Razem z żoną odwiedzaliśmy znajomych polaków mieszkających w Chinach. Pewnego razu mieliśmy udać się razem z nimi na przyjęcie do ich chińskich przyjaciół. Nie mieliśmy żadnego prezentu więc z żoną szybko udaliśmy się na zakupy. Kupiliśmy piękny zegar zdobiony złotymi wstawkami który doskonale pasowałby do ich wystroju mieszkania. Na przyjęciu wszyscy patrzyli na nas z pewną pogardą i obrzydzeniem. Dopiero po powrocie do domu znajomi wytłumaczyli nam jakie wielkie faux pas popełniliśmy. W Chinach danie w prezencie zegara to tak jakby życzenie komuś szybkiej śmierci. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
2
1
aua | 83.21.183.* | 15 Maja, 2011 14:41
aua...slysalem kiedys o tym, ze u nich tak jest. nie zazdroszcze. swoja droga, fajnie, ze was ci znajomi nie ostrzegli...
-4
2
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 15:09
Owszem jest tak w Chinach i Japonii. Jak sie do kogos jedzie to wypada poznac jego kulture. Nalezy siorbac przy jedzeniu, nie wolno wbic paleczek w jedzenie, nie wolno dac komus zegara, ani mowic "harakiri"(w Japonii) Nie wiem jak mozna takich rzeczy nie wiedziec.
2
3
Celestynka | 178.73.49.* | 15 Maja, 2011 15:25
@Japonistyka widać można, ja też np dowiedziałam się dopiero teraz
Ja również dowiedziałam się dopiero teraz. Jaranie się Japonią jest w modzie, ale to nie oznacza jeszcze, ze każdy zna wszystkie takie nieścisłości. Co do YAFUD'a- znajomi mogli wcześniej uprzedzić czego nie kupować... Głupia sytuacja, współczuję.
-5
5
aaa | 217.172.247.* | 15 Maja, 2011 15:37Ten komentarz psuł Wam humor, więc został ukryty. Pokaż go
FAKE! Skad niby wiedzieliscie jak wyglada ich wystroj mieszkania, ze uznaliscie, ze ten zegar bedzie pasowal 'do niego'? Po drugie, kto kupuje takie prezenty nieznajomym? NIKT
2
6
nnnn | 89.231.230.* | 15 Maja, 2011 16:08
@aaa, nie wiem co nadzwyczajnego widzisz w tym, że idąc na przyjęcie do kogoś kupuje się mu prezent. To że w niektórych kręgach polskiego społeczeństwa jedynym akceptowanym prezentem jest flaszka nie znaczy, że tak wszędzie jest. W naszym kraju jeśli ktoś daje w prezencie fajny zegar, obraz albo jakąś figurkę to wcale nie jest to źle odbierane. Jeśli chodzi o wystrój to ciężko powiedzieć skąd go znali. Może ci Polacy pokazali im jakieś zdjęcia z tamtego mieszkania, albo byli tam wcześniej ale z mniej oficjalnej okazji i sami zobaczyli... kto wie.
-1
7
nikulo | 83.7.203.* | 15 Maja, 2011 16:12
fake! to znana historyjka przytaczana zawsze przy opowieściach o różnicach kulturowych. a jeśli Wy powyżej nie wiecie czym różni się Wasza kultura od innych, świadczy to o Waszym ignoranctwie, a nie normie społecznej.
2
8
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:16
pani Japonistka - siorbac przy jedzeniu mozna a nie 'nalezy' a co do wbijania paleczek w jedzenie - nie robisz tego owszem, ale idac na miejsce pochowku zmarlego juz tak. przeczytasz pare faktow na sieci a potem sie jarasz chociaz Japonie widzialas co najwyzej na obrazkach.
0
9
Martiii. | 83.6.172.* | 15 Maja, 2011 16:20
Ktoś tu ogląda dużo Galileo. Właśnie tam była identyczna sytuacja w której pokazywali największe błędy popełniane w Chinach przez obcokrajowców. Używali tam nawet słowa faux pas oraz tego, że niby goście zapomnieli kupić coś i poszli do sklepu po zegar.
-1
10
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 16:21
Tak na miejsce pochowkju juz tak. Dlatego podczas zwyklego spotkania nie robi sie takich rzeczy. A ty mnie tego uczyc nie musisz :) Ostatnie 15 lat zycia spedzilam w Japonii, za Japonczyka wyszlam za maz. Zyczliwa jestes po prostu zalosna. To ze nie siedze w Polsce na dupie i nie narzekam jak jest zle to znaczy ze klamie, naczytam sie bzdur itd. Skonczylam japonistyke i mowilam po japonsku na dlugo nim Polaczki zaczeli sie interesowac Japonia
1
11
Vell | 87.206.146.* | 15 Maja, 2011 16:24
@Japonistyka: A bukkake bylo?
0
12
Lorem ipsum | 178.183.243.* | 15 Maja, 2011 16:26
Też tak uważam...
1
13
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:28
po prostu bije od Ciebie dzieciakiem zajaranym Japonia, ktory naczyta sie 'ciekawostek' na sieci a potem sie popisuje. Poza tym jako dorosla powinnas miec na tyle wiedzy ze ludzie raczej maja w powazaniu co mozna a czego nie w Japonii. no ale skoro jestes/bylas w Japonii to powinnas wiedziec jak wyglada procedura na lotnisku - opowiedz, mozesz mi udowodnic ze sie myle;) tego nie znajdzie sie dokladnie na sieci;)
btw. przy zalozeniu ze jednak nie jestes dzieciakiem - w Chinach bylas? jak wyglada sprawa wizy? nie liczac kwestii Hongkongu i Macau
0
14
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 16:29
A co do tego ma bukkake? Jak ktos lubi to jego sprawa. Nie wiem jednak po co ta uwaga. A i jeszcze do "zyczliwej"Mozna a nie trzeba (siorbac) tyczy sie tylko turystow (bo przyjezdzni mieszkajacy tam zwyczajnie juz znaja kulture) nie mieszkancow.
-2
15
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 16:34
Skoro jestes taka ciekawa jak wyglada sprawa na japonskim lotnisku to prosze bardzo - jedz, dowiedz sie. Ja nie zamierzam odpowiedziec ci na zadne pytania bo zwyczajnie potraktowalas mnie jak kretynke. Ode mnie bije dzieciakiem? Bo dla mnie kultura japonska to cos oczywistego? Cos do czego przywyklam? od ciebie bije zwykla zawiscia i zlosliwoscia typowa od jakiegos czasu dla polakow. Nie znaczy to ze traktuje cie jak osobe glupia czy nie wyksztalcona. Chcesz jechac do Chin? Prosze bardzo jedz. Nie moja sprawa jak to zrobisz. Nie zamierzam tu udzielac zadnych porad ani niczego udowadniac. Nie bede dyskutowac z osobami co na wszystko narzekaja i na wszystko mowia ze sie "nie da"i kazdy kto jednak ma inna metalnosc to klamie itd.
1
16
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:38
ja juz bylam w Japonii, w 2007 pamietne czasy nisko stojacego jpy - chcialam jedynie wiedziec czy sciemniasz czy moze faktycznie mowisz prawde, dlatego to pytanie bylo najlepsze - o tym jak to dokladnie wyglada nie przeczyta sie w sieci. dla mnie jestes zupelnie niewiarygodna;) kolejnym dzieciakiem ktory probuje dowartosciowac sie przez siec;) a skoro nie zamierzasz juz dyskutowac to czesc buziaki;)
-2
17
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 16:43
Ja sie nie musze dowartosciowywac ani tym bardziej nie zamierzam sie z niczego tlumaczyc. Bo niby dlaczego? By jakas...obca, bezczelna i niewychowana osoba mi mowila co mam robic? Nie kaze ci mi wierzyc. Nie masz takiego obowiazku. Tak jak i ja nie mam obowiazku ci z niczego sie tlumaczyc. Moze jeszcze przeslac ci moje zdjecia ze slubu i z wakacji z mezem? Albo moze jeszcze lepiej - z trzesienia ziemi i z tsunami? Zreszta powiedzialabys ze to photoshop. Bo wiekszosc polakow tacy sa. Jak cos nie miesci sie w ich waskich horyzontach to mysla ze jest klamstwo. A predzej ty probujesz sie dowartosciowac obrazajac mnie. Zegnam.
0
18
wrlv | 83.27.185.* | 15 Maja, 2011 16:45
a skad wiedzieliscie ze bedzie pasował skoro u nich jeszce nie byliscie?
1
19
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:45
nie, po prostu to jest takie jak 'jestem dinozaurem' - mowie tak wiec tak jest ja wiem lepiej i nie musze sie nikomu tlumaczyc. to jest takie na Twoim poziomie. wygladasz na kolejnego japoniste/kulturoznawce/mieszkanca Japonii od 7miu bolesci ktory widzial ja w telewizji najwyzej.
idz juz spac bo zaraz polnoc w Japonii :*
1
20
nonna | 89.200.230.* | 15 Maja, 2011 16:47
Przykre, przykre.
@Japonistyka: Może w Japonii anonimowe najeżdżanie na ludzi w internecie jest na miejscu, ale w Polsce to straszne faux pas. JAK MOŻNA TEGO NIE WIEDZIEĆ. Kochana, bije od ciebie dzieciakiem jak od pełnej pieluchy, życzliwa odpowiedziała ci dokładnie w takim samym stylu, w jakim ty napisałaś swojego pierwszego posta, a ty zaczęłaś ją bezsensownie obsmarowywać. WYPADA TROCHĘ POCZYTAĆ O KULTURZE DANEGO KRAJU ZANIM ZACZNIESZ SPAMOWAĆ NA JEGO SERWERACH, JAK MOŻNA TEGO NIE WIEDZIEĆ. Gratuluję emigracji do Japonii, idź się cieszyć tym wielkim osiągnięciem życiowym ze swoim mężem Japończykiem gdzieś z dala od komputera.
