Przedwczoraj wieczorem zobaczyłam, że w kuchni została resztka obiadu. Zapytałam swojej macochy, czy mogę ją zjeść. Usłyszałam "Skoro już dawno po porze obiadowej, to po co się pytasz? Przecież to oczywiste, że jak coś wieczorem zostaje z obiadu w kuchni, to możesz sobie wziąć.". Okej, wzięłam. Wczoraj tak samo - została resztka spaghetti wieczorową porą, więc wzięłam ją sobie na kolację. Kiedy już kończyłam posiłek, wpadła do mojego pokoju wkurzona macocha i zapytała, jakim prawem zjadłam jej porcję obiadu, którą zostawiła sobie na wieczór. Przestała się do mnie odzywać i opowiada wszystkim o tym, jaki ze mnie łakomczuch. Nie pomaga powtórzenie słów, które wypowiedziała do mnie wczoraj. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.