widać nie jesteś jego kobietą , jesteś tylko erzac do czasu aż poprzedniczka nie zechce by do niej wrócił
Jak wynika jednak z yafuda, mylisz sie. Kazdy pamieta to co dla niego wazne.
Jak dobrze, że my nie obchodzimy ani urodzin ani rocznic. Trochę przykre co Cię spotkało. Może niech partner ustawi sobie przypomnienia w telefonie żeby już więcej gaf nie popełniał?
A dzień nie zaczyna się w środku nocy bo zaczyna się w zenicie księżyca? Głupio by było zmieniać dzień w południe.
Przykre to i chyba to jeden z nielicznych przykładów gdzie po prostu powinnas iść w swoją stronę. Gość nie wyleczył się z byłej i niestety nie jesteś dla niego tyle warta żeby pamiętać o waszych datach, za to ważne są daty z poprzedniego związku. Nie wiem czy bycie w taki sposób na stand by jest dobre dla kogokolwiek. Oczywiście jest szansa że on zmieni priorytety, ale nie wiem czy chcesz tyle czekać.
Moj partner jest dla mnie bardzo wazny, ale za chiny nie pamietam kiedy nasza rocznica. Jakos w lipcu. On za to pamieta i w lipcu zawsze go pytam zeby sie przygotowac z prezentem, a on mnie uswiadamia.
Jego urodzin tez nie moglam zapamietac (nie jestem dobra w daty).
To nie jest regula ze jak sie nie pamieta tzn, ze sie kogos osrywa. Pytanie czy poza ta kwestia dba o autorke (a ona o niego)
Oj tak byczq. Znam ten ból.
U mnie to samo, wiemy, że nasza rocznica jest na sam koniec listopada, żadne z nas nie wie dokładnie kiedy :) nie mamy z tym problemu, natomiast gdyby rzeczywiście notorycznie mylił rocznice z datą swojej byłej, to byłoby mi przykro, ale też nie chodzi o to, że woli ex, po prostu tamte daty wbiły mu się do głowy, np. mój tata do tej pory nie wie dokładnie ile mam lat bez względu na to ile razy mu się to mówi.
Tak Ty sie mylisz, bo zachodzi cyklicznosc we wszechswiecie i czas nie jest sztucznym tworem wymyslonym przez czlowieka. Zegarek pokazuje to co dzieje sie zez wszechswiatem, czyli ze jest cykliczny. Tyle. A przy tej wiedzy, zapamietujemy pewne fakty inaczej, niz gdybysmy zegarka nie mieli, czy kalendarza w powszechnym uzyciu.
Nie pisz tyle, bo jak ktos chce przekazac cos wartosciowego, czy prawde, mozna to przekazac w kilu zdaniach, a nie elaboracie, ktory i tak nic nie wnosi, no i mylisz sie.
Tak jak wczesniej napisalem - jak komus zalezy, to pamieta, o czym swiadczy yafud. O bylej pamietal.
Smiechlam o tym zapominalskim tacie, bo przypomnialo mi sie jak wracalam autobusem i wsiadl ojciec z coreczka. Naprzeciwko nich siedziala starsza pani i zaczela zagadywac do tej malej. Ale mala byla zawstydzona i tak nie bardzo chciala odpowiadac. No i jak starsza pani spytala ile ma lat, to ojciec z duma powiedzial: "juz szesc!"a dziewczynka na to powiedziala: "siedem...".
Jak widać w ogóle nie ogarniasz sedna yafuda..
Ja bym na nim psów nie wiedziała do końca życia, bo zwyczajnie bym go z domu wykopała jak każda szanująca się kobieta i szybciutko zapomniała o jego istnieniu
Oczywiście, że się mylisz, bo sednem problemu nie jest to, że kobieta ogarnia co to kalendarz tylko to, że jej obecny facet nadal kocha swoją byłą, a obecna jest plasterkiem na ranę. Ot co
To nie jest odosobniony przypadek :D Nie wiem czemu ojcowie tak mają, może nie zwracają uwagi na wiek, albo nie liczą godzin i lat... kto ich tam wie, natomiast nie jest to dowód braku miłości jak ktoś to chciał tutaj wykazać.
