widocznie pani się nie myje...
Nawet jak na 6 letnie dziecko, taki tekst to zwykłe chamstwo, zwłaszcza przy określeniu szeptu jako "teatralny". Wśród dzieci podobne wypowiedzi adresowane do równieśników są na porządku dziennym, ale fakt, że dziecko mówi tak o nieznajomej osobie dorosłej, wiedząc że ona usłyszy, to dla mnie patologia.
czemu? po prostu byla ciekawa, wiec zapytala. czyzby bycie grubym bylo czyms nagannym moralnie ze nie mozna o tym rozmawiac z dziecmi? gruba pani chyba wie ze jest gruba, nie?
Wie. I nie trzeba jej o tym przypominać. Ludzie z bliznami czy niepełnosprawni też wiedzą o tych swoich cechach i nie są one naganne, ale jakoś nie wypominamy im ich publicznie, bo nie chcemy sprawiać tym ludziom przykrości. To się nazywa ludzka przyzwoitość.
Rozpuszczony dzieciak. Musicie nauczyć to kultury. W takim wieku już rozumie i myśli i pewne rzeczy potrafi opanować.
przeciez nikt pani nic nie wypominal. po prostu podsluchiwala.
U 6-letniego dziecka przyzwoitość, kiedy po raz pierwszy widzi kogoś z blizną, albo z widoczną niepełnosprawnością?
W takiej sytuacji poszedłbym kupić towar gdzie indziej.... Nie dlatego że bez rabatu, a dlatego że ten rabat zniknął w zemście za słowa małego dziecka.
A ja się zastanawiam skąd 6-letnie dziecko wiedziało jak wyglądają fałdy pod ubraniem tej sprzedawczyni...
"remontu generalnego domu":) remont generalnego domu... remont domu generalnego :D tak więc generalny dom jest remontowany :) tak mi się skojarzyło :D
Przypominam, że niepełnosprawność czy blizny są rzeczami raczej niezależnymi do nas. Bycie grubym to po prostu bycie żrącą świnią i tyle..
nie jestesmy wszechwiedzacymi bytami dlatego zakladanie ze blizny i niepelnosprawnosc nie sa wynikiem nieodpowiedzialnego zachowania w przeszlosci nie ma sensu. dlaczego zakladasz ze ktos sie obzera, ale nie zakladasz ze urabalo mu noge, bo po pijaku sie kopal z tramwajem?
Bo, urwanie nogi przez tramwaj po pijaku, to jednorazowa sytuacja, której zapewniam Cię, żaden mądry człowiek więcej nie uczyni. Bycie grubym to celowe obżarstwo przez minimum kilkanaście miesięcy. A już skrajnie grubym z fałdami to idzie w lata wpychania w siebie jak w świnie.
ach, wiec chodzi o wspolrzedna czasowa. czyli mowisz ze wolno zakladac ze ktos zrobil glupio jesli ta glupia rzecz trwala dluzej niz iks czasu, natomiast zupelnie na luzaku mozemy zakladac ze jesli czyjas glupia czynnosc trwala krocej niz ten iks czasu, to wykonujacy glupia rzecz nie zrobil glupio. ufff. bardzo skomplikowane. moze dysponujesz jakas prostsza wykladnia?
Raczej o ilość powtórzeń. Jak sobie utniesz nogę tylko raz, to nie robisz głupio;jeśli bardziej, bądź mniej regularnie obcinasz sobie nogi, to robisz głupio.
Pwvk - blizny można mieć też od cięcia się i chyba jest to niejako zależne od nas, czy się potniemy, czy nie, nie?
Święte słowa. Szkoda, że w tych czasach tak wielu zdaje się myśleć inaczej.
Nie oszukujmy się, obie sytuacje są głupie, jakby się głębiej zastanowić. Jak bardzo trzeba się upić, by wpaść pod tramwaj i stracić nogę? Nawet jeśli to jednorazowa sytuacja? Chyba każdy mądry człowiek zna swój organizm i wie na ile może sobie pozwolić.
I też nie lubię grubych ludzi jak ty. Spoko, rozumiem, że są sytuacje, gdzie można mieć lekką nadwagę, np. cukrzyca, niepełnosprawność, chora tarczyca. Chodzi mi o tych obleśnie wielkich sapiących słoni. Ale to się widzi, widzi się przecież kto się obżera, a kto walczy z nadwagą przez choroby.
A po czym to się poznaje? Nie mówię o osobach najbliższych, których zwyczaje znasz tylko o nieznajomych np na ulicy czy w sklepie. Po czym rozpoznajesz, czy się obżera a po czym czy walczy z nadwagą przez choroby? Jakieś oznakowanie mają?
Po stopniu zaawansowania otyłości. Nie zawsze jest to trafiona ocena, ale większość się sprawdza.
Gdy widzi się kobietę która waży 80-85 kg przy 170cm wzrostu to można przypuszczać, że dba o siebie ale nie do końca jej wychodzi, ale gdy ta sama osoba waży już 120kg lub więcej to chyba wniosek jest oczywisty. Nie da się dojść do takiej wagi przypadkiem.
Masz mnie xDDD;)))
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Taisho | 83.23.184.* | 09 Kwietnia, 2017 23:15
Nawet jak na 6 letnie dziecko, taki tekst to zwykłe chamstwo, zwłaszcza przy określeniu szeptu jako "teatralny". Wśród dzieci podobne wypowiedzi adresowane do równieśników są na porządku dziennym, ale fakt, że dziecko mówi tak o nieznajomej osobie dorosłej, wiedząc że ona usłyszy, to dla mnie patologia.