Dwa tygodnie temu byłam na pierwszej rozmowie o pracę, gdzie ustaliłam wynagrodzenie w wysokości 2000 zł brutto. Dzisiaj dopiero dostałam umowę do podpisania, gdzie jest kwota 1000zł brutto. Przepracowałam 2 tyg za darmo. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
dyghf | 83.9.7.* | 10 Września, 2011 23:01
O, sam jeszcze nigdy nie pracowałem, dopiero teraz szukam zatrudnienia. Dzięki za ostrzeżenie!
Szczerze powiedziawszy, wygląda na to, że może to być dopiero początek kłopotów... firmy teraz kantują jak mogą, a start był nieciekawy- zastanów się , czy na pewno chcesz tam robić ...
0
3
Kasia | 95.40.43.* | 10 Września, 2011 23:11
Te 2000 zł to na miesiąc czy na ile? Jeżeli na miesiąc to podziwiam, nie wiedziałam, że za tyle da się przeżyć.
0
4
Jaha | 195.225.93.* | 10 Września, 2011 23:12
Cóż, jeśli mowa o całym etacie - a zakładam, że tak, bo raczej trudno za kilka godzin kasować dwa tysie, to minimalna płaca wynosi niecałe 1400zł brutto - więc nie pieprz...
0
5
Ktoś | 89.161.5.* | 10 Września, 2011 23:16
@up - Chyba że umowa nie jest na cały etat.
0
6
Rav | 178.36.43.* | 10 Września, 2011 23:56
@Jaha minimalna płaca funkcjonuje o ile jest to umowa o prace, jeżeli umowa zlecenie/o dzieło to coś takiego jak minimalna płaca nie istnieje :P
Najniższa krajowa - 1386 brutto, oczywiście jeśli mowa o umowie o pracę. Jeśli zlecenie - stawka jest ustalana godzinowo, nie miesięcznie. Jeśli dzieło: stawka za wykonanie czegoś tam. W obu tych umowach autorka może sobie iść do domu, twierdząc że na obecny miesiąc wykonała zadanie. Nie ma obowiązku siedzieć w pracy 8 h, sama ustala czas pracy. Ma jasno określony cel: wykonać zlecenie, wykonać określone dzieło. Nie robi tego, żali się, że dwa tygodnie pracowała za darmo: więc jest to umowa o pracę. Z kolei umowa o pracę, jak wyżej napisane, to minimum 1386 brutto. Więc tak czy siak - bzdura. Ucz się dziecko, zamiast wymyślać yafudy.
aaa i jeszcze jedno: umowa powinna być zawarta na piśmie, to raz, dwa: pracodawca ma obowiązek najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy przedstawić pracownikowi ustalenia co do stron umowy, wynagrodzenia, rodzaju umowy i jej warunków na piśmie. Więc nawet jeśli to nie fake to autorka inteligencją nie grzeszy.
No i trzeba dodać, że żaden szanujący się pracodawca, nie da jakiemuś młokosowi (lub nowej osobie którą przyjmuje) 2 tysiaków. Nie ten kraj...
0
12
rty | 31.42.2.* | 11 Września, 2011 12:16
i dobrze ci tak
0
13
BUBU | 79.163.244.* | 11 Września, 2011 12:48
@Jaha chciałabym Ci powiedzieć, że minimalna płaca w wysokości 1400 złotych to fikcja. Moja matka pracuje na cały etat, 8 godzin dziennie, jako księgowa (więc to praca umysłowa niemniej ciężka jak każda inna) i dostaje 900 złotych na rękę. Więc widzisz jak to jest.
0
14
dae | 83.2.103.* | 11 Września, 2011 12:53
@up, tu nie chodzi o minimalną płacę "na rękę"tylko brutto. Minimalna płaca brutto to 1386 zł, więc "na rękę"wychodzi ok 900-1000 zł. Najpierw się douczamy, a potem poprawiamy innych.
0
15
Dawid | 46.134.238.* | 11 Września, 2011 13:13
@Kasia: Widać,że jesteś jakimś rozpieszczonym dzieciakiem i dlatego piszesz takie głupoty. Z takim podejściem możesz sobie nie poradzić w życiu jak spotkają Cię jakieś problemy. Żałosne jest to co napisałaś. Mój ojciec zarabia 900 zł. miesięcznie, a mama 1100, więc mają 2000, trójkę dzieci i jakoś żyją, a jak urodził się mój najmłodszy brat to mama przez pół roku nie pracowała, bo nie miałby kto z nim zostać i musiało nam wystarczyć 900 zł. Nierealne, ale wykonalne, bo nie mieliśmy innego wyjścia, więc nie pieprz i poznaj lepiej życie,bo w najmniej oczekiwanym momencie może cię kopnąć w dupę i może dopiero wtedy się czegoś nauczysz.
@ Dawid, pewnie nie rozpieszczony dzieciak, a zwykly troll, wiec wyluzuj i sie nie przejmuj:)
0
17
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 13:37
@Dawid: To nie moja wina, że Twoi rodzice nie potrafili zapewnić Tobie i Twojemu rodzeństwu godnego bytu tylko się rozmnażali. A mnie życie nie kopnie i będę żyć w swoim idealnym świecie bez problemów.
