@Rysio
"To kolejny wybryk z jej strony"
wybryk... po prostu to kobieta;) ale spoko
yafud to chyba dla niej, za tak debilny powód zwolnienia.
Ja też bym ją zwolniła. Takie rzeczy nie do pomyślenia u instruktora, na mechanice nie musi się znać, ale zegary i kontrolki to podstawa. Czego ona ich uczyła, trzymać kierownicę???
@Up
Instruktorzy niestety nie uczą jak trzymać prawidłowo kierownicę. Czego uczą? Patrzeć na znaki (dobrze), jechać z gazem na półsprzęgle przy manewrach byle auto broń Boże nie zgasło (bez komentarza) i uczą jak pokonać łuk (nie wiadomo po co) czy ruszyć na ręcznym ze wzniesienia (też dobrze).
Pół słowa nie powiedzą nawet o tym co robić jak auto wpadnie w poślizg o ćwiczeniach nie mówiąc, nie dowiesz się jak jeździć ekonomicznie ani jak w razie takiej konieczności szybko ruszyć z miejsca. Nauczą trzymania nogi na p_e_d_a_l_e sprzęgła / nad p_e_d_a_ł_e_m non stop, uczą że sprzęgło i hamulec wciska się w tym samym czasie albo najpierw sprzęgło a potem hamulec (a widział ktoś auto, które zahamowało po wciśnięciu samego sprzęgła?;)). W sumie po kursie jeździsz jak ostatnia ofiara losu, nieekonomicznie, doprowadzając do szybszego zużycia się podzespołów swojego samochodu, nie mając pojęcia jak się zachować w nietypowych sytuacjach. Jeździsz tak albo do momentu albo sam się jakoś dokształcisz albo ktoś Ci pomoże zrozumieć jak na prawdę powinno się jeździć samochodem.
Trochę odchodząc od tematu - uważam pomysł z wprowadzeniem zielonych listków za bardzo dobry. Mając elkę przed sobą zawsze zachowuję trochę większy dystans niż jadąc za innym samochodem. Jakbym widział zielony listek to postępowałbym tak samo, a teraz nie wiem czy jadę za kimś kto spędził 20 lat za kółkiem czy jeździ bez instruktora od 20 minut.
PS. Jak próbowałem wysłać pojawiło mi się:
"Bardzo ładnie prosimy o nie przeklinanie [Niedozwolone słowo: p_e_d_a_l]."Szanowni admini - bez jaj!;D Sorka, za podkreślniki ale moje "przekleństwo"nie pozwoliło wysłać mojej wypowiedzi bez nich.;)
Nie dość, że eLka z gazem to jeszcze bez benzyny na rezerwie. Co za debile jeżdżą z samym gazem i pustym bakiem?
@Up
Jeśli ktoś nie wie co oznaczają poszczególne kontrolki, to myślisz że wie o takich "detalach"jak odrobina benzyny w baku samochodu jeżdżącego na gaz? Ja śmiem wątpić.;)
Zatrudniłeś kobietę jako instruktorkę? Przecież wszyscy wiedzą, że kobiety do auta to co najwyżej na tylne siedzenie :D
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2013-06-30 14:18:22 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
ja pitole jak taka idiotka mogła zostać instruktorką... porażka
Tak patrze i dochodze do wniosku ze lapka w gore lub w dol zaznacza wlasciciel tego yafuda bo wszelka krytyka i lapka w dol a kto poprze to lapka w gore. ciekawe... a tak wogole to mimo ze to kolejny wybryk a to tez jest nazwane tak to jest to debilny powod zwolnienia
szmaciarz....degenerat.....bezmózgie Yeti...tak te słowa najlepiej oddają twój poziom a właściwie jego brak
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2013-06-30 14:15:27 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
@zenobiusz - jak rozumiem tobie się pewno też zapomina zatankować auta, spoko, to naturalna reakcja.
