Od kilku lat zajmuję się sprzedażą odzieży używanej i jeszcze nigdy nie zdarzyła się taka sytuacja u nas.
Bo w SH to i czystsze ubrania mogą być niż w sieciówkach :D Poczytałam trochę o tym, jaki syf ludzie zostawiają w przymierzalniach i na mierzonych ubraniach i już w życiu nie założę na siebie nowego ciucha przed upraniem. Szybka przymiarka, najlepiej nie na gołe ciało, jak pasuje to do kasy i do pralki w domu.
Czyli sprzedajecie zawszone ubrania. Co na to SANEPID?
Wystarczy ze JEDNA osoba ze wszami przymierzy kilka kapeluszy, czy czapek. Albo przymierzy cokolwiek co zaklada przez glowe. I juz na tych ubraniach sa wszy. Niepokojace, zwlaszcza ze zyjemy w XXI wieku i sadzilam ze problem z wszami nie istnieje. Sanepid musialby badac kazdy jeden ciuch w sklepie. To niemozliwe. To nie wina sklepu, a klientow. Ludzi trzeba edukowac, zeby zachowywali higiene, bo widac do niektprych dalej to nie dociera. Bo to juz nawet nie chodzi o estetyke ale o ich zdrowie i zdrowie innych ludzi.
Przyjaciółka złapała wszy jadąc pociągiem. Nikogo nie dotykała, oprócz niej w przedziale były tylko dwie osoby. Jej brat dla odmiany nocował u kolegi, który miał świerzb. Cudem się nie zaraził.
Ciuchy z drugiej ręki są przed dopuszczeniem do sprzedaży sprzedażą dokładnie dezynfekowane (dlatego też nie ma sensu kupować w secon-hendach kurtek puchowych - puch źle znosi standardowe techniki dezynfekcji), natomiast odzież nową, uważa się za "z definicji"czystą, co po serii mierzeń nie musi być prawdą...
Brawo, nauczyłaś się, że... wszy istnieją! Nawet mój pięcioletni syn wie, że nie należy zakładać na głowę czapki, która nie jest jego i wie, dlaczego. Właśnie zatem dogoniłaś w rozwoju intelektualnym i ogólnym ogarnięciu życiowym pięciolatka. Po raz drugi - brawo dla Ciebie.
Ciekawe jak przemierzać czapki w takim razie :(
bierze sie znajomego o podobnej wielkosci glowy i sprawdza na nim/jej :-)
Rodzice dzieciaków w wieku przedszkolnym też mają takie zderzenie z rzeczywistością jak dziecko przyniesie z przedszkola "kolegów";)
Mylisz sie, wszy to nie jest kwestia higieny. Maja specjalne lapki dzieki ktorym sa w stanie przetrwac mycie wlosow, a same gnidy trudno usunac.
Mozna sie zarazic przez ubranie i to w momencie gdy na twoje ciuchy przejdzie jedna samica. A teraz ponysl ile razy twoje lub innego.czlonka rodziny kurtki/ plaszcze wisialy obok rzeczy innych ludzi- szatnia na basenie/szkole/uczelni/muzeum/teatr?
To jednak Ty się mylisz, wszom trudno jest przetrwać mycie głowy, woda je dusi, a szampon truje. Gnidy, faktycznie, trudno usunąć, ale gdy wyklują się wszy - to już bardzo łatwo. Aby nie złapać wszy na stałe, trzeba myć włosy częściej, niż między wykluciem się wszy a osiągnięciem przez nią dojrzałości płciowej, czyli raz na dwa tygodnie lub częściej.
Mycie włosów zwykłym szamponem nic wszom nie zrobi... Jeśli masz owłosioną głowę potencjalnie możesz złapać wszy, niezależnie od tego jak często myjesz włosy.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Sysa | 89.64.4.* | 08 Stycznia, 2017 17:27
Od kilku lat zajmuję się sprzedażą odzieży używanej i jeszcze nigdy nie zdarzyła się taka sytuacja u nas.