0
18
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 13:41
Kasia, idź Ty się trollu je*ać, bo już nikt nie chce Cię słuchać. Idź do tego swojego wyimaginowanego światka, w którym jesteś idealna, najlepsza i najwspanialsza. Żaden normalny facet nie zechce takiego pustaka jak Ty, bo jesteś jednym wielkim zerem w przeciwieństwie do Dawida, który już zna życie i wartość pieniądza. I to nie nasza wina, że Twoi rodzice to plastikowa lala i wytapetowany pedał, którzy nie potrafią wpoić swojemu bachorowi zrobionemu na imprezie prostych podstawowych zasad.
A teraz idź dzieciaku się leczyć, dopóki możesz.
0
19
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 13:47
@qwerty: Tobie za to rodzice nie potrafili wpoić podstawowych zasad kultury, nie znasz mnie i moich rodziców to nie oceniaj i nie próbuj obrażać. Bogaci ludzie też są wartościowi i gdyby nie tacy jak ja i moi rodzice nie miałbyś co do ryja włożyć i gdzie pracować.
0
20
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 13:56
dziecinko, sama oceniłaś rodziców Dawida. Przyganiał kocioł garnkowi? Wolę być biedną, odpowiedzialną osobą, znającą wartość pieniądza, niż rozpieszczonym bachorem który WSZYSTKO zawdzięcza rodzicom.
A co do tego co napisałam: rzeczy trzeba nazywać po imieniu. I mogę dać sobie rękę uciąć, że większość ma o Tobie takie zdanie jak ja, ale wyraziliby je w trochę innych słowach.
Kasiu- najpierw piszesz o podstawowych zasadach kultury, potem mówisz interlokutorowi "nie miałbyś co do ryja włożyć". Hmmm...jak by to określić? Słoma ci z butów wyłazi, choćby to były buty od Blahnika...
0
22
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 14:02
@qwerty: Ja chociaż mam za co dziękować rodzicom, mam najlepsze wykształcenie, skończone najlepsze szkoły i zapewnioną b. dobrze płatną pracę. A jeśli kogoś nie stać to nie powinien się rozmnażać, to powoduje patologię i postawę roszczeniową wobec państwa (zasiłki itd.) i bogatszych ludzi (bo dlaczego on ma a ja nie).
ale po co wy z nia gadacie? przeciez to zwykly troll, pewnie ubrania to trzy osoby od niej z rodziny musza nosic zanim trafia do niej. nie widzicie ze ona(?) tylko sprowokowala, czekala na odzew a potem blyskawicznie zareagowala? po co z nia dyskutujecie?
0
24
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 14:04
@Dr.Ironfist: Skąd wiedziałeś jakie mam buty? Uwielbiam buty od Blahnika i Christiana Louboutin!
0
25
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:06
Ale ja również mam wykształcenie. Tyle, że żeby ją skończyć nie dawałam nikomu w łapę. Pracę też mam - ale sama ją zdobyłam, nie po znajomości.
A co do zasiłków - dziecko, podatki płacimy takie same. Nie nauczyli tego w tych twoich szkołach? Ojej, jaka szkoda.
A za co dziękuję rodzicom? Za to że mnie dobrze wychowali, za to że nie jestem rozpuszczonym bachorem i słodką idiotką, i nie uważam że jestem najmądrzejsza.
0
26
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:08
fiancee - nie wiem, słabość do trolli może.
0
27
Dorikin | 79.186.203.* | 11 Września, 2011 14:11
Jak trzeba być tempym żebym przez 2 tygodnie pracować bez umowy?
0
28
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:12
zauważyłam coś: Dr.Ironfist użył ciekawego słowa, jednak Kasieńka nie odpowiedziała na argument w którym to słowo było zawarte. Odpowiedziała za to na tekst o butach. Czyżby nie zrozumiała? Może te jej szkoły nie są takie dobre? A może jest pustakiem który rozmawia tylko o jednym?
Ot takie moje przemyślenia. Pewnie szuka w google co to znaczy;D
0
29
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 14:15
@qwerty: Nikomu nie musiałam dawać w łapę, wszystkie szkoły ukończyłam dzięki swojej ciężkiej pracy, maturę też zdałam z najlepszymi wynikami z taką drobną różnicą, że mnie stać na najlepsze szkoły. A pracę, dlaczego ojciec miałby mnie nie zatrudnić? Kiedyś ta firma będzie i tak moja, lepiej przecież wdrażać się jak najszybciej. A podatków nie płacimy takich samych, są trzy progi podatkowe (ja i moja rodzina jesteś w najwyższym progu podatkowym) a Ty raczej nie (pewnie pierwszy ewentualnie drugi).
0
30
nijaka | 78.145.191.* | 11 Września, 2011 14:19
Prywatna, platna szkola przyjmie kazdego, kto dobrze zaplaci, rowniez przepchnie go przez wszystkie lata i da dyplom. Oczywiscie za odpowiedna stawke. Kupic mozna wszystko, sztuka jest na to samemu zapracowac. Obronic prace magisterska i dostac dobra posade dzieki swoim umiejetnosciom i wiedzy, nie dzieki bogatemu tatusiowi. Autorka sie sprytem nie popisala, trzeba bylo poczekac na umowe, dopiero potem zaczac prace.
0
31
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:20
Najlepsze szkoły są bezpłatne. Więc za co płaciłaś? Za zdany egzamin? A praca... No cóż, to jest właśnie praca dzięki znajomościom.