Tak to jest jak kobieta uprze się, że data jest ważna i koniec :) To jest mniej więcej ten sam poziom co "muszę wrzucić zdjęcie pierścionka zaręczynowego na fejsa, żeby dziewczyny widziały jaki mam diament". Boszz ile ja się naczytałam na vinted pytań typu: czy to nie wstyd mieć taki tani pierścionek zaręczynowy? albo: narzeczony zniszczył zaręczyny, wiedział, że chcę aby było romantycznie i nie zabrał mnie wtedy na wycieczkę!
A najgorsze są doradzające: ja bym go zostawiła, zniszczył TOBIE taki piękny dzień.
WTF?! No przecież zaręczyny są tylko dla niej, tak jak ślub i całe małżeństwo, bo skoro jej nie stać na prezent zaręczynowy dla niego, to bierze sobie bankomat, a nie męża.
Moim zdaniem to jest dokładnie ten sam poziom.
No i mamy coraz mniej małżeństw. W ogóle mnie to nie dziwi.
Po prostu sa szczesliwymi tatusiami. A szczesliwi czasu nie licza :)
A to jest akurat bardzo smieszne. Bo dawniej uwazano, ze zamazpojscie i urodzenie dzieci bylo priorytetem kobiety. Stad chyba jakos tak sie u nas dziwnie przyjelo, ze malzenstwo jest dla kobiety a nie dla mezczyzny.
Zeby bylo smiesznie, te co im sie wydaje, ze to wlasnie dla nich, dla mich pierscionek, dla nicj slub, dla nich ten WYJATKOWY DZIEN, sa czesto tez hurr durr feministkami.
Patrząc np. z mojej perspektywy to ja też wybierać w czym nie miałam :) posucha po całości, dopiero mając 25 lat spotkałam swój bliźniaczy płomień. Będąc całkowicie szczerą muszę napisać, że większość ludzi jest... niezbyt rozgarnięta (to moje subiektywne zdanie, bo ja dla większości ludzi też normalna nie jestem zapewne).
Grunt to pasujące do siebie dewiacje.
No ale dla mężczyzny to było przedłużenie rodu :) A stosunkowo niedawno, bo jeszcze około 100 lat temu panowie również otrzymywali swój pierścień zaręczynowy - ale takie podarki - wiadomo były jedynie dla bogatych, a potem biedota to sobie zagarnęła, stąd mamy wysyp sieciówek i "dobrej"jakości wyrobów.
Dokładnie tak! Facet ma się oświadczyć i kupić pierścionek min. 5k ale prawa są równe i oczywiście on więcej zarabia i to on bierze kredyt :) A królewna wprowadzając się do partnera kredytu mu spłacać nie będzie, bo ona nie będzie mu takich prezentów robiła. Nie mam pojęcia jak można chcieć budować wspólną przyszłość z osobą, która nie może dorzucić się do opłat za mieszkanie. To po co ona chce z tym facetem być? Oczywiście po to, że ona sama nic nie ma, pracuje w biedrze, wyciąga może 3k więc szuka frajera.
Nooo ale panowie też mają sporo za uszami - niby nie chcą takich co latają za kasą, a ilu z nich bierze właśnie takie księżniczki? :) Oj nie jeden przypadek znam taki, że on by jej nieba przychylił, a ona nim pomiata i dosłownie go doi z kasy, ale to ja jestem ta dziwna...
no jak Ty jesteś dziwna, to co ja mam o sobie powiedzieć?
co chwilę ktoś tu ma pretensje i obiekcje pod moim adresem, bo mam czelność myśleć otwarcie o każdym aspekcie mojego życia i jak mam coś powiedzieć, to po prostu mówię, mając w düpië konwenanse, poprawności polityczne czy fakt, że ktoś się może poczuć urażony odmiennymi poglądami.
zawsze mnie śmieszą tacy ludzie, co się wkürwïäją, bo mój tok myślenia, nie pokrywa się ze ścieżką, którą widzą między swoimi klapkami na oczach.