0
21
ech | 79.162.58.* | 15 Maja, 2011 16:51
hehe, oj oj, dajcie spokój temu dzieciakowi, niech sobie myśli że jest wielkim znawcą Japonii, co nam, Polaczkom do tego?;D Ale jeśli serio wyjechała do Japonii to lepiej dla nas - jednego zadufanego w sobie egoistycznego dupka mniej;p
1
22
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:58
swoja droga bardzo dziwne ze panienka niby w Japonii siedzi a ma POLSKIE IP;)
0
23
kot | 83.7.203.* | 15 Maja, 2011 17:16
Jakby kogoś interesował temat "jak nie obrazić Chińczyka", to jest fajny artykuł na ten temat: http://www.gadułki.pl/kulturalnie/18-jak-nie-obrazic-chinczyka.html
@Japonistyka Piszesz, że Polacy są zawistni i złośliwi, tak? Niewychowani? To gratulacje, bo mówisz również o sobie. Przestań się wywyższać, ja jak i Życzliwa nie mogę Ci uwierzyć w to co piszesz, skoro nawet nie potrafisz odpowiedzieć na proste odpowiedzi, które nie muszą być dłuższe niż parę zdań (mam tu na myśli odprawę na lotnisku...).
Jako, że interesuje mnie ludzka psychologia, a nawet i bez tej wiedzy rzut oka na twoje komentarze wystarczy aby stwierdzić, że jesteś wywyższającą się osobą, która MUSI koniecznie dowartościować się przez internet i myśli, że jak wyczyta parę rzeczy z internetu na temat Japonii to już wszystko o niej wie. Jest mi niezwykle żal, że przez Ciebie ludzie mają takie podejście do ludzi, których "jara Japonia"na poważnie, a nie tak jak Ciebie. Odważę się nawet napisać, że twoja przygoda z Japonią najpewniej zaczęła się od anime zwanego 'Naruto'. Bo niestety, ale większość (ex)fanów tej bajki zachowuje się tak jakby wszystkie rozumy pozjadali. Nie obrażając tych normalnych fanów.
Podsumowując droga Japonistyko jeśli nie wiesz czegoś na dany temat, to nawet jeśli dotyczy on czegoś co lubisz lub co jest twoją pasją whatever nie wypowiadaj się na taki temat.
Pozdrawiam.
0
25
Amoze | 88.199.148.* | 15 Maja, 2011 17:22
Takie osoby jak np. Japonistyka obrażają tych, którzy NAPRAWDĘ interesują się Japonią. Gdyby doszło co do czego, pewnie nawet nie potrafiłabyś powiedzieć po japońsku, jak się nazywasz. Może powiesz? Google pomogą :)
Japonistyka to jakaś tępa ci.pa. Rzuciała jakieś rzeczy wyczytane na forum a jak tylko ktoś zapytał o szczegóły to albo się zgodziła albo nie będzie odpowiadać i "ŻEGNA"XD beka fhooj. Zal mi takich cip. Niech spier.dala do tej japonii z tym swoim japońcem z 7cm Qtasem. I o jedną idiotkę w kraju mniej
0
27
Nick | 90.213.170.* | 15 Maja, 2011 17:58
hahaha;D ta cała "Japonistyka"przypomina mi trochę osobę z innej (już chyba słynnej dyskusji) - Blair;D nie chce mi się IP sprawdzać, ale jeśli za chwilę pojawi się jakaś sojuszniczka w dyskusji z innym nickiem, ale takim samym IP to będzie ona;P ale mniejsza z tym - widać że dzieciaczek troszkę interesuje się Japonią i chce błysnąć w sieci, smutne to trochę...
@Autor analfabeta: Polaków z wielkiej litery Ty grecki barbarzyńco!
0
29
esa | 178.42.18.* | 15 Maja, 2011 18:21
najśmieszniejsze jest to że Japonistka napisała "Ostatnie 15 lat zycia spedzilam w Japonii, za Japonczyka wyszlam za maz"i dziwi się jak można nie wiedzieć czegoś tym kraju. w życiu nie byłam w Japonii, na razie nie zanosi się żebym pojechała(jakkolwiek niemodne to jest - wolę europejską kulturę, jest dla mnie o wiele bardziej interesująca, ale to tlyko moja opinia i nie zamierza na nikogo najeżdżać że jego interesuje Afryka czy Azja) i jestem bardzo ciekawa jak wygląda ta procedura na lotnisku:D? ktoś życzliwy może mógłby wyjaśnić co jest w niej takiego niezwkłego:)?
0
30
Amoze | 88.199.148.* | 15 Maja, 2011 18:32
Esa, powiem Ci, ale dopiero jak spełnię moje marzenie i polecę do Japonii :) Tylko najpierw muszę nauczyć się więcej zwrotów, bo znam tylko te podstawowe :P Poczekaj kilkanaście lat :) Co się tyczy Japonistki... Myślę, że ona 15 lat może nie mieć :)
0
31
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 19:02
Esa: nie ma w niej nic niezwyklego procz procedury specjalnego kwitka z takim do odrywania z data przylotu, ktora w dniu odlotu sie odrywa i przez ktora Twoja obecnosc jest rejestrowana w kraju, bo od 98 Polska nie musi miec wiz na wjazd do 90 dni (dluzej nie bylam, ale z opowiesci znajomych wizy dluzszego pobytu jest o wiele ciezej dostac niz do Stanow - szczegolnie tych narzeczenskich na rok i malzenskich na dwa lata - jest sprawdzana szczegolowo znajomosc czy aby to nie malzenstwo z czystego rozsadku i kalkulacji by moc pracowac tam;)) dodatkowo zawsze niuchaja (inne slowo mi ocenzurowano :D) Cie psy i idziesz na rozmowe do pomieszczenia z panem/pania ktora sprawdza uprzednio wypelniony na lotnisku formularz w ktorym piszesz dane, po co, do kogo, na ile, jakie choroby masz/nie masz, dane osoby/firmy do ktorej jedziesz, czy bylas juz tam, czy cofnieto Cie na lotnisku w tym i ZDANIE PIENIEDZY - czego nie ma nigdzie indziej - sprawdzaja ile pieniedzy masz przy sobie bo nie mozesz wjechac majac powyzej miliona jenow w gotowce jako ochrona przed lapowkarstwem :) on decyduje o tym czy nie zostaniesz cofnieta na lotnisku :) i generalnie do pani 'Japonistki' w 'Japonii' z polskim IP (kazdy przeciez ma tam takie;)) chodzilo mi by powiedziec o formularzu i zdaniu pieniedzy - o tym nie pisza na forach;)
0
32
PzJ | 88.156.182.* | 15 Maja, 2011 19:11
@Zyczliwa, a właśnie zastanawiałam się co do IP, ale informatykiem nie jestem, a nie chciałam robić wstydu swoją znajomością rzeczy w dziedzinie informatyki :) W każdym razie rozwiałaś mój problem, za co szczerze Ci dziękuję :)
0
33
chodźmystąd | 178.37.219.* | 15 Maja, 2011 19:21
Nie widzę nic dziwnego w tym, że oni nie wiedzieli, że w Japonii nie daje się zegarów na prezent. To, że przyjechali kogoś odwiedzić to nie znaczy, że mają zasuwać na pamięć podręczniki o kulturze tego kraju. A nawet jeśli już by coś czytali, to nie sądzę żeby było tam napisane o tym, jakie należy dawać prezenty... do Japonistyki: To, że jara Cię Japonia, nie oznacza że wszystkich wokół też. Ja jeżdżę konno i nie oburzam się, gdy ktoś nie wie co to jest munsztuk, czy nachrapnik hanowerski... To tyle ode mnie, pozdro.
0
34
yeah | 77.236.26.* | 15 Maja, 2011 20:16
Wpadka była, ale nie martw się, napewno się skapneli że jesteście obcokrajowcami i możecie nie znać zwyczajów;))
0
35
Dupa | 95.160.217.* | 15 Maja, 2011 21:05
a ja tam wierze japonistyce
-1
36
Japonistyka | 83.4.74.* | 15 Maja, 2011 21:49
Widze ze was wszystkich tak strasznie interesuje moje IP. Prosze bardzo. W tej chwili spedzam urlop z mezem w Polsce z moim rodzenstwem. Brat opowiedzial mi o tej stronie. Godzine temu brat powiedzial mi takze zeby nie wdawac sie w dyskusje z komentujacymi bo wiekszosc to trolle i zwykle dzieciaki. Pierwszy raz w ogole spotkalam sie z czyms takim aby cokolwiek i komukolwiek udowadniac. Dziwne. Jesli ktos mowi mi ze zna biegle jezyk wloski nie mam podstaw mu nie wierzyc. Bo i dlaczego? Naruto - nigdy nie ogladalam. Japonistyka zafascynowalam sie od Anime owszem, ale nie od Naruto ani Dragon Ball. Wyzywanie mnie od ci.p itd...szkoda slow. Naprawde tylko wam pogratulowac. Duma narodowa po prostu! Chwalcie sie ta wizytowka dalej. Nie wiem...Polacy to niby taki fajny, sympatyczny narod. Pracowity. A przychodzi co do czego to tylko chamstwo i zawisc. Jesli ktos cos opowiada - klamie. Wy tak mowicie a dlaczego? Bo ciezko uwierzyc ze ktos ma lepiej. Boli was to chyba mocno. Straszne. Kiedys tak zle nie bylo.
0
37
nonna | 89.200.230.* | 15 Maja, 2011 22:08
@Japonistyka Ależ nikogo z nas nie interesowało, czy masz lepiej, to ty uznałaś za stosowne się pochwalić.
0
38
fryndzel | 83.238.246.* | 15 Maja, 2011 22:08
@Nick też mi to przyszło do głowy;)
0
39
aha | 78.8.137.* | 15 Maja, 2011 22:11
@Japonistyka: wcale nie jest ciężko uwierzyć, że ktoś ma lepiej (chociaż trzęsień ziemi i zagrożenia wybuchem reaktora jądrowego bym tak nie nazwała), ale za to ciężko uwierzyć jaka przemawia przez Ciebie pycha i takie zadzieranie nosa, "bo wiem lepiej". Ton Twojej wypowiedzi jest obrazem takiego stereotypowego "Polaczka".