0
32
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 14:27
@qwerty: w Anglii i Szwajcarii najlepsze szkoły nie są darmowe, a nigdzie nie napisałam, że uczyłam się w Polsce.
0
33
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:35
No cóż, na szczęście ja nie musiałam uciekać do zagranicznych szkół. Przyjęli mnie do dobrej polskiej szkoły. :)
Zapomniałam, że jesteś zagraniczna. Widzę, że wszędzie musisz się tym chwalić. Więc może spadaj na zagraniczne strony? Ulżyj i sobie i nam.
Co do progów się mylisz, więc te zagraniczne szkoły chyba nic nie dały.
0
34
nijaka | 78.145.191.* | 11 Września, 2011 14:40
@Kasia: strata pieniedzy i czasu IMHO, przeciez i tak prace masz zagwarantowana, pieniedzy ci nie brak, po co sie uczyc? Zwlaszcza, ze za duzo oglady z tych szkol nie wynioslas...
0
35
Kasia | 77.115.83.* | 11 Września, 2011 14:41
@qwerty: Uciekać? Od kiedy 6-letnia dziewczynka ma coś do powiedzenia przy wyborze szkoły? To była decyzja moich rodziców, chcieli aby miała staranne i wszechstronne wykształcenie, a nie zaściankowe rodem z Polski.
0
36
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:45
Hehe sorry. Mój błąd. Dla mnie wykształceniem są szkoły wyższe. Przepraszam, nie wzięłam pod uwagę, tego, że świeżo upieczoną maturzystką i nie wiesz co to studia. Szkołę podstawową u nas ma każdy, bo jest to obowiązkowe, więc nie wiem czym się chwalisz.
0
37
nijaka | 78.145.191.* | 11 Września, 2011 14:46
@Kasia: czy mamy rozumiec, ze ukonczylas tylko podstawowke? Czy twoi rodzice zdecydowali o twoim losie od momentu urodzenia, poprzez szkoly, studia, a moze zaplacili tez jakiemus biedakowi, zeby sie z toba ozenil?
0
38
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:47
Oj błąd. Miało być: nie wzięłam pod uwagę tego, że jesteś... I tak dalej. Przepraszam, łzy miałam w oczach ze śmiechu i jakoś tak wyszło;D
0
39
Kasia | 77.115.83.* | 11 Września, 2011 14:47
@qwerty: Studia mam również (magistra mam, teraz przygotowuję się do czegoś co w Polsce nazywacie doktoranckimi). Chodziło o to, że od 6 roku życia uczyłam się za granicą.
0
40
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:52
Kasia - urzekła mnie Twoja historia. No i? Wykształcenie nie idzie w parze z mądrością i inteligencją co widać po Tobie.
Nijaka - jej rodzice pewnie już zaplanowani do jakich szkół pójdą jej dzieci. Od przedszkola do studiów doktoranckich;D
0
41
Ko(ł)cur | 95.49.80.* | 11 Września, 2011 15:00
Super. I wiesz co? Chu* nas to wszystkich obchodzi. Jak możesz mówić, ze nie potrafiłabyś przeżyć za 2000, skoro sama żyjesz za 0? Bo dostajesz wszytko od rodziców. Gdyby nie ich kasa, żyłabyś za 1200, bo idiotki właśnie tyle zarabiają z mopem. Życie, a konkretnie starzy wszystko ci dali, więc nie masz prawa się tu wypowiadać. Myślę, że wyrażę tu zdanie wsztstkich piszących: WYPIER*ALAJ!
0
42
asd | 79.186.202.* | 11 Września, 2011 16:32
Błagam, niech ktoś wreszcie zrobi porządek z komentarzami na yafudzie. Poziom spadł poniżej tego na Onecie już dawno temu. Sami cwaniacy się wypowiadają, w internecie każdy jest wygadany, a w realu pewnie tak dostaje po du pie że aż wstyd się przyznać. Całe szczęście na yafudzie może się dowartościować... Proponuje wprowadzenie rejestracji i konsekwentne banowanie, w szczególności za obrażanie innych. A Kasia powinna być pierwsza do odstrzału. I jeszcze myślisz, że ktoś Ci uwierzy w to wszystko co piszesz, biedactwo...
0
43
Noko | 91.193.196.* | 11 Września, 2011 18:15
Nic nie trzeba robić z komentarzami. Jak się dobrze zna pojęcia trolla to można się nieźle pośmiać z ludzi walczącymi z tego typu osobami :D Mi się tam podoba :) Ubaw po pachy gdy ktoś chce komuś wpoić swoje zdanie.
0
44
dzik | 88.156.91.* | 11 Września, 2011 20:58
najniższa stawka krajowa to ok. 1385 zł brutto, więc jeśli w umowie masz 1000 zł brutto to możesz spokojnie udać się do sądu pracy
0
45
mosfet | 87.207.232.* | 11 Września, 2011 21:21
Błagam was ludzie, nauczcie się w końcu odróżniać płacę netto od brutto. Gdyby była tam kwota netto to bym się zgodził, bo płaca minimalna w tym kraju to właśnie niecały tysiak na rękę.
