Inteligentne żarty na poziomie podstawówki.
Jesteś niezłym specjalistą w swojej dziedzinie i masz spore doświadczenie w zawodzie a mieszkasz z (nastoletnim) współlokatorem??? buahuahuahua XD
@woj: o, widzę specjalista z HR się znalazł, gdzie na stanowisko sprzątaczki zadają pytania "ma pan do dyspozycji klucz do kół i gumkę recepturkę, jak pan przeżyje na bezludnej wyspie"albo oblewają wodą żeby "sprawdzić jak pan działa w stresie". Rozróżniasz chociaż CV od listu motywacyjnego, czy twój małpi korporacyjny rozum jest już zbyt ciasny? Bo jak niby wyobrażasz sobie "różne wzory"CV? Ma w każdym wpisywać inne szkoły? Czy może różnych pracodawców? A może wymyślać sobie nowe umiejętności? Jak ma prawo jazdy kategorii B, to do każdego pracodawcy ma wpisywać to w inny, "kreatywny", sposób? W dupach się poprzewracało HRowcom i pracodawcom, bo rynek pracy wygląda jak wygląda, więc urządzają sobie pokazy cyrkowe. Żałosne.
@bolek;trochę spuść z tonu bo @woj poniekąd ma rację. Poniekąd bo w Polsce niezbyt da się to zastosować. Chodzi o to, że nie wysyła się tego samego CV do wszystkich firm ale... I tu pojawia się sprawa "polska". Do danego potencjalnego pracodawcy przesyła się CV z danymi, które przy rekrutacji się przydadzą. Jeśli aplikujesz na stanowisko kierownicze nie napiszesz chyba, że pracowałeś jako sprzątacz itp. W Polsce jednak kto nie ma pleców ten nie ma zbyt dużo doświadczenia, a więc wpisuje się do CV wszystko co się robiło aby tylko HRowcy zobaczyli, że nie siedziałeś na dupie X czasu. W tym przypadku @bolek masz rację. Reszta - w normalnym świecie (i wyższe szczeble: ludzie po polibudach, uniwerkach ale Studenci, nie "studenci") - gdzie można selekcjonować zamieszczane doświadczenie - to już tutaj rację ma @woj
Abstra(hu)jąc (cenzura? za mądre słowo chyba...) od powyższego HRowcy raczej domyślili się, że to żart osoby trzeciej ale jeśli się jest "niezłym specjalistą w swojej dziedzinie i ma spore doświadczenie w zawodzie"to przed wysłaniem (zaniesieniem) CV sprawdza się czy nie ma byków. Skoro petent tego nie zrobił, a więc nie zadbał o taki banał to znaczy, że nie jest wart zachodu...Edytowany: 2014:01:31 21:25:31
HAAHHAHAHAH TO NIE JEST ŚMIECZNEEDEWEE
@Wuspocedi , wiesz... ja sądzę, że myślący pracodawca by bardziej docenił kandydata na kierownika, który nie wstydzi się przyznać, że zaczynał od sprzątania, niż PANA KIEROWNIKA, który już siedząc na nocniku zarządzał firmą. Dlatego, przez takie podejście w Polsce nie ma dobrego rynku pracy. Nie przez źle napisane CV, a przez ludzi, którzy poniżają innych, bo "głupi są i działali w wolontariatach, porażka! ha ha ha!"(tak, tak reakcje bywają przy przeglądaniu CV i to reagują ludzie na poziomie i wysokim stanowisku, którzy są decyzyjni w kwestii CV). Dlatego mnie zwyczajnie smuci, kiedy ktokolwiek poniża ludzi, bo "pracowali jako sprzątacze", czy nie wiem "studiowali pedagogikę", czy "śmierdzący leń z wolontariatem". Cóż... Polska, niewiele tu się ruszy, kiedy takie osoby będą decyzyjne :)
Jednak ok, zgadzam się, każdorazowo przed wysłaniem CV powinno się je przeglądać. Wizualnie od razu by się zauważyło różnicę, że ktoś coś dopisał...
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie- zrób mu dokładnie taki sam żarcik.
Ech... W CV wpisuje się tylko to co istotne. Powinno być zwięzłe i czytelne, oraz eksponować zalety przyszłego pracodawcy. Nic mnie nie obchodzi, że przyszły Pan Kierownik pracował jako sprzątaczka. Jak sobie tak np. na studiach dorabiał to jego sprawa. Dla mnie chcącego zatrudnić dobrego kierownika to zbędna informacja. Jeżeli kandydatów jest 100 na 1 stanowisko, nie ze wszystkimi da się przeprowadzić rozmowę, a większość ma podobne zalety wynikające z CV, to ocenia się po szczegółach. Mail misiaczek odrzuca, nieumiejętność doboru odpowiednich informacji nie świadczy zbyt dobrze o kandydacie. Nie nie jestem specjalista od HR.
Cóż, dla Mnie jest to niepojęte że nazywasz się specjalistą, a nie sprawdziłeś nawet swojego CV przed wysłaniem go gdziekolwiek.
"r*chanie ważnych klientów"
Niektóre firmy sporo za to płacą, dziwne że nikt się nie odezwał.
@Jasio - widać, że nie jesteś specjalistą od HR, skoro nie odróżniasz pracodawcy od pracownika
Te predyspozycje"skuteczne ukrywanie zwłok"zatrudniam Cię.
@Grejon - kolejny geniusz internetu. Zamiast podjąć konstruktywną dyskusję wytyka przypadkowe błędy. Jeżeli nie interesuje Cię treść mojego postu, zignoruj go. Tak, teraz możesz chodzić z dumnie wypiętą piersią;) Widać zmiany w systemie edukacji nie idą w dobrym kierunku, a internet upośledza. Też specjalista w swojej dziedzinie?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
bolek | 89.69.77.* | 31 Stycznia, 2014 20:43
@woj: o, widzę specjalista z HR się znalazł, gdzie na stanowisko sprzątaczki zadają pytania "ma pan do dyspozycji klucz do kół i gumkę recepturkę, jak pan przeżyje na bezludnej wyspie"albo oblewają wodą żeby "sprawdzić jak pan działa w stresie". Rozróżniasz chociaż CV od listu motywacyjnego, czy twój małpi korporacyjny rozum jest już zbyt ciasny? Bo jak niby wyobrażasz sobie "różne wzory"CV? Ma w każdym wpisywać inne szkoły? Czy może różnych pracodawców? A może wymyślać sobie nowe umiejętności? Jak ma prawo jazdy kategorii B, to do każdego pracodawcy ma wpisywać to w inny, "kreatywny", sposób? W dupach się poprzewracało HRowcom i pracodawcom, bo rynek pracy wygląda jak wygląda, więc urządzają sobie pokazy cyrkowe. Żałosne.