Tylko to dzieci bardziej przeszkadzają w blokach. Proponuję nie trzymać ich w takim miejscu.
a dzieciakowi knebel!
jednak z braku dostepu zarowno do psa jak i dziecka, polcalbym jednak po prostu zatyczki do uszu. nie ma za co.
Ja pierdziele, rozumiem , że psa być może nie chcesz bić po tyłku czy coś..ale to go wychowaj w inny sposób- mów żeby był cicho i psikaj wodą może podziała, a jak nie to kapciem i już ja pierdziele..macie ludzie problemy..
Widać, że nie masz kompletnie pojęcia o wychowaniu psów, więc lepiej się nie odzywaj. Proponuję najpierw poczytać, dowiedzieć się czegokolwiek a później dawać pseudorady. Psiknąć wodą to sam sobie możesz w twarz.
ladny przyklad totalnie niekonstruktywnej krytyki z argumentacja ad personam. jestem pod wrazeniem.
Kapec w ryjek i tyle moj jakos juz nie szczeka
A dlaczego niby nie kaganiec? Że co, pies też człowiek i należy mu się wolność wypowiedzi? Kaganiec to narzędzie wychowawcze. Jak zwierze się zorientuje, że nie może w nocy wyć (bo ma kaganiec) to za jakiś czas przestanie i będzie spokojne nawet bez kagańca. Myślę, że to rozsądne wyjście bowiem autorowi jako właścicielowi psa grozi sąsiedzki donos i mandat za zakłócanie ciszy nocnej.
Po 1. pies potrafi wyc tez przez kaganiec. Mowie tu o normalnym kagancu metalowym. W przypadku materialowego juz nie otworzy pyska, ale to jest bardzo niebezpieczne dla zwierzaka. A po 2. Kaganiec przez cala noc to raczej narzedzie tortur, a nie narzedzie wychowawcze. Jak sie w tym napic czy cos zjesc?
bo przeczytalem ze pies jest u jednych sasiadow, a dziecko u drugich i tylko autor posrodku zbiera popisy wokalne z obu stron. a jednak to pies autora. jakos zle odczytalem, bo nie przyszlo mi do glowy ze to mozliwe aby pies i jego pan nie ogarniali sie nawzajem do tego stopnia ze pan nie potrafi uciszyc psa.
natomiast jak kaganiec ma powstrzymac psa przed byciem glosnym, to nie wiem. https://www.youtube.com/watch?v=Cbk_j2aHpEs
Jestem pod wrażeniem, że komuś udało się do tego stopnia nie poradzić sobie z wychowaniem owczarka niemieckiego. To tak pojętna i wpatrzona w człowieka rasa, że myślałem, że to niemożliwe.
Podoba mi sie w jaki sposob dziecko opisuje "maleństwo".
Może tobie założymy kaganiec, nie bedziesz tak szczekał i ludzi irytował.
Nie wiem skąd tyle minusów, jak ememem dobrze prawi. Może nie wszystkie zwierzęta, ale psy w blokach to utrapienie
No jasne! jak mogłem być taki nieczuły i mało sympatyczny oraz empatyczny ! Psa kagańcem? Jak można coś takiego w ogóle pomyśleć? A w ogóle jak można psa krępować smyczą? Nich biega sobie radośnie i sra gdzie chce, ujada oraz gryzie. Psy trzeba wychowywać bezstresowo przecież! Myślę, że każdy powinien mieć też prawa wyborcze co najmniej od szczeniaka!
eee, a jak inaczej jak nie bezstresowo? pies ma czaic ze jestes przewodnikiem stada i twoje zdanie jest glosem samego boga. i tyle. jak to bedzie rozumial, to podporzadkowanie przyjdzie mu latwo i (uwaga) bedzie prowadzil bezstresowe zycie. psy lubia jasna i wyrazna hierarchie. to przeciez zwierzeta stadne.
Definicja wychowania bezstresowego brzmi mniej więcej tak - "wszystko możesz, nic nie musisz"lub "zero zakazów, zero obowiązków". To dziecko/pies jest w tym układzie Bogiem bo jest przecież najlepsiejsze i najulubieńsze, a rodzic /opiekun jest tylko dostarczycielem dóbr jak taki np. odrzutowiec w kulcie cargo.
Do AGI - Rozumiem, że każdy kto założy psu kaganiec jest co najmniej psim doktorem Mengele? Znam gorsze tortury niż niemożność nażarcia się i napicia w nocy.
nie. nie tak brzmi definicja bezstresowego wychowania. dodatkowo pies i czlowiek to dwa rozne gatunki i choc mamy wiele podobienstw, to nie jestesmy tozsami i przenoszenie metod wychowania miedzy gatunkami nie jest rozsadnym pomyslem. no chyba ze planujesz sprzedac swoje dziecko do cyrku, jako "czlowiek-zwierze".
Nie jestem jakimś autorytetem, ale taka wikipedia pisze w tym temacie tak:"... pojęcie "wychowania bezstresowego"jest stosowane głównie w znaczeniu „wychowania bez granic”, czyli permisywnego, opartego na braku kar, braku oczekiwań rodziców oraz znacznej swobodzie zachowań dziecka... w języku potocznym określenie bezradności czy po prostu braku wychowania."i dalej "W.R. Coulson, twórca „edukacji afektywnej” po 20 latach jego prowadzenia, określił swój projekt jako nieudany i zadeklarował, że jest „winien przeprosiny rodzicom”. Coulson określił skutki „edukacji humanistycznej” jako „niszczące” oraz przynoszące skutki odwrotne do zamierzonych"Reasumując, wychowanie bezstresowe to brak kar i brak oczekiwań czyli róbta co chceta.
Być może, a nawet na pewno pies i człowiek to dwa różne gatunki ale funkcjonujące najczęściej w obrębie jednego rodzinnego stada, gdzie każdy zna swoje miejsce, rolę znaczenie i obowiązki a także konsekwencje braku ich wykonywania.
jest prawda ze wychowanie bezstresowe przybralo zdegenerowana forme w obecnych czasach. najrozsadniejsze ujecie to jednak bedzie mniej wiecej "stworzenie dziecku warunków do aktywności, kreatywności i rozwoju własnej osobowości, dziecko ma mniej lub bardziej) szerokie granice swojej wolności". czyli nie "rob co chcesz, ja cie olewam", tylko "zobacz jakie masz fajne mozliwosci, sprobuj rozwijac sie w kierunku ktory cie interesuje".
jednak, oczywiscie, bezstresowo oznacza co innego dla psa i co innego dla czlowieka, bowiem zespol zdarzen/regul stresujacych psa jest odmienny od takiego zbioru dla czlowieka.
o ile pies czuje sie idealnie w autorytatywnym rezimie, o tyle czlowiek ze swoim uwielbieniem wolnosci, niezaleznosci i indywidualizmu preferuje lagodniejsze formy wspolnoty. nie bez powodu ludzie maja tendencje do uciekania z rezimow, a prawie nigdy nie emigruja do dyktatur.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Karolina | 81.190.208.* | 06 Marca, 2017 08:16
Tylko to dzieci bardziej przeszkadzają w blokach. Proponuję nie trzymać ich w takim miejscu.