0
46
psycholog | 94.229.84.* | 12 Września, 2011 12:55
@kasia da sie spokojnie wyżyć samemu a jeśli jest sie z kimś powiedzmy 2 osoby bez dzieci to bez wiekszych problemow
0
47
pan | 94.229.84.* | 12 Września, 2011 12:57
@mosfet zeby dostac 1000 netto to sie zarabia 1368 brutto to jest najniższa stawka więc z 1400- 1500 powinna dostac
0
48
nikt | 82.160.139.* | 12 Września, 2011 13:29
1385-brutto,jest "ok"
0
49
kktosd | 83.26.108.* | 12 Września, 2011 13:31
@ qwerty - muszę Cię zmartwić, ale darmowe szkoły i uniwersytety są gorsze od tych płatnych... Albo uczelnię stać na dobre zaplecze i dobrych wykładowców albo nie. Zdarzają się wyjątki. Ale w płatnej szkole nie znajdziesz nauczyciela języka polskiego, który mówi: "tczcionka", "dedektyw", "romatys"czy "wziąść", a w publicznych zdarza się. W publicznych też się szerzy łapówkarstwo. W płatnej płacisz - wymagasz. W publicznej nie, chyba, że zapłacisz na czarno. W wielu kwestiach się z Tobą zgadzam, pochodzę z biednej rodziny itd i od gimnazjum pracuję, więc znam wartość pieniędzy. Ale dla wykształcenia wyjechałam zarobić na płatne szkoły, bo UJ nie spełnił moich oczekiwań. Kasia mimo, że jest trollem ma wiele racji z tym, że rodzice powinni najpierw zapewnić rodzinie byt, a potem się gwałtownie rozmnażać, jednak idea jest daleka od życia. Mój tata miewał prace, w których zarabiał naprawdę dużo - były miesiące, w których zarabiał 20 tysięcy miesięcznie, a były takie, że ledwie 900. Dzięki tym kilku miesiącom kiedy zarabiał więcej mógł kupić mieszkanie i samochód, dzięki czemu przetrwanie później było łatwiejsze. Natomiast ja od zawsze wiedziałam, że muszę sama zarobić jeśli chcę się dokształcać lub coś sobie kupić. Ale jeśli Kasia przejmie dobrze prosperujacą firmę - pogratulować. Tylko powinna być przygotowana na to, że kiedyś to się może skończyć i co wtedy?
0
50
qwerty | 79.162.86.* | 12 Września, 2011 20:37
Dzieci, pisane już było: najniższa krajowa: 1386 zł brutto (B - brudne, z podatkami) a netto 1032 z groszami (N - na rękę, na czysto). Łatwo zapamiętać.
Co do szkół płatnych: mylisz się. Wiesz czemu? Nie wiem kogo akurat spotkałaś na swoich studiach, ale bardzo często zdarza się, że wykładowcy wykładają i na prywatnych, i na państwowych. Jeśli ktoś nie zna języka polskiego to nie zna, i nie ważne na jakiej uczelni wykłada - i tu i tu będzie robił błędy. Jedyna różnica jest taka, że na prywatnych płacę, a na państwowych nie. No i oczywiście, różnica jest też na rynku pracy. U mnie w pracy nie do pomyślenia, żeby wziąć kogoś po prywatnych. Bo wiadomo jak tam jest: płacisz, zdajesz. Nie wiem jakie masz doświadczenia z UJ, ale wszędzie są matoły, tylko, że nie nie wszyscy zamierzają płacić matołom, za to że ich uczą.
A co do zapewnienia bytu: to kwestia sporna. Dla Kasi zapewnieniem bytu będzie gdy rodzice będą mogli kupować półrocznemu dziecku oryginalne buciki reeboka, nike i adidasa. Dla przeciętnego Kowalskiego zapewnienie bytu będzie równoznaczne z kupieniem dla dziecka zwykłych adków za 40 zł. Dodajmy do tego wartości moralne, idee, wychowanie i kulturę. Bo co z tego, że stać mnie na to żeby dziecku dawać 1000 zł miesięcznie, skoro jestem matką alkoholiczką, która nie wie do jakiej szkoły chodzi dziecko? Oczywiście, gdy ktoś nie ma domu, nie ma pracy to posiadanie dziecka jest hmmm... nieodpowiednim rozwiązaniem. Jeśli jednak dziecko ma co jeść, ma dom, ma co na siebie włożyć, i ma najważniejsze: miłość to chyba nie jest źle.
Ale z ciebie biedak ! Mój tatuś już na pewno cię kupi i bd moim nowym niewolnikiem... kto normalny pracuje za 1000 dolarów?! Ah, no tak, to polska, więc wy macie tego brudnego orła, upapranego kupą, ha, ha, ha! USA to jest to, dzieciaczki! zostańcie w Polsce i pracujcie za tom marną kasę !
0
54
EKEY | 81.190.45.* | 30 Maja, 2012 01:50
Farmazon... 1000 zł brutto? Jak minimalna jest 1500 brutto... Hehe no niezłe...
Kasia faktycznie jest próżna ALE napisała w jednym ze swoich postów coś bardzo mądrego. Jeśli oboje małżonkow pracuje i razem maja max 2000zl to wybaczcie ale trojki dzieci sobie nie robie.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
dyghf | 83.9.7.* | 10 Września, 2011 23:01
O, sam jeszcze nigdy nie pracowałem, dopiero teraz szukam zatrudnienia. Dzięki za ostrzeżenie!
Dr.Irofist | 95.41.163.* | 10 Września, 2011 23:08
Szczerze powiedziawszy, wygląda na to, że może to być dopiero początek kłopotów... firmy teraz kantują jak mogą, a start był nieciekawy- zastanów się , czy na pewno chcesz tam robić ...