0
40
Anonim | 89.76.227.* | 15 Maja, 2011 22:13
Życzliwa, ile lat temu byłaś w Japonii? Teraz w czasie lotu wypełniasz tylko druczek (podajesz imię, nazwisko, ile kasy wwozisz, czy przewozisz materiały niebezpieczne, etc.). Na lotnisku przechodzisz przez 3 kontrole. W pierwszej pobierają Twoje odciski palców oraz robią zdjęcie. Podajesz także dane personalne i tą karteczkę (choć może to było w drugiej, aż tak dokładnie nie pamiętam). Następnie kolejna gdzie pokazujesz znowu paszport i ostatnia po odebraniu bagażu (też pokazujesz tylko paszport).
Co do YAFUDA, to nie wiem jak Chińczycy, bo żadnego nie znam, ale Japończyk się o coś takiego nie obrazi, ani nie poczuje się urażony. Jest to normalna pomyłka w wykonaniu "gaikokujin'a". Jak miałem okazję usłyszeć, oni sami zdają sobie sprawę z wielu pomyłek, jakie popełniają gdy wyjeżdżają do innego kraju. Tak naprawdę to co tak bardzo razi wielu Japończyków, to obcokrajowcy pragnący być bardziej japońscy od nich.
Co do Japonistyka, to nie wiem jak Ciebie, ale mnie na studiach zawsze uczono, że to ja mam udowadniać, że ktoś się myli. Twoje postępowanie jest typu "Ja tak mówię, a skoro jestem pępkiem świata, to tak jest". I koniec dyskusji. Idealny przykład trolla.
0
41
Amoze | 88.199.148.* | 15 Maja, 2011 22:38
@Japonistyka, na początku pokazałaś zachowanie "jak można nie wiedzieć, przecież każdy interesuje się Japonia, tylko ignorant o tym nie wie", a kiedy ktoś zwrócił uwagę, że nie do końca tak jest, od razu włączasz tryb "ależ tak, to takie oczywiste, że tego nie napisałam", a zapewne w rzeczywistości mówisz sobie "hm, ciekawe, tego nie wiedziałam";) "Godzine temu brat powiedzial mi takze zeby nie wdawac sie w dyskusje z komentujacymi bo wiekszosc to trolle i zwykle dzieciaki." Pomijając fakt, że to jest prawdziwe jak to, że kiedyś komuś uda się przejść Simsy, tak się składa, że największym trollem jesteś TY :) Zapoznaj się z tą definicją: http://www.miejski.pl/slowo-U%C5%BCyszkodnik.
0
42
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 23:20
jak pisalam - w 2007, jen wtedy nisko stal totez moglam sobie pozwolic, teraz grubo ponad 1zl mocniejszy jest, wtedy tak to wygladalo. a powiedz mi - czy teraz przy dluzszym pobycie potrzeba do wizy invitation dolaczac? :) pare lat temu jeszcze trzeba bylo dolaczac.
a co do pani wyzej tak jak mowilam - napisze ze jestem dinozaurem i to znak ze tak jest bo ja tak mowie i wszyscy inni sie myla ale nikomu nie musze nic udowadniac bo jestem DINOZAUREM :) rawr;)
0
43
MalaMi | 83.23.158.* | 15 Maja, 2011 23:24
@Amoze: mozesz podac dokladne procedury, jakie zdarzaja sie na lotniskach i inne rzeczy, na ktore trzeba sie przygotowac? w sierpniu wybywam do Tokio na 2 tygodnie w sprawach sluzbowych, to moj pierwszy lot tam i kompletnie nie wiem, czego sie spodziewac. :)
0
44
MalaMi | 83.23.158.* | 15 Maja, 2011 23:27
tfu, tfu, do pana Anonim mialo byc. :)
0
45
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 23:30
MalaMi, przelec przez komentarze - ja podalam jak to 4 lata temu wygladalo, kolezanka wyzej jak teraz :) jesli moge cos polecic to KONIECZNIE idz na Kamate na stacje o ile jeszcze tam ten gosc stoi - starszy pan z budka curry, najlepsze jakie jadlam :) a jak lubisz retro gierki to udaj sie na Akihabare do Super Potato, najwiekszy retrosklep, pamietam piekna poduszke z grzybkiem z mario :) i kup mala parasolke do torebki najbardziej przydatny gadżet :)
0
46
Anonim | 89.76.227.* | 15 Maja, 2011 23:40
Bez tego "pana"bo się zarumienię. W praktyce musisz dokładnie przeczytać wszystkie informacje czego nie możesz przewozić. Wiadomo, że broń, narkotyki, pornografia. Jednak Japończycy są bardzo skrupulatni. Jak byłem ze znajomymi, to policzyli czy wypada zgodnie z przepisami 1 zapalniczka na 1 osobę.
Lotnisko Narita jest ogromna, więc najlepiej nigdy nie pozostawaj z tyłu tłumu. Łatwo można się pogubić. Ja mam niemiłe wspomnienia z zostawianiem odcisków palców, ale reszta nie miała kłopotu (w moim wypadku, dopiero za trzecim razem się udało).
Z tego co zrozumiałem, bardzo ważne jest prawidłowe wypełnienie tego druczku co rozdają w samolocie. Warto się zawsze dowiedzieć u stewardessy, gdzie co i jak wpisać. Trudno mi przewidzieć z góry z czym możesz mieć problem.
Przy pobieraniu odcisków palców zapytają się Ciebie o cel przylotu, gdzie się zatrzymasz, na ile, czy masz tutaj kogoś znajomego, zawód (wydaje mi się, że to wszystkie pytania jakie miałem). Przy okazji, jeśli masz jakiś wypadek specjalny, zgłoś go wcześniej do obsługi lotniska przed pierwszą kontrolą. W moim wypadku były to dwie osoby nie znające angielskiego. Po przedstawieniu problemu, pozwolono nam w trójkę podejść do kontroli.
Z tego co zauważyłem, Japończycy to straszni formaliści, więc tak długo jak wypełnisz wszystko ze strony formalnej nikt się do Ciebie nie przyczepi. Porady z moich doświadczeń to: nigdy nie przewozić zapalniczek w walizkach (a w bagażu podręcznym), sprawdzać czy wychodzi się dobrą bramką oraz Japonki są milsze dla facetów niż kobiet (doświadczenie dwóch znajomych). Ogólnie to nie masz czym się przejmować. Lotniska na całym świecie są dość podobne. Życzę udanej wycieczki.
0
47
MałaMi | 83.23.158.* | 15 Maja, 2011 23:58
@zyczliwa: za curry przepadam, wiec w wolnej chwili sprobuje tam trafic i skosztowac, aczkolwiek obawiam sie powodzenia misji - kiepska orientacja w terenie, a ze Tokio jest ogromne, to jestem pelna obaw...;) za retro z kolei szaleje moj slubny, wiec moze uda mi sie "przemycic"cos dla niego;na pewno sie ucieszy na te wiadomosc. o parasolkach nawet nie slyszalam, wiec musze jeszcze zaglebic sie w temat. tak czy inaczej, wielkie dzieki! :)
@Anonim: w procedury zaglebiam sie od dobrego miesiaca, ale wiadomo, ze lepiej jednak przeczytac informacje "z pierwszej reki"niz belkotliwe artykuly, ktore czasem bywaja przekolorowane lub nie oddaja istotnych szczegolow. na chwile obecna wiecej dal mi Twoj komentarz, niz niektore takie "fachowe"instrukcje. :) z zapalniczkami problemu nie bede miala, bo nie pale, ale zapamietam na przyszlosc;swoja droga, to strasznie smieszne z perspektywy takiego podrozujacego. co by sie stalo, gdyby ktos mial dwie, lub, o zgrozo, trzy - tak na zapas? :D rowniez bardzo dziekuje za wszelka pomoc. :)
0
48
zyczliwa | 83.27.145.* | 16 Maja, 2011 00:20
ja sie do curry przekonac nie moglam do momentu gdy z racji glodu skusilam sie u tego czlowieka :) parasolki sie przydaja przez nagle oberwania chmury, szczegolnie w porze letniej :) na Akihabarze znajdziesz pelno retrosklepow ale mi zapadlo w pamiec wlasnie Super Potato - kilka pieter, ceny smieszne bo np. nowe Famicomy opakowane w taka jakby folie byly po ~200 jpy, to jak ja bylam to nawet nie 5zl, teraz jakies 7 no ale kwota nie zawrotna;) ceny gier tych popularnych podobne - dodatkowo sa takie jakby 'wystawki' gdzie sprzet jest jako 'niesprawdzony' tak samo gry ale w 99% jest on sprawny wiec oplaca sie brac tylko tak zabezpieczaja sie w razie tego 1%;) czesto np. cartridge wystarczy tylko przeczyscic :) na Akihabarze rowniez jest teatr gdzie wystepuja AKB48 - ciekawe zjawisko spoleczne, bylam na wystepie i 90% publiki to byli dorosli faceci, typowi otaku, sliniacy sie na widok tych dziewczat, ktore wygladaly jakby plakaly (!) spiewajac o cnocie utraconej z nauczycielem :D ale to raczej dla fanow AKB48.
Poza tym przygotuj sie na reklamowy atak - wiekszosc jest pozytecznych, ja do tej pory mam reklamowke-wachlarz rozdawany w goracy dzien ale mam tez papierowa reklamowke z grupa maid ktore moga umilic mi czas rozmowa i masazem stop... :D a erotycznych pisemek slubnemu nie kupuj - cenzura to prawie nic nie widac :( ale dziwia mnie te amatorskie rubryki, z ciekawosci pare swierszczykow;) zakupilam i ludzie (kobiety lub ich partnerzy) sla zdjecia swoich nagich kobiet, ze spustem na twarzy etc.
a i ja osobiscie ODRADZAM wypad na Tokyo Tower - podobno to atrakcja ale wg mnie zmarnowane 1000 jpy, mi sie szczerze podobal tylko zolw-albinos w akwarium :D no ale to tylko delikatna sugestia :)
PS daj mi znac czy zolw tam jeszcze plywa :)
0
49
dzieciak | 188.33.155.* | 16 Maja, 2011 00:39
Ale napinka hahahahaha Vell wygrał tym komentarzem :d
"@Japonistyka: A bukkake bylo?" hahahahahahahahah mistrz!!! Oczywiście japonistyka uznała, że skoro ona "zna się"na japoni to jest to oczywiste i każdy ma to obowiązkowo umieć. Szkoda słów..
