mistrzostwo!! :D
XDDDDDDD
I niech ktoś mi powie, że coś takiego, jak zbieg okoliczności, nie istnieje;D
Po prostu wesołych! Jest wesoło, pewnie ty miałeś wesoło... A koleżanka?
fajnie.. xD
Atek - jak to uzasadnisz?
Prawdziwe czy nie, wywołało uśmiech na mojej twarzy. Po prostu śmieszne;-)
a wy jak zwykle wszystko musicie negować:) a skąd wicie że nie prawdziwe?:)
mnie rozbawiło do łez:D
Heh ale jazda;DD
Haha wspaniałe;D Ja bym przez ta sytuacje miała cały dzień wesoły i smiechowy x D Potem wyjaśnić to szefowej ( i jeśli jest spoko ) to sie z am,i by pośmiała;)
hahahhahahaha padłam :D :D
@apple padłaś powstań Powerade:)
WESOŁYCH SPOKOJNYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT:)
haha owned :D
ja sie pytam gdzie był motorniczy?
To prawdziwe zdarzenie. Kłopot w tym, że moja szefowa to bardzo konserwatywna osoba. Efekt był taki, że miałem jechać z tą koleżanka na szkolenie. Pojechała tylko ona.
mamma mia ! dobre;D
Hah . ! Padłam .;D Wg . mnie to jest prawdziwa historia bo mi tez często zdarzają się śmieszne zbiegi okoliczności .;D
hahahahaha! O fuck! Świetne! ooooo!
Odpowiednie słowa w odpowiednim momencie, to recepta na takie wydarzenie. Nie zaszkodzi szczypta oregano.
Rozbroiło mnie to. xD
Stary jak świat dowcip. I tyle.
hmm a potem obudziles sie McDonaldzie ?;>?
Nie wierzę, że ta badziewna historyjka znalazła się na pierwszej stronie wśród najlepszych. To musi być jakaś pomyłka.
A co, lepsze są historyjki i puszczaniu pawia, lub podobne?
Nie, ale ta historyjka jest tak naciągana i wydumana, tyle w niej zaskakujących zbiegów okoliczności, że aż widać, iż jest zmyślona. Poza tym jest zwyczajnie głupia i tyle, dlatego też wyraziłam zdziwienie, że taki badziew znalazł się na pierwszej stronie w kategorii "najlepsze". Albo to jakaś pomyłka albo najwyraźniej duża część ludzi tutaj nie ma zbyt wysublimowanego poczucia humoru i śmieje się głównie z prostackich żartów w stylu "obrzygałam dziś babę w autobusie"lub "poszedłem do kibla, a tam już ktoś był". Faktycznie, boki zrywać.
A mi ta historia właśnie się podoba ze względu na zbieg okoliczności, który jest śmieszny.
Po pierwsze nie mówi się "mi", tylko "mnie". Po drugie w tej historii nie ma nic śmiesznego, jest głupia i prymitywna. Tak jak już napisałam wcześniej, śmieszyć może jedynie tego, kto nie ma zbyt wysublimowanego poczucia humoru i cieszy się jak głupi do sera z prostackich żartów o d*pie marynie.
Nie mówi się "mi"? To ciebie na muzyce uczyli śpiewać "do, re, MNIE, fa, sol, la"? :-))))
Naprawdę wyrozumiała szefowa, że nawet nie zwróciła uwagi o takich rzeczach w pracy:P Masz szczęście, że jeszcze pracujesz bo u mnie by to na pewno nie przeszło.
az mam na cos ochotę
Jaką wredną pindą musi być Daria...
mnie to rozbawiło :D świetne bez kitu :D a ci co się z tego nie śmieją to znaczy, że brak im poczucia humoru i tyle.
Ha ha zaje*iste :D
Założę stronę fejki pe el. Ludzie zamieszczający tam historie będą musieli się zmierzać z komentarzami typu: "To nie może być fejk, to musiało się zdarzyć naprawdę bo byś tak nie wymyślił."
wymiatasz:) ale za to wiesz już co "tam"masz:)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Berials | 213.146.52.* | 23 Grudnia, 2010 18:55
Atek - jak to uzasadnisz?