Kasia | 95.40.43.* | 10 Września, 2011 23:11
Te 2000 zł to na miesiąc czy na ile? Jeżeli na miesiąc to podziwiam, nie wiedziałam, że za tyle da się przeżyć.
Jaha | 195.225.93.* | 10 Września, 2011 23:12
Cóż, jeśli mowa o całym etacie - a zakładam, że tak, bo raczej trudno za kilka godzin kasować dwa tysie, to minimalna płaca wynosi niecałe 1400zł brutto - więc nie pieprz...
Ktoś | 89.161.5.* | 10 Września, 2011 23:16
@up - Chyba że umowa nie jest na cały etat.
Rav | 178.36.43.* | 10 Września, 2011 23:56
@Jaha minimalna płaca funkcjonuje o ile jest to umowa o prace, jeżeli umowa zlecenie/o dzieło to coś takiego jak minimalna płaca nie istnieje :P
spiacakurewna [YAFUD.pl] | 11 Września, 2011 10:01
Dobry i tysiąc jak nie ma się nic...
Paweł | 83.28.46.* | 11 Września, 2011 10:23
Autor Yafuda zapomniał chyba w jakim kraju żyje ...
SSSU | 93.105.128.* | 11 Września, 2011 11:03
Dupa z autora, ustalone na 2k brutto, to sie robi za 2k, ALE najpierw umowa, potem praca. A takto dupa barania, glowa do srania.
hiehiehie | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 11:04
Najniższa krajowa - 1386 brutto, oczywiście jeśli mowa o umowie o pracę.
Jeśli zlecenie - stawka jest ustalana godzinowo, nie miesięcznie. Jeśli dzieło: stawka za wykonanie czegoś tam. W obu tych umowach autorka może sobie iść do domu, twierdząc że na obecny miesiąc wykonała zadanie. Nie ma obowiązku siedzieć w pracy 8 h, sama ustala czas pracy. Ma jasno określony cel: wykonać zlecenie, wykonać określone dzieło. Nie robi tego, żali się, że dwa tygodnie pracowała za darmo: więc jest to umowa o pracę. Z kolei umowa o pracę, jak wyżej napisane, to minimum 1386 brutto. Więc tak czy siak - bzdura. Ucz się dziecko, zamiast wymyślać yafudy.
hiehiehie | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 11:10
aaa i jeszcze jedno: umowa powinna być zawarta na piśmie, to raz, dwa: pracodawca ma obowiązek najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy przedstawić pracownikowi ustalenia co do stron umowy, wynagrodzenia, rodzaju umowy i jej warunków na piśmie.
Więc nawet jeśli to nie fake to autorka inteligencją nie grzeszy.
No i trzeba dodać, że żaden szanujący się pracodawca, nie da jakiemuś młokosowi (lub nowej osobie którą przyjmuje) 2 tysiaków. Nie ten kraj...
rty | 31.42.2.* | 11 Września, 2011 12:16
i dobrze ci tak
BUBU | 79.163.244.* | 11 Września, 2011 12:48
@Jaha chciałabym Ci powiedzieć, że minimalna płaca w wysokości 1400 złotych to fikcja. Moja matka pracuje na cały etat, 8 godzin dziennie, jako księgowa (więc to praca umysłowa niemniej ciężka jak każda inna) i dostaje 900 złotych na rękę. Więc widzisz jak to jest.
dae | 83.2.103.* | 11 Września, 2011 12:53
@up, tu nie chodzi o minimalną płacę "na rękę"tylko brutto. Minimalna płaca brutto to 1386 zł, więc "na rękę"wychodzi ok 900-1000 zł. Najpierw się douczamy, a potem poprawiamy innych.
Dawid | 46.134.238.* | 11 Września, 2011 13:13
@Kasia: Widać,że jesteś jakimś rozpieszczonym dzieciakiem i dlatego piszesz takie głupoty. Z takim podejściem możesz sobie nie poradzić w życiu jak spotkają Cię jakieś problemy. Żałosne jest to co napisałaś. Mój ojciec zarabia 900 zł. miesięcznie, a mama 1100, więc mają 2000, trójkę dzieci i jakoś żyją, a jak urodził się mój najmłodszy brat to mama przez pół roku nie pracowała, bo nie miałby kto z nim zostać i musiało nam wystarczyć 900 zł. Nierealne, ale wykonalne, bo nie mieliśmy innego wyjścia, więc nie pieprz i poznaj lepiej życie,bo w najmniej oczekiwanym momencie może cię kopnąć w dupę i może dopiero wtedy się czegoś nauczysz.
fiancee [YAFUD.pl] | 11 Września, 2011 13:21
@ Dawid, pewnie nie rozpieszczony dzieciak, a zwykly troll, wiec wyluzuj i sie nie przejmuj:)
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 13:37
@Dawid: To nie moja wina, że Twoi rodzice nie potrafili zapewnić Tobie i Twojemu rodzeństwu godnego bytu tylko się rozmnażali. A mnie życie nie kopnie i będę żyć w swoim idealnym świecie bez problemów.
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 13:41
Kasia, idź Ty się trollu je*ać, bo już nikt nie chce Cię słuchać. Idź do tego swojego wyimaginowanego światka, w którym jesteś idealna, najlepsza i najwspanialsza. Żaden normalny facet nie zechce takiego pustaka jak Ty, bo jesteś jednym wielkim zerem w przeciwieństwie do Dawida, który już zna życie i wartość pieniądza.