0
50
bla bla bla | 82.177.26.* | 16 Maja, 2011 07:49
jesteś na urlopie i siedzisz na necie? Jesteś aż tak nudna, że nikt się z Tobą nie chce zadawać i musisz spędzać czas przed kompem? masakra, kobieto, z Tobą jest coś nie tak. "Godzine temu brat powiedzial mi takze zeby nie wdawac sie w dyskusje z komentujacymi bo wiekszosc to trolle i zwykle dzieciaki."- a czy brat wiedział, że mówi o Tobie?;p
I wiecie co mnie zadziwia? Że tak to japonka nic nie pisała o IP, a jak się jej zaczęliście czepiać (zaczęliśmy, bo jestem z Wami;D) to od razu postanowiła to wyjaśnić. W jakże banalny sposób... Winny się zawsze tłumaczy...
No i cóż, ja więcej nie piszę, bo jak wiadomo - Z IDIOTĄ SIĘ NIE WYGRA, ALBO SPROWADZI CIĘ DO SWOJEGO POZIOMU, ALBO POKONA DOŚWIADCZENIEM.
0
51
Aro D | 95.160.219.* | 16 Maja, 2011 08:54
NIE WIERZĘ W TO,ŻE "PATRZYLI Z POGARDĄ I OBRZYDZENIEM"!KAŻDY NORMALNY CZŁOWIEK WYCZUWA NIUANS I KONTEKST,MIMO TZW 'RÓŻNIC KULTUROWYCH'!CHIŃCZYCY ZRESZTĄ SĄ PERFEKCYJNIE DELIKATNI W TEJ MATERII.
0
52
:) | 83.23.198.* | 16 Maja, 2011 09:24
@Aro wyłącz capsa. W całym internecie słychać Twoje wrzaski.
Co do historii - no cóż zdarza się, a na przyszłość masz nauczkę, żeby popytać czego nie robić, żeby przy okazji spotkania z mieszkańcami danego regionu/kraju uniknąć faux pas.
0
53
Smutas | 81.190.32.* | 16 Maja, 2011 09:40
Jacyś chamscy ci chińczycy, że tak na was patrzyli. Normalni ludzie zdają sobie sprawę, że przybysze z innego kręgu kulturowego mogą niechcący popełniać gafy.
@Aro ta i teraz może udajesz, że nie wiesz czym jest CAPS Lock.
0
57
chodźmystąd | 178.37.219.* | 16 Maja, 2011 17:59
@bla bla bla Może bez przesady? Wymyślasz preteksty, żeby ją (Japonistykę) zjechać na siłę. To nie ma sensu... To chyba normalne, że podczas urlopu wchodzi się raz za czas na kompa, tak ogólnie żeby zobaczyć co się w świecie dzieje. Nie znasz jej, więc NIE OCENIAJ. Pisanie obraźliwych komentarzy o sprawach, które nie mają znaczenia jest no po prostu.. żałosne. Fakt faktem, że jest to osoba o swoich poglądach, ale nie ma potrzeby wyjeżdżania z takimi tekstami! Tak samo jak i temat IP. Skąd miała wiedzieć, że akurat tego się przyczepicie? Może miała dodać jeszcze: Siedzę przy moim biurku z lakierowanego drewna przy lampie o mocy 60V? Trochę pokory : )
@ana czy jeśli w Polsce byłby taki zwyczaj, że nie wolno pod żadnym pozorem kupować w prezencie szklanki, bo oznacza to, że komuś życzy się miłej kąpieli z piraniami i jakiś obcokrajowiec by przyjechał, to też by miał o tym wiedzieć? Bo dla niego szklanka to coś co jest uniwersalne. Nikt nie będzie sprawdzał znaczenia każdej rzeczy jaką chce komuś kupić, no ludzie :P
0
61
typek | 46.113.108.* | 16 Maja, 2011 22:10
Ja uważam, że do takich "głupotek kultorowych"powinno się podchodzić z dystansem. Jednak nie każdy musi znać "sawułar wiwr".
0
62
alb alb alb | 195.88.28.* | 17 Maja, 2011 11:50
@ bla bla bla Idiota NAJPIERW sprowadzi Cię do swojego poziomu A POTEM pokona doświadczeniem. Nawet nie rozumiesz znaczenia cytowanych przez Ciebie słów.
0
63
Aro D | 95.160.219.* | 17 Maja, 2011 13:24
A ja myślałem,że CAPS to taki nowomodny skrót od CAPSTRZYK! I,że mam spadać spać,czy cóś...
0
64
monika | 91.145.146.* | 17 Maja, 2011 23:55
Japonistyka, jesteś żałosna, to że Ty spędziłaś 15 lat w Japonii i masz męża Japończyka to oczywiste, ze znasz japońską kulturę. Ale to nie znaczy że dla wszystkich pozostałych Polaków japońska kultura jest na tyle oczywista co dla Ciebie. Skąd niby zwykły Polak jadący na wycieczkę w tamte strony ma wiedzieć że się nie kupuje zegara? To nie jest oczywistość, ktorej się uczy w naszym kraju w 1 klasie szkoły podstawowej. Jak Ty wiesz to brawo, ale to już chamstwo wypisywać głupoty w stylu "jak inni mogą tego nie wiedzieć". Znasz wszystkie określenia jakich używają Eskimosi by opisać snieg? Nie? To OBURZAJĄCE, jak można tego nie wiedziec
Dla mnie osobiście jest mocno wątpliwe, aby "wszyscy patrzyli na nas z pewną pogardą i obrzydzeniem". Pomijając kraj czy zwyczaje, mogła tak spojrzeć jedna - no, kilka osób. Większość raczej zdaje sobie sprawę z różnic kulturowych. Druga rzecz - znajomi nie wiedzieli wcześniej o prezencie? Nie sądzę. I po trzecie - Japonistyka, moja wiedza na temat Chin czy Japonii jest ograniczona, ale jedno można założyć - są to kraje o wielowiekowej kulturze, i zapewne u nich jest ta właśnie KULTURA. Zwłaszcza osobista. Czego u Ciebie nie widać. Te określenia;Polaczki, później jeszcze z małej litery.Te teksty o zazdrości, że masz lepiej. A kto mówił, że mamy gorzej od Ciebie?! I nie wtryniaj mi kawałków o tym, że zanim gdzieś pojadę, muszę poznać zwyczaje. Po to się jeździ, aby poznać. Ty urodziłaś się już doskonała - cześć Ci za to i chwała, ale tacy jak ty dobrze wyglądają na skwerkach pod ratuszem. A ja pomników nie lubię. Sztuczne, pompatyczne, przereklamowane i czuć od nich psimi pamiątkami...
0
66
bad Roman C. | 90.213.170.* | 18 Maja, 2011 23:07
haha;D dyskusja o Japonii, niektórzy jadą po "japonistyce", która twierdzi że ma męża Japończyka i inne... tylko YAFUD jest o Chinach!;P
0
67
pesia | 78.8.246.* | 19 Maja, 2011 17:48
było o tym w Galileo, wygląda to na opisanie sceny z tego programu...
0
68
P. | 87.205.192.* | 20 Maja, 2011 17:00
Popieram monikę w 100%;) Japonistyka, idź szpanować swoją "wiedzą"gdzie indziej, bo na nas to nie robi wrażenia. Przynosisz niesłychany wstyd ludziom interesującym się Japonią, schowaj się w szafie i nie wychodź z niej.
0
69
klc | 83.17.150.* | 25 Maja, 2011 14:33
Moc żarówki podajemy w watach [W] a nie w woltach [V];))) Jestem inżynierem elektrotechniki i mogę to udowodnić;)))
PEACE!
0
70
Obrońca psów i innych zwierząt | 77.253.194.* | 19 Sierpnia, 2011 11:25
ble, w życiu bym nie pojechała do Chin;/. Psie mięso na ulicznych straganach. Obdzierają je żywcem ze skóry. Jak nie wiecie - poczytajcie! Nawet jakbym miała tam znajomych to bym do nich nie pojechała.
0
71
carly | 213.238.105.* | 22 Sierpnia, 2011 15:21
@ Japonistyka - a dla mnie oczywiste jest to, że do stołu nie siada się w stroju kąpielowym. Mimo to muszę oglądać gołe klaty, facetów w slipkach, baby z wiszącymi cy cami nad talerzem pizzy w restauracji hotelowej co jadę na wakacje. Nie wspominam już o lobby hotelowym. Sprawa ma się lepiej tylko w kurortach narciarskich, ale i tam niektóre polaczki potrafią wyjść z basenu hotelowego i pobiec na kolację zakrywając się ręcznikiem. Nie mierz wszystkich swoją miarą, bo jeszcze nie raz zrobisz z siebie kretynkę.
0
72
Zagubiona i malutka | 83.19.38.* | 08 Listopada, 2011 12:07
@Japonistyka, zyczliwa i inni. Proszę... nie kłóćcie się! To nie do tego służy ta strona, prawda? I myślę... mam nadzieję... że inni myślą podobnie.
Przeczytałem kilka komentarzy i wiem że nie wieje od was dzieckiem, lecz HEJTEM. Od wszystkich. Luz, ludzie! LUZ! Więcej takich historii, można się ciekawych rzeczy dowiedzieć. Btw przekonujący jest fakt że Japonistyka nie ma polskich znaków.
0
76
@8757905 | 178.181.203.* | 11 Maja, 2013 11:57
Niezbyt przekonujące, przecież jest (a raczej była) na urlopie w Polsce.
0
77
CZUPERS | 80.238.76.* | 05 Czerwca, 2014 04:43
Japonia to gówniany kraj, przepełniony rasizmem jak prawie każde inne azjatyckie państwo.
0
78
Łał | 31.174.26.* | 05 Sierpnia, 2015 07:42
Przesądy i konwenanse utrudniają życie.
0
79
beznicka | 79.163.139.* | 29 Stycznia, 2022 01:01
Do tego YAFUD zerżnięty z książki "W Chinach jedzą księżyc":)
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Japonistyka[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
aua | 83.21.183.* | 15 Maja, 2011 14:41
aua...slysalem kiedys o tym, ze u nich tak jest. nie zazdroszcze.
swoja droga, fajnie, ze was ci znajomi nie ostrzegli...
