Ale to jest słabe, powinny być jakieś normy wyciszeń między mieszkaniami, jest właśnie 1:15 a ja nie śpię bo w mieszkaniu obok z którym graniczy tylko moja ściana w kuchni ryczy gówniak. Dźwięk się niesie po wszystkich sufitach aż do sypialni na drugim końcu długiego mieszkania. Jestem pewna, że u następnego sąsiada też to słychać. Można uch*jać
Idź do sąsiadów i poproś dziewczynę, żeby przeszła na bezgłośne budzenie chrapiącego: kuksaniec, zatykany nos, kropienie śmigusówką - albo - jakiś środek przeciw chrapaniu - podobno są takie i skuteczne.
Na ryczącego gówniaka - policja. Jak przyjdą kilka razy to albo się opamięta, albo zapłaci mandat. Rozumiem jakieś muzykowanie do 23.00, ale 1.15 to już przegięcie, jeśli taki muzykalny, niech się napawa w słuchawkach, dowolnie głośno.
Pod określeniem 'gówniak' ukrywa się raczej dziecko wiec policja to żadne rozwiązanie. :)
Na chrapanie niestety nie ma magicznego sposobu. Z takich dostępnych dla szarego człowieka- jedynie schudnięcie do prawidłowej wagi, a i to nie zawsze pomoże.
Jeśli się chrapie, powinno się iść wykonać badanie polisomnograficzne (kolejki nie są na nie długie). Chrapanie, choć dość powszechne, nie powinno pozostawać bez leczenia, a przynajmiej nadzoru lekarza.
A może ona na Ciebie krzyczy? :)
I co gowniak dostanie mandat i przestanie ryczeć / mieć kolki / co mu tam jest? xD co mają zrobić. Przecież nie hałasują specjalnie.
Zresztą w poprzednim wynajmowanym mieszkaniu z lat 60 też były takie ściany. To była kawalerka. Z jednej strony i drugiej strony dwie głuche babcie i dzielących ścianach telewizory. Na jednej telenowela a na drugiej msza. U góry biegający pies. Po prostu źle buduje się bloki, że ludzie nie mogą mieszkać w spokoju. Mieszkanie sprzedane to po co wyciszać, planować, to zabiera metraż za który jest hajs. Akustyki chyba w ogóle nie biorą pod uwagę. Mieszkałam na osiedlu gdzie normalną rozmowę ludzi z parkingu było słychać na 5 piętrze przy uchylonym oknie, tak były ustawione wobec siebie budynki. To nie wina ludzi, że chcą normalnie żyć.
Następnym razem odkrzyknij jej "zamknij mo.rdę tępa dzido", może podziała.
Lepsze to niż fap fap i jęki dogadzającego sobie sąsiada o 5 rano, 14 po południu i 21 wieczorem... Szczerze zazdroszczę.
Może kup im stopery do uszu w aptece lub rossmannie i wrzuć do skrzynki. Ja tak sobie od lat radzę z chrapaniem mojego chłopaka.
Nie wiedziałem że jesteśmy sąsiadami :O
W takim razie uszanowanie dla sąsiadki xD
Jak głośno chrapie to nic nie da. Skuteczniejsze jest mocne szturchanie po KAŻDYM chrapnięciu. Ogólne mocne obudzenur.
Teraz sam się budzi gdy chrapnie i obraca odpowiednio oraz zamyka buzię. Odruchy wyuczone są nie raz przydatne.
O jeny u mnie nade mną mieszka chlor. Ile raz darł ryja w nocy to nie zlicze. Jakieś burdy, bijatyki. Jak nie ma na chlanie to łapie go odtrucie i wtedy jęczy całe dnie. Masakra. Do jakiego stanu ludzie potrafią się doprowadzić.
Pro tip podczas czyjegoś chrapania. Działka w większości przypadków. Jak ktoś chrapie i pogłaskać się go po twarzy to przestaje. Proponuję sprzedać to sąsiadce i dać jej przy okazji prezent w postaci stoperów do uszu. Przejść do miłej konwersacji i przy okazji zaznaczyć, że te krzyki na męża budzą sąsiadów;)
Ja raz nagrałam jego chrapanie, a potem przystawiłam mu telefon do ucha i puściłam nagranie. Tak się przestraszył, że całą noc miał zrywy i nie mógł już więcej spać. xD A z budzeniem tez próbowałam. Mój się nabawił chyba jakiejś traumy, bo przez kilka miesięcy po tej praktyce z budzeniem go, gdy chrapie podświadomie bał się przy mnie zasypiać. Na szczęście nie mieszkaliśmy wtedy razem.
Odkrzyknij jej kilka razy "PRZESTAŃ SIĘ DRZEĆ", może pomoże;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Vhwu | 94.254.144.* | 27 Marca, 2020 01:15
Ale to jest słabe, powinny być jakieś normy wyciszeń między mieszkaniami, jest właśnie 1:15 a ja nie śpię bo w mieszkaniu obok z którym graniczy tylko moja ściana w kuchni ryczy gówniak. Dźwięk się niesie po wszystkich sufitach aż do sypialni na drugim końcu długiego mieszkania. Jestem pewna, że u następnego sąsiada też to słychać. Można uch*jać