I to nie nasza wina, że Twoi rodzice to plastikowa lala i wytapetowany pedał, którzy nie potrafią wpoić swojemu bachorowi zrobionemu na imprezie prostych podstawowych zasad.
A teraz idź dzieciaku się leczyć, dopóki możesz.
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 13:47
@qwerty: Tobie za to rodzice nie potrafili wpoić podstawowych zasad kultury, nie znasz mnie i moich rodziców to nie oceniaj i nie próbuj obrażać. Bogaci ludzie też są wartościowi i gdyby nie tacy jak ja i moi rodzice nie miałbyś co do ryja włożyć i gdzie pracować.
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 13:56
dziecinko, sama oceniłaś rodziców Dawida. Przyganiał kocioł garnkowi? Wolę być biedną, odpowiedzialną osobą, znającą wartość pieniądza, niż rozpieszczonym bachorem który WSZYSTKO zawdzięcza rodzicom.
A co do tego co napisałam: rzeczy trzeba nazywać po imieniu. I mogę dać sobie rękę uciąć, że większość ma o Tobie takie zdanie jak ja, ale wyraziliby je w trochę innych słowach.
Dr.Ironfist | 77.115.77.* | 11 Września, 2011 13:59
Kasiu- najpierw piszesz o podstawowych zasadach kultury, potem mówisz interlokutorowi "nie miałbyś co do ryja włożyć". Hmmm...jak by to określić? Słoma ci z butów wyłazi, choćby to były buty od Blahnika...
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 14:02
@qwerty: Ja chociaż mam za co dziękować rodzicom, mam najlepsze wykształcenie, skończone najlepsze szkoły i zapewnioną b. dobrze płatną pracę.
A jeśli kogoś nie stać to nie powinien się rozmnażać, to powoduje patologię i postawę roszczeniową wobec państwa (zasiłki itd.) i bogatszych ludzi (bo dlaczego on ma a ja nie).
fiancee [YAFUD.pl] | 11 Września, 2011 14:04
ale po co wy z nia gadacie? przeciez to zwykly troll, pewnie ubrania to trzy osoby od niej z rodziny musza nosic zanim trafia do niej.
nie widzicie ze ona(?) tylko sprowokowala, czekala na odzew a potem blyskawicznie zareagowala?
po co z nia dyskutujecie?
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 14:04
@Dr.Ironfist: Skąd wiedziałeś jakie mam buty? Uwielbiam buty od Blahnika i Christiana Louboutin!
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:06
Ale ja również mam wykształcenie. Tyle, że żeby ją skończyć nie dawałam nikomu w łapę. Pracę też mam - ale sama ją zdobyłam, nie po znajomości.
A co do zasiłków - dziecko, podatki płacimy takie same. Nie nauczyli tego w tych twoich szkołach? Ojej, jaka szkoda.
A za co dziękuję rodzicom? Za to że mnie dobrze wychowali, za to że nie jestem rozpuszczonym bachorem i słodką idiotką, i nie uważam że jestem najmądrzejsza.
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:08
fiancee - nie wiem, słabość do trolli może.
Dorikin | 79.186.203.* | 11 Września, 2011 14:11
Jak trzeba być tempym żebym przez 2 tygodnie pracować bez umowy?
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:12
zauważyłam coś: Dr.Ironfist użył ciekawego słowa, jednak Kasieńka nie odpowiedziała na argument w którym to słowo było zawarte. Odpowiedziała za to na tekst o butach. Czyżby nie zrozumiała? Może te jej szkoły nie są takie dobre? A może jest pustakiem który rozmawia tylko o jednym?
Ot takie moje przemyślenia. Pewnie szuka w google co to znaczy;D
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 14:15
@qwerty: Nikomu nie musiałam dawać w łapę, wszystkie szkoły ukończyłam dzięki swojej ciężkiej pracy, maturę też zdałam z najlepszymi wynikami z taką drobną różnicą, że mnie stać na najlepsze szkoły. A pracę, dlaczego ojciec miałby mnie nie zatrudnić? Kiedyś ta firma będzie i tak moja, lepiej przecież wdrażać się jak najszybciej.
A podatków nie płacimy takich samych, są trzy progi podatkowe (ja i moja rodzina jesteś w najwyższym progu podatkowym) a Ty raczej nie (pewnie pierwszy ewentualnie drugi).
nijaka | 78.145.191.* | 11 Września, 2011 14:19
Prywatna, platna szkola przyjmie kazdego, kto dobrze zaplaci, rowniez przepchnie go przez wszystkie lata i da dyplom. Oczywiscie za odpowiedna stawke. Kupic mozna wszystko, sztuka jest na to samemu zapracowac. Obronic prace magisterska i dostac dobra posade dzieki swoim umiejetnosciom i wiedzy, nie dzieki bogatemu tatusiowi.
Autorka sie sprytem nie popisala, trzeba bylo poczekac na umowe, dopiero potem zaczac prace.
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:20
Najlepsze szkoły są bezpłatne. Więc za co płaciłaś? Za zdany egzamin?
A praca... No cóż, to jest właśnie praca dzięki znajomościom.
