No to może zainteresuj się, co z żoną jest nie tak. Może ma depresje, może ma niedobór witamin (np. D wpływa na samopoczucie), może jest chora i przez to ospała i skwaszona.
Zainteresuj się też, kim jest sąsiad z działki obok. Może żona miała wyższe libido, ale sąsiad ogarnął temat w czasie, gdy pieliłeś pietruszkę... No, i tak...
A może by tak dobierać się także pod tym względem, a nie potem narzekać?
Jeśli tak by było to trzeba żonę pogonić, bo zdrada się nie wybacza.
A może żona niech też się swoim zdrowiem zainteresuje. A może dla niej to nie problem, bo zawsze taka była. Tylko skoro facet ma inaczej to po cholerę są razem?
Mówisz, że żona ma zawsze wysokie libido? :D
1. Świat nie jest czarno biały. Zdrada może wynikać z wielu czynników i choć rzeczywiście jakieś 95% jest nie do wybaczenia, tak w niewielu przypadkach to nie wina osoby zdradzającej. Wyobraź sobie, że żona odmawia sek$u rok, dwa, trzy, a ja znam takie małżeństwo, gdzie już kilka lat $eksu nie ma, bo żona nie chce, bo ONA nie chce wiec nie. Co jej mąż ma zrobić? Akurat jest to osoba przesympatyczna i odpowiedzialna, do tego przystojny, ale żona nie chce, bo nie odczuwa już pociągu (oboje mają po czterdziestce). On ja na 100% zdradza i ma do tego prawo.
2. Depresja - człowiek, który cierpi w ten sposób sam nie ma na to siły, a od czegoś ma męża, który powinien się nią zająć, ona jeżeli ma problemy np. chormonalne sama nawet tego nie zauważy. To jego obowiązek, jeżeli są małżeństwem aby jej pomóc, to byłby jej obowiązek, gdyby on miał takie objawy.
Libido w upały? Mi się w takiej temperaturze nie chce robić nic, a tym bardziej coś co podonosi temperature jeszcze bardziej :/
W niektórych wypadkach zdrada rzeczywiście jest dozwolona więc się zgadzam, ja w ogóle nie rozumiem takiego gadania, że nie ma ktoś prawa i się nie wybacza. Jak ktoś w celibacie żyje kilka lat, bo druga strona nie chce, to nie będzie się skazywać na piekło, bo się nie zdradza.
Piekło nie istnieje.
Jeżeli ktoś jest niezadowolony z umowy, którą świadomie zawarł, to może tę umowę rozwiązać w sposób cywilizowany za porozumieniem stron.
Nie, nigdy nue ma wytłumaczenia na zdradę. Niech się rozstą albo rozwiodą. Depresja owszem, ale akurat zaburzenia hormonalne to nie taka sprawa gdzie kobieta sama tego nie zauważy. Poza tym facet pisze tylko o se$ksie, a nie ze ogólnie zachowuje się inaczejm
To niech się rozwodzie.
Trochę poszaleliście w komentarzach z tymi zdradami i rozwodami, czy nawet depresjami i niedoborem witamin. Autor nie powiedział że żona w ogóle nie ma libido, a że nie jest powiększone - mogą uprawiać s*ks raz na tydzień/miesiąc. Żona może po prostu nie mieć ochoty na s*ks i tyle, może mieć gorszy humor (może nawet gorszy czas)i ma do tego pełne prawo. Nie każdy chce s*ksu co pięć minut czy przy każdym podniesieniu się temperatury o ćwierć stopnia.
Jakaś głupota w gazecie, jak jest skrajnie gorąco to podnosi libido klimatyzacja, zimne drinki albo kąpiel co najwyżej.
U większości kobiet z obniżonym nastrojem libido jest mniejsze, u mężczyzn zresztą też tak bywa.
Tak i dziel majątek mając dzieci, zaczynaj wszystko od nowa, bo zwykle dzieciaki zostają z matką w mieszkaniu, a ojciec jest na lodzie. Ludzie bardzo często źle się dobierają, wręcz większość związków to dno, które nie powinno się wydarzyć. Wspólny kredyt, dzieci, majątek, niechęć do zaczynania życia od zera, w dodatku często wcale nie jest źle, a życie we dwójkę jest wygodne.
Z kontekstu jednoznacznie wynika, że żona nie uprawia $eksu przynajmniej od jakiegoś czasu bądź robi to bardzo sporadycznie, jak już nie ma wyboru. Tak jak jej nastrój, z yafuda wynika, że zwykle jest taka.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Eli [YAFUD.pl] | 14 Stycznia, 2021 20:53
No to może zainteresuj się, co z żoną jest nie tak. Może ma depresje, może ma niedobór witamin (np. D wpływa na samopoczucie), może jest chora i przez to ospała i skwaszona.