dostawala a ojciec dbał bo lubi ogrodnictwo.
Pierwsze pare lat starali sie dbac o kazdy ale przy dziesiątkach kwiatów nie dalo rady, szczegolnie, ze niektore rzeczywiscie wymagaly jakiejs przesadnej opieki. Nie kazde zapamiętywali ale bardzo sie starali, bo jak przyszedl gość co pol roku temu dal kwiatka to rodzice chcieli aby kazdemu bylo milo przez pokazanie, ze prezent sie podoba bo przecież o niego dbają.
Z drugiej strony glupio byloby powiedziec, ze kwiatek uschnal po miesiącu bo sie nie dbało, komus mogloby zrobic sie przykro, ze kwiatek sie nie spodobal, że skoro olali i nie dbali to moze byl brzydki albo nie lubia czlowieka co dal kwiatek... Taka wesola karuzela spirdolenia :)
TTWP | 83.28.217.* | 19 Sierpnia, 2020 11:17
To nie podlewaj. Najwyżej uschną. Twoje?
Kate | 37.109.33.* | 19 Sierpnia, 2020 14:55
To akurat częste. Na urodziny/imieniny często daje się kwiata doniczkowego. Teraz powoli zamiera zwyczaj obchodzenia tego typu świąt a szkoda bo to scalało rodziny.
Jaczuro [YAFUD.pl] | 19 Sierpnia, 2020 22:43
Nie zamiera, tylko prezenty inne.