... przy czym zaznaczam, że foliarze też mnie śmieszą. zwłaszcza ze swoim "ziemia jest płaska" czy "w szczepionkach są chipy 5G!".
:D
No popatrz, a ja jestem tak zwanym foliarzem, poganka i do tego nie wierze w pandemie. Aj waj... Kazdy ma prawo do wlasnego myslenia nawet jezeli nam sie to wydaje skrajnie nielogiczne.
Osobiscie wole ludzi od plaskiej ziemi niz wiekszosc spoleczenstwa, a wiesz dlaczego? Bo maja jakies zainteresowania nie zwiazane z "filmami, muzyka, sportem czy podrozami".Czytaj na wakacje do Grecji raz w roku, netflix a sport to ogladanie olimpiady czy ms w pilce noznej.
Moze kiedys sprawdze czy ziemia jest plaska, czy jest niebocentryzm czy zyjemy na globie. Altualnie nie mam tego w planach, choc podejrzewam, ze ziemia jest taka, w jaka sie wierzy. O rany, ale jestem smieszna bo wiem, ze korporacje to gonwo i nie wierze ze rzady chca naszego dobra :)
No ja mialam pretensje bo zaczales mnie personalnie obrazac. Juz nie badz taki zdziwiony, ze obrywa Ci sie tylko za poglady.
Ode mnie oberwalo Ci sie za chamstwo i to zupelnie bezpodstawne, bo bylam otwarta na dyskusje.
(Moze kiedys sprawdze czy ziemia jest plaska,)
Masz właśnie dobrą okazję. Putin zleca sporządzanie coraz dłuższych stołów, tak że stolarze muszą już uwzględniać kulistość Ziemi.
Chłopie nieźle jesteś odklejony. Wszystkie twoje komentarze są minusowane i to nie przez jedną osobę tylko masz pełno minusów, bo jesteś idi0tą i nie da się czytać tego pi3rdolenia. Lepiej byś książkę poczytał zamiast się dzielić tymi wysrywami że światem.
wolność słowa i poglądów więc się odpïerdol dëbilu.
to, że masz sieczkę z mózgu, bo wyjechały ci poglądy, narzucone przez społeczeństwo, to nie znaczy, że ty masz rację a ja się mylę.
ja przynajmniej nie boję się wyrazić własnego zdania otwarcie, za to ty, masz tendencję jedynie do komentowania wypowiedzi innych użytkowników.
masz w ogóle własne zdanie?
tzn. miałbyś, gdybyś nie miał siana w przestrzeni pod czaszką.
mam w dupïe czy lubią mnie wszyscy, mam też w dupïe czy lubi mnie ktokolwiek.
nie szukam tutaj przyjaciół ani wsparcia.
jestem tutaj tylko po to, żeby się przekonać jak wiele nietolerancji można znaleźć w internecie.
NIE NAMAWIAM nikogo do zmiany poglądów.
RÓWNIEŻ NIE POTĘPIAM za inne poglądy.
po prostu się dziwię i śmieję z większości z was.
a osoby, z którymi można rzeczowo porozmawiać, nawet jeśli mają odmienne zdanie, zwłaszcza jeśli mają odmienne zdanie, można tutaj policzyć na palcach jednej ręki...
... I TY WŚRÓD NICH NIE JESTEŚ GNOMIE!
Ale się zesr4łeś xD współczuję ci bycia w swojej głowie
Wolność słowa i poglądów to ja nie mogę skomentować że widzę twoje 60IQ XD Hipokryzja lvl hard
ależ komentuj ile chcesz!
tylko mógłbyś czasami wtrącić jakiś argument obalający moje podejście do tematu.
póki co, jesteś zwykłym internetowym TROLLEM, bez własnego ugruntowanego zdania.
ważne, żeby być przeciwko.
nie ważne, że po swojej stronie masz tylko słowo "NIE!".
widzisz, możesz sobie myśleć, że mam IQ60.
twoja opinia na ten temat, jest mi zupełnie obojętna.
a i tak wychodzi na to, że mam 180IQ wyższe od twojego... a do tego doliczyć muszę jeszcze 3 metry mułu w jakim żyjesz.