Kasia | 95.40.43.* | 11 Września, 2011 14:27
@qwerty: w Anglii i Szwajcarii najlepsze szkoły nie są darmowe, a nigdzie nie napisałam, że uczyłam się w Polsce.
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:35
No cóż, na szczęście ja nie musiałam uciekać do zagranicznych szkół. Przyjęli mnie do dobrej polskiej szkoły. :)
Zapomniałam, że jesteś zagraniczna. Widzę, że wszędzie musisz się tym chwalić. Więc może spadaj na zagraniczne strony? Ulżyj i sobie i nam.
Co do progów się mylisz, więc te zagraniczne szkoły chyba nic nie dały.
nijaka | 78.145.191.* | 11 Września, 2011 14:40
@Kasia: strata pieniedzy i czasu IMHO, przeciez i tak prace masz zagwarantowana, pieniedzy ci nie brak, po co sie uczyc? Zwlaszcza, ze za duzo oglady z tych szkol nie wynioslas...
Kasia | 77.115.83.* | 11 Września, 2011 14:41
@qwerty: Uciekać? Od kiedy 6-letnia dziewczynka ma coś do powiedzenia przy wyborze szkoły? To była decyzja moich rodziców, chcieli aby miała staranne i wszechstronne wykształcenie, a nie zaściankowe rodem z Polski.
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:45
Hehe sorry. Mój błąd. Dla mnie wykształceniem są szkoły wyższe. Przepraszam, nie wzięłam pod uwagę, tego, że świeżo upieczoną maturzystką i nie wiesz co to studia. Szkołę podstawową u nas ma każdy, bo jest to obowiązkowe, więc nie wiem czym się chwalisz.
nijaka | 78.145.191.* | 11 Września, 2011 14:46
@Kasia: czy mamy rozumiec, ze ukonczylas tylko podstawowke? Czy twoi rodzice zdecydowali o twoim losie od momentu urodzenia, poprzez szkoly, studia, a moze zaplacili tez jakiemus biedakowi, zeby sie z toba ozenil?
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:47
Oj błąd. Miało być: nie wzięłam pod uwagę tego, że jesteś... I tak dalej. Przepraszam, łzy miałam w oczach ze śmiechu i jakoś tak wyszło;D
Kasia | 77.115.83.* | 11 Września, 2011 14:47
@qwerty: Studia mam również (magistra mam, teraz przygotowuję się do czegoś co w Polsce nazywacie doktoranckimi). Chodziło o to, że od 6 roku życia uczyłam się za granicą.
qwerty | 46.134.174.* | 11 Września, 2011 14:52
Kasia - urzekła mnie Twoja historia. No i? Wykształcenie nie idzie w parze z mądrością i inteligencją co widać po Tobie.
Nijaka - jej rodzice pewnie już zaplanowani do jakich szkół pójdą jej dzieci. Od przedszkola do studiów doktoranckich;D
Ko(ł)cur | 95.49.80.* | 11 Września, 2011 15:00
Super. I wiesz co? Chu* nas to wszystkich obchodzi. Jak możesz mówić, ze nie potrafiłabyś przeżyć za 2000, skoro sama żyjesz za 0? Bo dostajesz wszytko od rodziców. Gdyby nie ich kasa, żyłabyś za 1200, bo idiotki właśnie tyle zarabiają z mopem. Życie, a konkretnie starzy wszystko ci dali, więc nie masz prawa się tu wypowiadać. Myślę, że wyrażę tu zdanie wsztstkich piszących: WYPIER*ALAJ!
asd | 79.186.202.* | 11 Września, 2011 16:32
Błagam, niech ktoś wreszcie zrobi porządek z komentarzami na yafudzie. Poziom spadł poniżej tego na Onecie już dawno temu. Sami cwaniacy się wypowiadają, w internecie każdy jest wygadany, a w realu pewnie tak dostaje po du pie że aż wstyd się przyznać. Całe szczęście na yafudzie może się dowartościować... Proponuje wprowadzenie rejestracji i konsekwentne banowanie, w szczególności za obrażanie innych. A Kasia powinna być pierwsza do odstrzału. I jeszcze myślisz, że ktoś Ci uwierzy w to wszystko co piszesz, biedactwo...
Noko | 91.193.196.* | 11 Września, 2011 18:15
Nic nie trzeba robić z komentarzami. Jak się dobrze zna pojęcia trolla to można się nieźle pośmiać z ludzi walczącymi z tego typu osobami :D Mi się tam podoba :) Ubaw po pachy gdy ktoś chce komuś wpoić swoje zdanie.
dzik | 88.156.91.* | 11 Września, 2011 20:58
najniższa stawka krajowa to ok. 1385 zł brutto, więc jeśli w umowie masz 1000 zł brutto to możesz spokojnie udać się do sądu pracy
mosfet | 87.207.232.* | 11 Września, 2011 21:21
Błagam was ludzie, nauczcie się w końcu odróżniać płacę netto od brutto. Gdyby była tam kwota netto to bym się zgodził, bo płaca minimalna w tym kraju to właśnie niecały tysiak na rękę.
