Rzecz działa się 7 lat temu. Mój tata wychodził jak każdego dnia rano do pracy. Wyszedł, jednak po kilku minutach się wrócił, obudził mnie, rzucił jakąś kartkę koło mnie na łóżko i powiedział, że niezły mi ktoś zrobił dowcip. Kiedy wziąłem papier do ręki, zobaczyłem, że to klepsydra z moim imieniem i nazwiskiem, informująca o mojej śmierci. Jak później się okazało, było ich więcej, na każdym słupie ogłoszeniowym, przy kościele... kilka lat później wyszło, że to mój kuzyn z kumplami wycięli mi taki numer. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.