#10
Tak się składa, że jestem lekko związany z dwoma szkołami jazdy. W jednej są dwie instruktorki. Jedna - dwudziestoletni rudzielec, druga 45letnia blondi. Może blondi nie umie jeździć wyczynowo, ale w czasie normalnej jazdy nie bałbym się jechać obok niej, siedząc na miejscu pasażera. Co do rudej... Gdybym miał z nią szczerze pogadać to doradziłbym jej taniec na rurce albo parzenie kawy. Albo koszenie trawników... Wszystko byle nie jazda samochodem. Jeździ tak jak uczy. Do d. Uczy kursantów, że ZAWSZE mają się zatrzymywać na znaku "ustąp pierwszeństwa", że należy zwolnić widząc kogoś przy krawężniku, opieprza kursantów za 53 km/h sama jeżdżąc maks 45 przy ograniczeniu do 50. Więcej by się tego uzbierało... W każdym bądź razie niektóre kobiety potrafią jeździć, niestety większość (z tych które znam) jeździ gorzej od mężczyzn.
@Zmotoryzowany
Weźmy pod uwagę, że czasem podczas 30h jazd zwyczajnie nie ma czasu na naukę takich rzeczy. Ten system działa tak, że uczysz się by zdać egzamin, a nie dobrze jeździć - na to przychodzi czas później albo i wcale. Są osoby które przychodzą na kurs z jakimś pojęciem o jeżdżeniu i wtedy można je nauczyć dodatkowych rzeczy,a co innego jak musisz pierwsze trzy godziny poświęcić na tłumaczenie jak wrzucać i redukować biegi albo jak w ogóle ruszyć autem z miejsca :P btw mnie instruktor uczył, że najpierw delikatne hamowanie a dopiero później wciskanie sprzęgła. Także wszystko zależy od tego na kogo trafisz, za równo po jednej stronie jak i po drugiej :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
@@@ | 31.61.129.* | 28 Czerwca, 2013 16:27
Ja też bym ją zwolniła. Takie rzeczy nie do pomyślenia u instruktora, na mechanice nie musi się znać, ale zegary i kontrolki to podstawa. Czego ona ich uczyła, trzymać kierownicę???
Zmotoryzowany | 89.77.37.* | 28 Czerwca, 2013 16:47
@Up
Instruktorzy niestety nie uczą jak trzymać prawidłowo kierownicę. Czego uczą? Patrzeć na znaki (dobrze), jechać z gazem na półsprzęgle przy manewrach byle auto broń Boże nie zgasło (bez komentarza) i uczą jak pokonać łuk (nie wiadomo po co) czy ruszyć na ręcznym ze wzniesienia (też dobrze).
Pół słowa nie powiedzą nawet o tym co robić jak auto wpadnie w poślizg o ćwiczeniach nie mówiąc, nie dowiesz się jak jeździć ekonomicznie ani jak w razie takiej konieczności szybko ruszyć z miejsca. Nauczą trzymania nogi na p_e_d_a_l_e sprzęgła / nad p_e_d_a_ł_e_m non stop, uczą że sprzęgło i hamulec wciska się w tym samym czasie albo najpierw sprzęgło a potem hamulec (a widział ktoś auto, które zahamowało po wciśnięciu samego sprzęgła?;)). W sumie po kursie jeździsz jak ostatnia ofiara losu, nieekonomicznie, doprowadzając do szybszego zużycia się podzespołów swojego samochodu, nie mając pojęcia jak się zachować w nietypowych sytuacjach. Jeździsz tak albo do momentu albo sam się jakoś dokształcisz albo ktoś Ci pomoże zrozumieć jak na prawdę powinno się jeździć samochodem.
Trochę odchodząc od tematu - uważam pomysł z wprowadzeniem zielonych listków za bardzo dobry. Mając elkę przed sobą zawsze zachowuję trochę większy dystans niż jadąc za innym samochodem. Jakbym widział zielony listek to postępowałbym tak samo, a teraz nie wiem czy jadę za kimś kto spędził 20 lat za kółkiem czy jeździ bez instruktora od 20 minut.
PS. Jak próbowałem wysłać pojawiło mi się:
"Bardzo ładnie prosimy o nie przeklinanie [Niedozwolone słowo: p_e_d_a_l]."Szanowni admini - bez jaj!;D Sorka, za podkreślniki ale moje "przekleństwo"nie pozwoliło wysłać mojej wypowiedzi bez nich.;)