Jak ty pajacu nawet nie wiesz o czym teraz dyskutujemy. Nie potrzebuję argumentów - mam dowody. Większość twoich komentarzy jest potępiona a niektóre nawet ukryte. Sobie wejdź i zobacz, chyba że liczb też nie znasz.
ja przynajmniej mam w swojej głowie coś swojego.
tobie pozostała tylko propaganda a i z tego pewnie rozumiesz co piąte słowo, bo słownika ci nie starcza.
jesteście żenujący z tym swoim trollingiem.
walnąć komentarz negujący KOGOKOLWIEK, żeby tylko ryj otworzyć.
ale dyskusji z tego żadnej, bo oczywiście żaden z komentarzy jak cytowany tutaj, nie wnosi nic do konwersacji.
aż żal, że masz prawo do głosowania.
hahaha
wystarczy, że wejdziesz tutaj jako gość 15x, za każdym razem pod innym loginem i zminusujesz mnie 15x.
ja mam stały login trollu.
czy to tworzy rzeczywistość albo dowody?
NIE.
to jest otwarta manipulacja.
dlatego mam w dupïe twoje zdanie na ten temat.
a takie "dowody" wyssane z nikąd, możesz sobie wsadzić.
zaloguj się, zacznij argumentować WŁASNYM ZDANIEM, dlaczego uważasz, że się mylę. przedstaw swoje podejście do tematu, wtedy zobaczymy czy jesteś taki hojrak.
poza tym, jak to zwykle bywa, takie przygłup jak Ty myśli, że ma rację.
JA NIE TWIERDZĘ, ŻE JĄ MAM.
JA MÓWIĘ TYLKO, ŻE MYŚLĘ INACZEJ.
a ty, nawet nie potrafisz zrozumieć sensu dwóch powyższych zdań.
bo wciąż rzucasz tylko puste słowa bez pokrycia.
Niezalogowani użytkownicy nie mogą oceniać komentarzy geniuszu. Tak że minisuja cię osoby z którymi tu tak ochoczo dyskutujesz. Oczywiście że z tobą nie będę dyskutować bo nie warto rozmawiać z debilami. Prowokuje cię tylko żeby zobaczyć jak skaczesz jak małpa tracąc swój czas na te długie wysrywy.
tego, że pokazany jest tylko wynik liczbowy też nie rozumiesz.
nawet jeśli niezalogowany, nie może oceniać, to nie zmienia faktu, że w nie umiesz w matematykę ani statystykę.
pokazuje mi -4?
spoko.
czy jest to ocena opiniotwórcza?
jeśli głosowało tylko 4 osób, to jest opiniotwórcza w chüj ale tylko w twoim świecie.
ale jeśli głosowało 100 osób,
z czego 52 na NIE
a 48 na TAK
to nagle statystyka przestaje podawać
100% ujemnych ocen a jedynie 52%, co znaczy, że prawie co druga osoba zgadzałaby się ze mną.
to czy i kto ocenia komentarze mnie nie interesuje z jednej prostej przyczyny (skądinąd też nie mogłem wiedzieć o braku możliwości głosowania), sam nie głosuję.
jeśli się z czymś zgadzam lub nie, to komentuję używając argumentów.
ale już ustaliliśmy, że ty tego słowa nie rozumiesz, dlatego też, argumentować nie potrafisz.
a co do wysrywów...
najwyraźniej ci się styki palą jak próbujesz skręcić wypowiedź dłuższą niż pięć zdań.
ale tak to właśnie jest jak się powtarza za kimś, wyświechtane frazesy ale jak dyskusja zahacza o szersze spojrzenie na sprawę, to nagle ci się kropki rozjeżdżają i nie masz nic sensownego do powiedzenia.
poza tym to, że jeden debïl podpisuje każdy komentarz innym, przypadkowym ciągiem czterech liter już samo mówi o tym, jak wielki problem masz w byciu stałym w czymkolwiek.
nie masz własnego zdania,
nie masz własnego nick,
nie masz własnego mózgu...
wypłatt pewnie też nie masz własnej tylko jedziesz na beneticie z MOPSu co?
ale czy ja gdziekolwiek odrzucam lub zaprzeczam cykliczności zjawisk we wszechświecie?