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 15:09
Owszem jest tak w Chinach i Japonii. Jak sie do kogos jedzie to wypada poznac jego kulture.
Nalezy siorbac przy jedzeniu, nie wolno wbic paleczek w jedzenie, nie wolno dac komus zegara, ani mowic "harakiri"(w Japonii)
Nie wiem jak mozna takich rzeczy nie wiedziec.
Celestynka | 178.73.49.* | 15 Maja, 2011 15:25
@Japonistyka widać można, ja też np dowiedziałam się dopiero teraz
amarus [YAFUD.pl] | 15 Maja, 2011 15:35
Ja również dowiedziałam się dopiero teraz. Jaranie się Japonią jest w modzie, ale to nie oznacza jeszcze, ze każdy zna wszystkie takie nieścisłości.
Co do YAFUD'a- znajomi mogli wcześniej uprzedzić czego nie kupować... Głupia sytuacja, współczuję.
aaa | 217.172.247.* | 15 Maja, 2011 15:37Ten komentarz psuł Wam humor, więc został ukryty. Pokaż go
FAKE! Skad niby wiedzieliscie jak wyglada ich wystroj mieszkania, ze uznaliscie, ze ten zegar bedzie pasowal 'do niego'? Po drugie, kto kupuje takie prezenty nieznajomym? NIKT
nnnn | 89.231.230.* | 15 Maja, 2011 16:08
@aaa, nie wiem co nadzwyczajnego widzisz w tym, że idąc na przyjęcie do kogoś kupuje się mu prezent. To że w niektórych kręgach polskiego społeczeństwa jedynym akceptowanym prezentem jest flaszka nie znaczy, że tak wszędzie jest. W naszym kraju jeśli ktoś daje w prezencie fajny zegar, obraz albo jakąś figurkę to wcale nie jest to źle odbierane.
Jeśli chodzi o wystrój to ciężko powiedzieć skąd go znali. Może ci Polacy pokazali im jakieś zdjęcia z tamtego mieszkania, albo byli tam wcześniej ale z mniej oficjalnej okazji i sami zobaczyli... kto wie.
nikulo | 83.7.203.* | 15 Maja, 2011 16:12
fake! to znana historyjka przytaczana zawsze przy opowieściach o różnicach kulturowych.
a jeśli Wy powyżej nie wiecie czym różni się Wasza kultura od innych, świadczy to o Waszym ignoranctwie, a nie normie społecznej.
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:16
pani Japonistka - siorbac przy jedzeniu mozna a nie 'nalezy' a co do wbijania paleczek w jedzenie - nie robisz tego owszem, ale idac na miejsce pochowku zmarlego juz tak. przeczytasz pare faktow na sieci a potem sie jarasz chociaz Japonie widzialas co najwyzej na obrazkach.
Martiii. | 83.6.172.* | 15 Maja, 2011 16:20
Ktoś tu ogląda dużo Galileo. Właśnie tam była identyczna sytuacja w której pokazywali największe błędy popełniane w Chinach przez obcokrajowców. Używali tam nawet słowa faux pas oraz tego, że niby goście zapomnieli kupić coś i poszli do sklepu po zegar.
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 16:21
Tak na miejsce pochowkju juz tak. Dlatego podczas zwyklego spotkania nie robi sie takich rzeczy. A ty mnie tego uczyc nie musisz :) Ostatnie 15 lat zycia spedzilam w Japonii, za Japonczyka wyszlam za maz.
Zyczliwa jestes po prostu zalosna. To ze nie siedze w Polsce na dupie i nie narzekam jak jest zle to znaczy ze klamie, naczytam sie bzdur itd. Skonczylam japonistyke i mowilam po japonsku na dlugo nim Polaczki zaczeli sie interesowac Japonia
Vell | 87.206.146.* | 15 Maja, 2011 16:24
@Japonistyka: A bukkake bylo?
Lorem ipsum | 178.183.243.* | 15 Maja, 2011 16:26
Też tak uważam...
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:28
po prostu bije od Ciebie dzieciakiem zajaranym Japonia, ktory naczyta sie 'ciekawostek' na sieci a potem sie popisuje. Poza tym jako dorosla powinnas miec na tyle wiedzy ze ludzie raczej maja w powazaniu co mozna a czego nie w Japonii. no ale skoro jestes/bylas w Japonii to powinnas wiedziec jak wyglada procedura na lotnisku - opowiedz, mozesz mi udowodnic ze sie myle;) tego nie znajdzie sie dokladnie na sieci;)
btw. przy zalozeniu ze jednak nie jestes dzieciakiem - w Chinach bylas? jak wyglada sprawa wizy? nie liczac kwestii Hongkongu i Macau
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 16:29
A co do tego ma bukkake? Jak ktos lubi to jego sprawa. Nie wiem jednak po co ta uwaga.
A i jeszcze do "zyczliwej"Mozna a nie trzeba (siorbac) tyczy sie tylko turystow (bo przyjezdzni mieszkajacy tam zwyczajnie juz znaja kulture) nie mieszkancow.
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 16:34
Skoro jestes taka ciekawa jak wyglada sprawa na japonskim lotnisku to prosze bardzo - jedz, dowiedz sie. Ja nie zamierzam odpowiedziec ci na zadne pytania bo zwyczajnie potraktowalas mnie jak kretynke. Ode mnie bije dzieciakiem? Bo dla mnie kultura japonska to cos oczywistego? Cos do czego przywyklam? od ciebie bije zwykla zawiscia i zlosliwoscia typowa od jakiegos czasu dla polakow. Nie znaczy to ze traktuje cie jak osobe glupia czy nie wyksztalcona.
Chcesz jechac do Chin? Prosze bardzo jedz. Nie moja sprawa jak to zrobisz. Nie zamierzam tu udzielac zadnych porad ani niczego udowadniac. Nie bede dyskutowac z osobami co na wszystko narzekaja i na wszystko mowia ze sie "nie da"i kazdy kto jednak ma inna metalnosc to klamie itd.
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:38
ja juz bylam w Japonii, w 2007 pamietne czasy nisko stojacego jpy - chcialam jedynie wiedziec czy sciemniasz czy moze faktycznie mowisz prawde, dlatego to pytanie bylo najlepsze - o tym jak to dokladnie wyglada nie przeczyta sie w sieci. dla mnie jestes zupelnie niewiarygodna;) kolejnym dzieciakiem ktory probuje dowartosciowac sie przez siec;) a skoro nie zamierzasz juz dyskutowac to czesc buziaki;)
Japonistyka | 83.4.76.* | 15 Maja, 2011 16:43
Ja sie nie musze dowartosciowywac ani tym bardziej nie zamierzam sie z niczego tlumaczyc. Bo niby dlaczego? By jakas...obca, bezczelna i niewychowana osoba mi mowila co mam robic? Nie kaze ci mi wierzyc. Nie masz takiego obowiazku. Tak jak i ja nie mam obowiazku ci z niczego sie tlumaczyc.
Moze jeszcze przeslac ci moje zdjecia ze slubu i z wakacji z mezem? Albo moze jeszcze lepiej - z trzesienia ziemi i z tsunami?
Zreszta powiedzialabys ze to photoshop. Bo wiekszosc polakow tacy sa. Jak cos nie miesci sie w ich waskich horyzontach to mysla ze jest klamstwo. A predzej ty probujesz sie dowartosciowac obrazajac mnie.
Zegnam.
wrlv | 83.27.185.* | 15 Maja, 2011 16:45
a skad wiedzieliscie ze bedzie pasował skoro u nich jeszce nie byliscie?
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:45
nie, po prostu to jest takie jak 'jestem dinozaurem' - mowie tak wiec tak jest ja wiem lepiej i nie musze sie nikomu tlumaczyc. to jest takie na Twoim poziomie.
wygladasz na kolejnego japoniste/kulturoznawce/mieszkanca Japonii od 7miu bolesci ktory widzial ja w telewizji najwyzej.
idz juz spac bo zaraz polnoc w Japonii :*
nonna | 89.200.230.* | 15 Maja, 2011 16:47
Przykre, przykre.
@Japonistyka: Może w Japonii anonimowe najeżdżanie na ludzi w internecie jest na miejscu, ale w Polsce to straszne faux pas. JAK MOŻNA TEGO NIE WIEDZIEĆ. Kochana, bije od ciebie dzieciakiem jak od pełnej pieluchy, życzliwa odpowiedziała ci dokładnie w takim samym stylu, w jakim ty napisałaś swojego pierwszego posta, a ty zaczęłaś ją bezsensownie obsmarowywać. WYPADA TROCHĘ POCZYTAĆ O KULTURZE DANEGO KRAJU ZANIM ZACZNIESZ SPAMOWAĆ NA JEGO SERWERACH, JAK MOŻNA TEGO NIE WIEDZIEĆ. Gratuluję emigracji do Japonii, idź się cieszyć tym wielkim osiągnięciem życiowym ze swoim mężem Japończykiem gdzieś z dala od komputera.
ech | 79.162.58.* | 15 Maja, 2011 16:51
hehe, oj oj, dajcie spokój temu dzieciakowi, niech sobie myśli że jest wielkim znawcą Japonii, co nam, Polaczkom do tego?;D
Ale jeśli serio wyjechała do Japonii to lepiej dla nas - jednego zadufanego w sobie egoistycznego dupka mniej;p
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 16:58
swoja droga bardzo dziwne ze panienka niby w Japonii siedzi a ma POLSKIE IP;)
kot | 83.7.203.* | 15 Maja, 2011 17:16
Jakby kogoś interesował temat "jak nie obrazić Chińczyka", to jest fajny artykuł na ten temat: http://www.gadułki.pl/kulturalnie/18-jak-nie-obrazic-chinczyka.html
Psycholog-z-Japonii | 88.156.182.* | 15 Maja, 2011 17:20
@Japonistyka
Piszesz, że Polacy są zawistni i złośliwi, tak? Niewychowani? To gratulacje, bo mówisz również o sobie. Przestań się wywyższać, ja jak i Życzliwa nie mogę Ci uwierzyć w to co piszesz, skoro nawet nie potrafisz odpowiedzieć na proste odpowiedzi, które nie muszą być dłuższe niż parę zdań (mam tu na myśli odprawę na lotnisku...).