psycholog | 94.229.84.* | 12 Września, 2011 12:55
@kasia da sie spokojnie wyżyć samemu a jeśli jest sie z kimś powiedzmy 2 osoby bez dzieci to bez wiekszych problemow
pan | 94.229.84.* | 12 Września, 2011 12:57
@mosfet zeby dostac 1000 netto to sie zarabia 1368 brutto to jest najniższa stawka więc z 1400- 1500 powinna dostac
nikt | 82.160.139.* | 12 Września, 2011 13:29
1385-brutto,jest "ok"
kktosd | 83.26.108.* | 12 Września, 2011 13:31
@ qwerty - muszę Cię zmartwić, ale darmowe szkoły i uniwersytety są gorsze od tych płatnych... Albo uczelnię stać na dobre zaplecze i dobrych wykładowców albo nie. Zdarzają się wyjątki. Ale w płatnej szkole nie znajdziesz nauczyciela języka polskiego, który mówi: "tczcionka", "dedektyw", "romatys"czy "wziąść", a w publicznych zdarza się. W publicznych też się szerzy łapówkarstwo. W płatnej płacisz - wymagasz. W publicznej nie, chyba, że zapłacisz na czarno.
W wielu kwestiach się z Tobą zgadzam, pochodzę z biednej rodziny itd i od gimnazjum pracuję, więc znam wartość pieniędzy. Ale dla wykształcenia wyjechałam zarobić na płatne szkoły, bo UJ nie spełnił moich oczekiwań.
Kasia mimo, że jest trollem ma wiele racji z tym, że rodzice powinni najpierw zapewnić rodzinie byt, a potem się gwałtownie rozmnażać, jednak idea jest daleka od życia. Mój tata miewał prace, w których zarabiał naprawdę dużo - były miesiące, w których zarabiał 20 tysięcy miesięcznie, a były takie, że ledwie 900. Dzięki tym kilku miesiącom kiedy zarabiał więcej mógł kupić mieszkanie i samochód, dzięki czemu przetrwanie później było łatwiejsze. Natomiast ja od zawsze wiedziałam, że muszę sama zarobić jeśli chcę się dokształcać lub coś sobie kupić.
Ale jeśli Kasia przejmie dobrze prosperujacą firmę - pogratulować. Tylko powinna być przygotowana na to, że kiedyś to się może skończyć i co wtedy?
qwerty | 79.162.86.* | 12 Września, 2011 20:37
Dzieci, pisane już było: najniższa krajowa: 1386 zł brutto (B - brudne, z podatkami) a netto 1032 z groszami (N - na rękę, na czysto). Łatwo zapamiętać.
Co do szkół płatnych: mylisz się. Wiesz czemu? Nie wiem kogo akurat spotkałaś na swoich studiach, ale bardzo często zdarza się, że wykładowcy wykładają i na prywatnych, i na państwowych. Jeśli ktoś nie zna języka polskiego to nie zna, i nie ważne na jakiej uczelni wykłada - i tu i tu będzie robił błędy. Jedyna różnica jest taka, że na prywatnych płacę, a na państwowych nie. No i oczywiście, różnica jest też na rynku pracy. U mnie w pracy nie do pomyślenia, żeby wziąć kogoś po prywatnych. Bo wiadomo jak tam jest: płacisz, zdajesz.
Nie wiem jakie masz doświadczenia z UJ, ale wszędzie są matoły, tylko, że nie nie wszyscy zamierzają płacić matołom, za to że ich uczą.
A co do zapewnienia bytu: to kwestia sporna. Dla Kasi zapewnieniem bytu będzie gdy rodzice będą mogli kupować półrocznemu dziecku oryginalne buciki reeboka, nike i adidasa. Dla przeciętnego Kowalskiego zapewnienie bytu będzie równoznaczne z kupieniem dla dziecka zwykłych adków za 40 zł.
Dodajmy do tego wartości moralne, idee, wychowanie i kulturę. Bo co z tego, że stać mnie na to żeby dziecku dawać 1000 zł miesięcznie, skoro jestem matką alkoholiczką, która nie wie do jakiej szkoły chodzi dziecko?
Oczywiście, gdy ktoś nie ma domu, nie ma pracy to posiadanie dziecka jest hmmm... nieodpowiednim rozwiązaniem. Jeśli jednak dziecko ma co jeść, ma dom, ma co na siebie włożyć, i ma najważniejsze: miłość to chyba nie jest źle.
mamma-mia | pinger.pl | 13 Września, 2011 09:22
bo umowę się podpisuje w dniu rozpoczęcia pracy, a nie dwa tygodnie później
wspk | 85.193.213.* | 13 Września, 2011 15:53
jakim trzeba być naiwniakiem, żeby 2 tygodnie pracować bez umowy? :O
Sharpay [YAFUD.pl] | 14 Września, 2011 18:51
Ale z ciebie biedak ! Mój tatuś już na pewno cię kupi i bd moim nowym niewolnikiem... kto normalny pracuje za 1000 dolarów?! Ah, no tak, to polska, więc wy macie tego brudnego orła, upapranego kupą, ha, ha, ha! USA to jest to, dzieciaczki! zostańcie w Polsce i pracujcie za tom marną kasę !
EKEY | 81.190.45.* | 30 Maja, 2012 01:50
Farmazon...
1000 zł brutto? Jak minimalna jest 1500 brutto...
Hehe no niezłe...
Jadowity [YAFUD.pl] | 30 Stycznia, 2013 12:29
Kasia faktycznie jest próżna ALE napisała w jednym ze swoich postów coś bardzo mądrego. Jeśli oboje małżonkow pracuje i razem maja max 2000zl to wybaczcie ale trojki dzieci sobie nie robie.