NIE.
choć nie wszystkie są tak cyklicznie jak zakładasz.
pogoda 3 lipca tego roku będzie inna niż 3 lipca 42 lat temu. w dodatku dzisiaj jest niedziela a 42 lata temu był czwartek.
poza tym, nawet kalendarz nie jest cyklicznym tworem. miesiące nie mają równych ilości dni, co cztery lata mamy z düpy, jeden dzień więcej w lutym a tydzień zawsze ma 7 dni. nawet zegar nuklearny w skali stulecia zaczyna się "rozjeżdżać z czasem"o kilka milisekund.
natura jest cykliczna ale nie jest ponumerowana i jej cykliczność jest dość luźnym pojęciem.
człowiek stworzył kalendarz i zegarek żeby wszystko miało numerek ustawiony w kolejności a i tak do końca nie wyszło tak, jak powinno.
ja mówię tylko o sztywno ustalonej koncepcji czasu, mierzonej kalendarzem i zegarkiem i o bolączkach tego systemu.
myślę, że wychodzisz z błędnego założenia, że koleś pamiętał o byłej...
na pewno pamiętał o dacie!
ale najwyraźniej nie wiązał jej z ex, skoro prezent dostała obecna partnerka.
pamiętał numer miesiąca i numer dnia miesiąca ale nie kojarzył z faktami.
można wręcz założyć, że gdyby pamiętał powiązanie daty z ex, to nie strzeliłby sobie celowo w kolano, wręczając cokolwiek obecnej.
a jeśli jednak się mylę i pamiętał o byłej, to czy wręczając prezent obecnej, nie dowiódł tego, że w ten dzień, to właśnie obecna Partnerka jest ważniejsza od ex?
a gdyby nie mówić o prezencie, tylko na przykład o pierwszym pocałunku z ex...?
załóżmy na 5 maja.
5 maja - całuje obecną... BO MYŚLI O EX.
5 maja - nie całuje obecnej... BO MYŚLI O EX.
obydwa scenariusze byłyby równie prawdopodobne i równie mocno, można byłoby się do każdego z nich przypïerdølïć.
Wow to chyba już zaawansowana choroba psychiczna u niego, dzięki za odpalenie debila, popcorn smakował wybornie
podszywanie się tutaj nie działa, mamy różne adresy IP geniuszu.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Hqvs | 5.173.88.* | 03 Lipca, 2022 11:16
Chłopie nieźle jesteś odklejony. Wszystkie twoje komentarze są minusowane i to nie przez jedną osobę tylko masz pełno minusów, bo jesteś idi0tą i nie da się czytać tego pi3rdolenia. Lepiej byś książkę poczytał zamiast się dzielić tymi wysrywami że światem.
qquh | 5.173.88.* | 03 Lipca, 2022 11:37
Ale się zesr4łeś xD współczuję ci bycia w swojej głowie
rtsq | 5.173.88.* | 03 Lipca, 2022 11:38
Wolność słowa i poglądów to ja nie mogę skomentować że widzę twoje 60IQ XD Hipokryzja lvl hard
sstt | 5.173.88.* | 03 Lipca, 2022 11:47
Jak ty pajacu nawet nie wiesz o czym teraz dyskutujemy. Nie potrzebuję argumentów - mam dowody. Większość twoich komentarzy jest potępiona a niektóre nawet ukryte. Sobie wejdź i zobacz, chyba że liczb też nie znasz.
vspu | 5.173.88.* | 03 Lipca, 2022 12:12
Niezalogowani użytkownicy nie mogą oceniać komentarzy geniuszu. Tak że minisuja cię osoby z którymi tu tak ochoczo dyskutujesz. Oczywiście że z tobą nie będę dyskutować bo nie warto rozmawiać z debilami. Prowokuje cię tylko żeby zobaczyć jak skaczesz jak małpa tracąc swój czas na te długie wysrywy.