Jako, że interesuje mnie ludzka psychologia, a nawet i bez tej wiedzy rzut oka na twoje komentarze wystarczy aby stwierdzić, że jesteś wywyższającą się osobą, która MUSI koniecznie dowartościować się przez internet i myśli, że jak wyczyta parę rzeczy z internetu na temat Japonii to już wszystko o niej wie.
Jest mi niezwykle żal, że przez Ciebie ludzie mają takie podejście do ludzi, których "jara Japonia"na poważnie, a nie tak jak Ciebie.
Odważę się nawet napisać, że twoja przygoda z Japonią najpewniej zaczęła się od anime zwanego 'Naruto'. Bo niestety, ale większość (ex)fanów tej bajki zachowuje się tak jakby wszystkie rozumy pozjadali. Nie obrażając tych normalnych fanów.
Podsumowując droga Japonistyko jeśli nie wiesz czegoś na dany temat, to nawet jeśli dotyczy on czegoś co lubisz lub co jest twoją pasją whatever nie wypowiadaj się na taki temat.
Pozdrawiam.
Amoze | 88.199.148.* | 15 Maja, 2011 17:22
Takie osoby jak np. Japonistyka obrażają tych, którzy NAPRAWDĘ interesują się Japonią. Gdyby doszło co do czego, pewnie nawet nie potrafiłabyś powiedzieć po japońsku, jak się nazywasz. Może powiesz? Google pomogą :)
@japonistyka zal.eu | 178.36.130.* | 15 Maja, 2011 17:29
Japonistyka to jakaś tępa ci.pa. Rzuciała jakieś rzeczy wyczytane na forum a jak tylko ktoś zapytał o szczegóły to albo się zgodziła albo nie będzie odpowiadać i "ŻEGNA"XD beka fhooj. Zal mi takich cip. Niech spier.dala do tej japonii z tym swoim japońcem z 7cm Qtasem. I o jedną idiotkę w kraju mniej
Nick | 90.213.170.* | 15 Maja, 2011 17:58
hahaha;D
ta cała "Japonistyka"przypomina mi trochę osobę z innej (już chyba słynnej dyskusji) - Blair;D
nie chce mi się IP sprawdzać, ale jeśli za chwilę pojawi się jakaś sojuszniczka w dyskusji z innym nickiem, ale takim samym IP to będzie ona;P
ale mniejsza z tym - widać że dzieciaczek troszkę interesuje się Japonią i chce błysnąć w sieci, smutne to trochę...
Zygfryd [YAFUD.pl] | 15 Maja, 2011 18:18
@Autor analfabeta: Polaków z wielkiej litery Ty grecki barbarzyńco!
esa | 178.42.18.* | 15 Maja, 2011 18:21
najśmieszniejsze jest to że Japonistka napisała "Ostatnie 15 lat zycia spedzilam w Japonii, za Japonczyka wyszlam za maz"i dziwi się jak można nie wiedzieć czegoś tym kraju.
w życiu nie byłam w Japonii, na razie nie zanosi się żebym pojechała(jakkolwiek niemodne to jest - wolę europejską kulturę, jest dla mnie o wiele bardziej interesująca, ale to tlyko moja opinia i nie zamierza na nikogo najeżdżać że jego interesuje Afryka czy Azja) i jestem bardzo ciekawa jak wygląda ta procedura na lotnisku:D? ktoś życzliwy może mógłby wyjaśnić co jest w niej takiego niezwkłego:)?
Amoze | 88.199.148.* | 15 Maja, 2011 18:32
Esa, powiem Ci, ale dopiero jak spełnię moje marzenie i polecę do Japonii :) Tylko najpierw muszę nauczyć się więcej zwrotów, bo znam tylko te podstawowe :P Poczekaj kilkanaście lat :)
Co się tyczy Japonistki... Myślę, że ona 15 lat może nie mieć :)
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 19:02
Esa: nie ma w niej nic niezwyklego procz procedury specjalnego kwitka z takim do odrywania z data przylotu, ktora w dniu odlotu sie odrywa i przez ktora Twoja obecnosc jest rejestrowana w kraju, bo od 98 Polska nie musi miec wiz na wjazd do 90 dni (dluzej nie bylam, ale z opowiesci znajomych wizy dluzszego pobytu jest o wiele ciezej dostac niz do Stanow - szczegolnie tych narzeczenskich na rok i malzenskich na dwa lata - jest sprawdzana szczegolowo znajomosc czy aby to nie malzenstwo z czystego rozsadku i kalkulacji by moc pracowac tam;)) dodatkowo zawsze niuchaja (inne slowo mi ocenzurowano :D) Cie psy i idziesz na rozmowe do pomieszczenia z panem/pania ktora sprawdza uprzednio wypelniony na lotnisku formularz w ktorym piszesz dane, po co, do kogo, na ile, jakie choroby masz/nie masz, dane osoby/firmy do ktorej jedziesz, czy bylas juz tam, czy cofnieto Cie na lotnisku w tym i ZDANIE PIENIEDZY - czego nie ma nigdzie indziej - sprawdzaja ile pieniedzy masz przy sobie bo nie mozesz wjechac majac powyzej miliona jenow w gotowce jako ochrona przed lapowkarstwem :) on decyduje o tym czy nie zostaniesz cofnieta na lotnisku :) i generalnie do pani 'Japonistki' w 'Japonii' z polskim IP (kazdy przeciez ma tam takie;)) chodzilo mi by powiedziec o formularzu i zdaniu pieniedzy - o tym nie pisza na forach;)
PzJ | 88.156.182.* | 15 Maja, 2011 19:11
@Zyczliwa, a właśnie zastanawiałam się co do IP, ale informatykiem nie jestem, a nie chciałam robić wstydu swoją znajomością rzeczy w dziedzinie informatyki :)
W każdym razie rozwiałaś mój problem, za co szczerze Ci dziękuję :)
chodźmystąd | 178.37.219.* | 15 Maja, 2011 19:21
Nie widzę nic dziwnego w tym, że oni nie wiedzieli, że w Japonii nie daje się zegarów na prezent. To, że przyjechali kogoś odwiedzić to nie znaczy, że mają zasuwać na pamięć podręczniki o kulturze tego kraju. A nawet jeśli już by coś czytali, to nie sądzę żeby było tam napisane o tym, jakie należy dawać prezenty...
do Japonistyki:
To, że jara Cię Japonia, nie oznacza że wszystkich wokół też. Ja jeżdżę konno i nie oburzam się, gdy ktoś nie wie co to jest munsztuk, czy nachrapnik hanowerski...
To tyle ode mnie, pozdro.
yeah | 77.236.26.* | 15 Maja, 2011 20:16
Wpadka była, ale nie martw się, napewno się skapneli że jesteście obcokrajowcami i możecie nie znać zwyczajów;))
Dupa | 95.160.217.* | 15 Maja, 2011 21:05
a ja tam wierze japonistyce
Japonistyka | 83.4.74.* | 15 Maja, 2011 21:49
Widze ze was wszystkich tak strasznie interesuje moje IP. Prosze bardzo.
W tej chwili spedzam urlop z mezem w Polsce z moim rodzenstwem. Brat opowiedzial mi o tej stronie.
Godzine temu brat powiedzial mi takze zeby nie wdawac sie w dyskusje z komentujacymi bo wiekszosc to trolle i zwykle dzieciaki.
Pierwszy raz w ogole spotkalam sie z czyms takim aby cokolwiek i komukolwiek udowadniac. Dziwne.
Jesli ktos mowi mi ze zna biegle jezyk wloski nie mam podstaw mu nie wierzyc. Bo i dlaczego?
Naruto - nigdy nie ogladalam. Japonistyka zafascynowalam sie od Anime owszem, ale nie od Naruto ani Dragon Ball.
Wyzywanie mnie od ci.p itd...szkoda slow. Naprawde tylko wam pogratulowac. Duma narodowa po prostu! Chwalcie sie ta wizytowka dalej. Nie wiem...Polacy to niby taki fajny, sympatyczny narod. Pracowity. A przychodzi co do czego to tylko chamstwo i zawisc. Jesli ktos cos opowiada - klamie. Wy tak mowicie a dlaczego? Bo ciezko uwierzyc ze ktos ma lepiej. Boli was to chyba mocno. Straszne. Kiedys tak zle nie bylo.
nonna | 89.200.230.* | 15 Maja, 2011 22:08
@Japonistyka
Ależ nikogo z nas nie interesowało, czy masz lepiej, to ty uznałaś za stosowne się pochwalić.
fryndzel | 83.238.246.* | 15 Maja, 2011 22:08
@Nick też mi to przyszło do głowy;)
aha | 78.8.137.* | 15 Maja, 2011 22:11
@Japonistyka: wcale nie jest ciężko uwierzyć, że ktoś ma lepiej (chociaż trzęsień ziemi i zagrożenia wybuchem reaktora jądrowego bym tak nie nazwała), ale za to ciężko uwierzyć jaka przemawia przez Ciebie pycha i takie zadzieranie nosa, "bo wiem lepiej". Ton Twojej wypowiedzi jest obrazem takiego stereotypowego "Polaczka".
Anonim | 89.76.227.* | 15 Maja, 2011 22:13
Życzliwa, ile lat temu byłaś w Japonii? Teraz w czasie lotu wypełniasz tylko druczek (podajesz imię, nazwisko, ile kasy wwozisz, czy przewozisz materiały niebezpieczne, etc.). Na lotnisku przechodzisz przez 3 kontrole. W pierwszej pobierają Twoje odciski palców oraz robią zdjęcie. Podajesz także dane personalne i tą karteczkę (choć może to było w drugiej, aż tak dokładnie nie pamiętam). Następnie kolejna gdzie pokazujesz znowu paszport i ostatnia po odebraniu bagażu (też pokazujesz tylko paszport).
Co do YAFUDA, to nie wiem jak Chińczycy, bo żadnego nie znam, ale Japończyk się o coś takiego nie obrazi, ani nie poczuje się urażony. Jest to normalna pomyłka w wykonaniu "gaikokujin'a". Jak miałem okazję usłyszeć, oni sami zdają sobie sprawę z wielu pomyłek, jakie popełniają gdy wyjeżdżają do innego kraju. Tak naprawdę to co tak bardzo razi wielu Japończyków, to obcokrajowcy pragnący być bardziej japońscy od nich.
Co do Japonistyka, to nie wiem jak Ciebie, ale mnie na studiach zawsze uczono, że to ja mam udowadniać, że ktoś się myli. Twoje postępowanie jest typu "Ja tak mówię, a skoro jestem pępkiem świata, to tak jest". I koniec dyskusji. Idealny przykład trolla.
Amoze | 88.199.148.* | 15 Maja, 2011 22:38
@Japonistyka, na początku pokazałaś zachowanie "jak można nie wiedzieć, przecież każdy interesuje się Japonia, tylko ignorant o tym nie wie", a kiedy ktoś zwrócił uwagę, że nie do końca tak jest, od razu włączasz tryb "ależ tak, to takie oczywiste, że tego nie napisałam", a zapewne w rzeczywistości mówisz sobie "hm, ciekawe, tego nie wiedziałam";)
"Godzine temu brat powiedzial mi takze zeby nie wdawac sie w dyskusje z komentujacymi bo wiekszosc to trolle i zwykle dzieciaki."
Pomijając fakt, że to jest prawdziwe jak to, że kiedyś komuś uda się przejść Simsy, tak się składa, że największym trollem jesteś TY :)
Zapoznaj się z tą definicją: http://www.miejski.pl/slowo-U%C5%BCyszkodnik.
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 23:20
jak pisalam - w 2007, jen wtedy nisko stal totez moglam sobie pozwolic, teraz grubo ponad 1zl mocniejszy jest, wtedy tak to wygladalo. a powiedz mi - czy teraz przy dluzszym pobycie potrzeba do wizy invitation dolaczac? :) pare lat temu jeszcze trzeba bylo dolaczac.
a co do pani wyzej tak jak mowilam - napisze ze jestem dinozaurem i to znak ze tak jest bo ja tak mowie i wszyscy inni sie myla ale nikomu nie musze nic udowadniac bo jestem DINOZAUREM :) rawr;)
MalaMi | 83.23.158.* | 15 Maja, 2011 23:24
@Amoze: mozesz podac dokladne procedury, jakie zdarzaja sie na lotniskach i inne rzeczy, na ktore trzeba sie przygotowac? w sierpniu wybywam do Tokio na 2 tygodnie w sprawach sluzbowych, to moj pierwszy lot tam i kompletnie nie wiem, czego sie spodziewac. :)
MalaMi | 83.23.158.* | 15 Maja, 2011 23:27
tfu, tfu, do pana Anonim mialo byc. :)
zyczliwa | 83.4.64.* | 15 Maja, 2011 23:30
MalaMi, przelec przez komentarze - ja podalam jak to 4 lata temu wygladalo, kolezanka wyzej jak teraz :) jesli moge cos polecic to KONIECZNIE idz na Kamate na stacje o ile jeszcze tam ten gosc stoi - starszy pan z budka curry, najlepsze jakie jadlam :) a jak lubisz retro gierki to udaj sie na Akihabare do Super Potato, najwiekszy retrosklep, pamietam piekna poduszke z grzybkiem z mario :) i kup mala parasolke do torebki najbardziej przydatny gadżet :)
Anonim | 89.76.227.* | 15 Maja, 2011 23:40
Bez tego "pana"bo się zarumienię. W praktyce musisz dokładnie przeczytać wszystkie informacje czego nie możesz przewozić. Wiadomo, że broń, narkotyki, pornografia. Jednak Japończycy są bardzo skrupulatni. Jak byłem ze znajomymi, to policzyli czy wypada zgodnie z przepisami 1 zapalniczka na 1 osobę.
Lotnisko Narita jest ogromna, więc najlepiej nigdy nie pozostawaj z tyłu tłumu. Łatwo można się pogubić. Ja mam niemiłe wspomnienia z zostawianiem odcisków palców, ale reszta nie miała kłopotu (w moim wypadku, dopiero za trzecim razem się udało).
Z tego co zrozumiałem, bardzo ważne jest prawidłowe wypełnienie tego druczku co rozdają w samolocie. Warto się zawsze dowiedzieć u stewardessy, gdzie co i jak wpisać. Trudno mi przewidzieć z góry z czym możesz mieć problem.
Przy pobieraniu odcisków palców zapytają się Ciebie o cel przylotu, gdzie się zatrzymasz, na ile, czy masz tutaj kogoś znajomego, zawód (wydaje mi się, że to wszystkie pytania jakie miałem). Przy okazji, jeśli masz jakiś wypadek specjalny, zgłoś go wcześniej do obsługi lotniska przed pierwszą kontrolą. W moim wypadku były to dwie osoby nie znające angielskiego. Po przedstawieniu problemu, pozwolono nam w trójkę podejść do kontroli.
Z tego co zauważyłem, Japończycy to straszni formaliści, więc tak długo jak wypełnisz wszystko ze strony formalnej nikt się do Ciebie nie przyczepi. Porady z moich doświadczeń to: nigdy nie przewozić zapalniczek w walizkach (a w bagażu podręcznym), sprawdzać czy wychodzi się dobrą bramką oraz Japonki są milsze dla facetów niż kobiet (doświadczenie dwóch znajomych). Ogólnie to nie masz czym się przejmować. Lotniska na całym świecie są dość podobne. Życzę udanej wycieczki.
MałaMi | 83.23.158.* | 15 Maja, 2011 23:58
@zyczliwa: za curry przepadam, wiec w wolnej chwili sprobuje tam trafic i skosztowac, aczkolwiek obawiam sie powodzenia misji - kiepska orientacja w terenie, a ze Tokio jest ogromne, to jestem pelna obaw...;) za retro z kolei szaleje moj slubny, wiec moze uda mi sie "przemycic"cos dla niego;na pewno sie ucieszy na te wiadomosc. o parasolkach nawet nie slyszalam, wiec musze jeszcze zaglebic sie w temat. tak czy inaczej, wielkie dzieki! :)
@Anonim: w procedury zaglebiam sie od dobrego miesiaca, ale wiadomo, ze lepiej jednak przeczytac informacje "z pierwszej reki"niz belkotliwe artykuly, ktore czasem bywaja przekolorowane lub nie oddaja istotnych szczegolow. na chwile obecna wiecej dal mi Twoj komentarz, niz niektore takie "fachowe"instrukcje. :) z zapalniczkami problemu nie bede miala, bo nie pale, ale zapamietam na przyszlosc;swoja droga, to strasznie smieszne z perspektywy takiego podrozujacego. co by sie stalo, gdyby ktos mial dwie, lub, o zgrozo, trzy - tak na zapas? :D
rowniez bardzo dziekuje za wszelka pomoc. :)
zyczliwa | 83.27.145.* | 16 Maja, 2011 00:20
ja sie do curry przekonac nie moglam do momentu gdy z racji glodu skusilam sie u tego czlowieka :) parasolki sie przydaja przez nagle oberwania chmury, szczegolnie w porze letniej :) na Akihabarze znajdziesz pelno retrosklepow ale mi zapadlo w pamiec wlasnie Super Potato - kilka pieter, ceny smieszne bo np. nowe Famicomy opakowane w taka jakby folie byly po ~200 jpy, to jak ja bylam to nawet nie 5zl, teraz jakies 7 no ale kwota nie zawrotna;) ceny gier tych popularnych podobne - dodatkowo sa takie jakby 'wystawki' gdzie sprzet jest jako 'niesprawdzony' tak samo gry ale w 99% jest on sprawny wiec oplaca sie brac tylko tak zabezpieczaja sie w razie tego 1%;) czesto np. cartridge wystarczy tylko przeczyscic :) na Akihabarze rowniez jest teatr gdzie wystepuja AKB48 - ciekawe zjawisko spoleczne, bylam na wystepie i 90% publiki to byli dorosli faceci, typowi otaku, sliniacy sie na widok tych dziewczat, ktore wygladaly jakby plakaly (!) spiewajac o cnocie utraconej z nauczycielem :D ale to raczej dla fanow AKB48.
Poza tym przygotuj sie na reklamowy atak - wiekszosc jest pozytecznych, ja do tej pory mam reklamowke-wachlarz rozdawany w goracy dzien ale mam tez papierowa reklamowke z grupa maid ktore moga umilic mi czas rozmowa i masazem stop... :D a erotycznych pisemek slubnemu nie kupuj - cenzura to prawie nic nie widac :( ale dziwia mnie te amatorskie rubryki, z ciekawosci pare swierszczykow;) zakupilam i ludzie (kobiety lub ich partnerzy) sla zdjecia swoich nagich kobiet, ze spustem na twarzy etc.
a i ja osobiscie ODRADZAM wypad na Tokyo Tower - podobno to atrakcja ale wg mnie zmarnowane 1000 jpy, mi sie szczerze podobal tylko zolw-albinos w akwarium :D no ale to tylko delikatna sugestia :)
PS daj mi znac czy zolw tam jeszcze plywa :)
dzieciak | 188.33.155.* | 16 Maja, 2011 00:39
Ale napinka hahahahaha Vell wygrał tym komentarzem :d
"@Japonistyka: A bukkake bylo?"
hahahahahahahahah mistrz!!!
Oczywiście japonistyka uznała, że skoro ona "zna się"na japoni to jest to oczywiste i każdy ma to obowiązkowo umieć. Szkoda słów..
bla bla bla | 82.177.26.* | 16 Maja, 2011 07:49
jesteś na urlopie i siedzisz na necie? Jesteś aż tak nudna, że nikt się z Tobą nie chce zadawać i musisz spędzać czas przed kompem?
masakra, kobieto, z Tobą jest coś nie tak.
"Godzine temu brat powiedzial mi takze zeby nie wdawac sie w dyskusje z komentujacymi bo wiekszosc to trolle i zwykle dzieciaki."- a czy brat wiedział, że mówi o Tobie?;p
I wiecie co mnie zadziwia? Że tak to japonka nic nie pisała o IP, a jak się jej zaczęliście czepiać (zaczęliśmy, bo jestem z Wami;D) to od razu postanowiła to wyjaśnić. W jakże banalny sposób... Winny się zawsze tłumaczy...
No i cóż, ja więcej nie piszę, bo jak wiadomo - Z IDIOTĄ SIĘ NIE WYGRA, ALBO SPROWADZI CIĘ DO SWOJEGO POZIOMU, ALBO POKONA DOŚWIADCZENIEM.
Aro D | 95.160.219.* | 16 Maja, 2011 08:54
NIE WIERZĘ W TO,ŻE "PATRZYLI Z POGARDĄ I OBRZYDZENIEM"!KAŻDY NORMALNY CZŁOWIEK WYCZUWA NIUANS I KONTEKST,MIMO TZW 'RÓŻNIC KULTUROWYCH'!CHIŃCZYCY ZRESZTĄ SĄ PERFEKCYJNIE DELIKATNI W TEJ MATERII.
:) | 83.23.198.* | 16 Maja, 2011 09:24
@Aro wyłącz capsa. W całym internecie słychać Twoje wrzaski.
Co do historii - no cóż zdarza się, a na przyszłość masz nauczkę, żeby popytać czego nie robić, żeby przy okazji spotkania z mieszkańcami danego regionu/kraju uniknąć faux pas.
Smutas | 81.190.32.* | 16 Maja, 2011 09:40
Jacyś chamscy ci chińczycy, że tak na was patrzyli. Normalni ludzie zdają sobie sprawę, że przybysze z innego kręgu kulturowego mogą niechcący popełniać gafy.
MaestroS | 212.109.132.* | 16 Maja, 2011 10:49
ところで、Japonistyka。日本語でちょっと話したくないのか?15年から日本にすんでいるから話せることになったと。
Aro D | 95.160.219.* | 16 Maja, 2011 16:46
Co to jest 'caps'?
:) | 83.11.67.* | 16 Maja, 2011 17:24
@Aro ta i teraz może udajesz, że nie wiesz czym jest CAPS Lock.
chodźmystąd | 178.37.219.* | 16 Maja, 2011 17:59
@bla bla bla
Może bez przesady? Wymyślasz preteksty, żeby ją (Japonistykę) zjechać na siłę. To nie ma sensu... To chyba normalne, że podczas urlopu wchodzi się raz za czas na kompa, tak ogólnie żeby zobaczyć co się w świecie dzieje. Nie znasz jej, więc NIE OCENIAJ. Pisanie obraźliwych komentarzy o sprawach, które nie mają znaczenia jest no po prostu.. żałosne.
Fakt faktem, że jest to osoba o swoich poglądach, ale nie ma potrzeby wyjeżdżania z takimi tekstami!
Tak samo jak i temat IP. Skąd miała wiedzieć, że akurat tego się przyczepicie? Może miała dodać jeszcze: Siedzę przy moim biurku z lakierowanego drewna przy lampie o mocy 60V?
Trochę pokory : )
.Fuck you .♥. | pinger.pl | 16 Maja, 2011 18:09
to ładnych macie znajomych;| nawet wam o tym nie powiedzieli;| :/
ana | 178.73.63.* | 16 Maja, 2011 18:12
jak mozna jechac do jakiegos kraju i nie dowiedziec sie o tamtejszych zwyczajach?
Baka [YAFUD.pl] | 16 Maja, 2011 20:35
@ana czy jeśli w Polsce byłby taki zwyczaj, że nie wolno pod żadnym pozorem kupować w prezencie szklanki, bo oznacza to, że komuś życzy się miłej kąpieli z piraniami i jakiś obcokrajowiec by przyjechał, to też by miał o tym wiedzieć? Bo dla niego szklanka to coś co jest uniwersalne. Nikt nie będzie sprawdzał znaczenia każdej rzeczy jaką chce komuś kupić, no ludzie :P
typek | 46.113.108.* | 16 Maja, 2011 22:10
Ja uważam, że do takich "głupotek kultorowych"powinno się podchodzić z dystansem. Jednak nie każdy musi znać "sawułar wiwr".
alb alb alb | 195.88.28.* | 17 Maja, 2011 11:50
@ bla bla bla Idiota NAJPIERW sprowadzi Cię do swojego poziomu A POTEM pokona doświadczeniem. Nawet nie rozumiesz znaczenia cytowanych przez Ciebie słów.
Aro D | 95.160.219.* | 17 Maja, 2011 13:24
A ja myślałem,że CAPS to taki nowomodny skrót od CAPSTRZYK! I,że mam spadać spać,czy cóś...
monika | 91.145.146.* | 17 Maja, 2011 23:55
Japonistyka, jesteś żałosna, to że Ty spędziłaś 15 lat w Japonii i masz męża Japończyka to oczywiste, ze znasz japońską kulturę. Ale to nie znaczy że dla wszystkich pozostałych Polaków japońska kultura jest na tyle oczywista co dla Ciebie. Skąd niby zwykły Polak jadący na wycieczkę w tamte strony ma wiedzieć że się nie kupuje zegara? To nie jest oczywistość, ktorej się uczy w naszym kraju w 1 klasie szkoły podstawowej. Jak Ty wiesz to brawo, ale to już chamstwo wypisywać głupoty w stylu "jak inni mogą tego nie wiedzieć". Znasz wszystkie określenia jakich używają Eskimosi by opisać snieg? Nie? To OBURZAJĄCE, jak można tego nie wiedziec
Pallas [YAFUD.pl] | 18 Maja, 2011 23:02
Dla mnie osobiście jest mocno wątpliwe, aby "wszyscy patrzyli na nas z pewną pogardą i obrzydzeniem". Pomijając kraj czy zwyczaje, mogła tak spojrzeć jedna - no, kilka osób. Większość raczej zdaje sobie sprawę z różnic kulturowych. Druga rzecz - znajomi nie wiedzieli wcześniej o prezencie? Nie sądzę. I po trzecie - Japonistyka, moja wiedza na temat Chin czy Japonii jest ograniczona, ale jedno można założyć - są to kraje o wielowiekowej kulturze, i zapewne u nich jest ta właśnie KULTURA. Zwłaszcza osobista. Czego u Ciebie nie widać. Te określenia;Polaczki, później jeszcze z małej litery.Te teksty o zazdrości, że masz lepiej. A kto mówił, że mamy gorzej od Ciebie?! I nie wtryniaj mi kawałków o tym, że zanim gdzieś pojadę, muszę poznać zwyczaje. Po to się jeździ, aby poznać. Ty urodziłaś się już doskonała - cześć Ci za to i chwała, ale tacy jak ty dobrze wyglądają na skwerkach pod ratuszem. A ja pomników nie lubię. Sztuczne, pompatyczne, przereklamowane i czuć od nich psimi pamiątkami...
bad Roman C. | 90.213.170.* | 18 Maja, 2011 23:07
haha;D dyskusja o Japonii, niektórzy jadą po "japonistyce", która twierdzi że ma męża Japończyka i inne...
tylko YAFUD jest o Chinach!;P
pesia | 78.8.246.* | 19 Maja, 2011 17:48
było o tym w Galileo, wygląda to na opisanie sceny z tego programu...
P. | 87.205.192.* | 20 Maja, 2011 17:00
Popieram monikę w 100%;) Japonistyka, idź szpanować swoją "wiedzą"gdzie indziej, bo na nas to nie robi wrażenia. Przynosisz niesłychany wstyd ludziom interesującym się Japonią, schowaj się w szafie i nie wychodź z niej.
klc | 83.17.150.* | 25 Maja, 2011 14:33
Moc żarówki podajemy w watach [W] a nie w woltach [V];)))
Jestem inżynierem elektrotechniki i mogę to udowodnić;)))
PEACE!
Obrońca psów i innych zwierząt | 77.253.194.* | 19 Sierpnia, 2011 11:25
ble, w życiu bym nie pojechała do Chin;/. Psie mięso na ulicznych straganach. Obdzierają je żywcem ze skóry. Jak nie wiecie - poczytajcie! Nawet jakbym miała tam znajomych to bym do nich nie pojechała.
carly | 213.238.105.* | 22 Sierpnia, 2011 15:21
@ Japonistyka - a dla mnie oczywiste jest to, że do stołu nie siada się w stroju kąpielowym. Mimo to muszę oglądać gołe klaty, facetów w slipkach, baby z wiszącymi cy cami nad talerzem pizzy w restauracji hotelowej co jadę na wakacje. Nie wspominam już o lobby hotelowym. Sprawa ma się lepiej tylko w kurortach narciarskich, ale i tam niektóre polaczki potrafią wyjść z basenu hotelowego i pobiec na kolację zakrywając się ręcznikiem. Nie mierz wszystkich swoją miarą, bo jeszcze nie raz zrobisz z siebie kretynkę.
Zagubiona i malutka | 83.19.38.* | 08 Listopada, 2011 12:07
@Japonistyka, zyczliwa i inni. Proszę... nie kłóćcie się! To nie do tego służy ta strona, prawda? I myślę... mam nadzieję... że inni myślą podobnie.
Azgur | 37.128.196.* | 01 Października, 2012 19:59
Fake, Chińczycy nie otwierają prezentów przy gościach, otwierają je dopiero gdy goście wychodzą do domów.
Wódka | 83.24.156.* | 13 Lutego, 2013 16:28
Naród!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
8757905 [YAFUD.pl] | 12 Kwietnia, 2013 02:53
Przeczytałem kilka komentarzy i wiem że nie wieje od was dzieckiem, lecz HEJTEM. Od wszystkich. Luz, ludzie! LUZ!
Więcej takich historii, można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Btw przekonujący jest fakt że Japonistyka nie ma polskich znaków.
@8757905 | 178.181.203.* | 11 Maja, 2013 11:57
Niezbyt przekonujące, przecież jest (a raczej była) na urlopie w Polsce.
CZUPERS | 80.238.76.* | 05 Czerwca, 2014 04:43
Japonia to gówniany kraj, przepełniony rasizmem jak prawie każde inne azjatyckie państwo.
Łał | 31.174.26.* | 05 Sierpnia, 2015 07:42
Przesądy i konwenanse utrudniają życie.
beznicka | 79.163.139.* | 29 Stycznia, 2022 01:01
Do tego YAFUD zerżnięty z książki "W Chinach jedzą księżyc":)