Zupełnie zapomniałam o tym, że właściciel mieszkania, które wynajmuje poprosił mnie o możliwość jego pokazania potencjalnemu kupcowi. Przypomniałam sobie dopiero kiedy usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza w drzwiach. Normalna osoba by się szybko ubrała i poszła przywitać, ale nie ja. Ja wolałam wskoczyć do szafy i udawać, że mnie nie ma w domu. Akurat jak weszli do sypialni, zarwała się pode mną półka, a ja wypadłam z krzykiem na podłogę. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Kotbury | 31.60.237.* | 12 Maja, 2023 16:24
Tyz piknie
0
2
fejk | 89.64.39.* | 12 Maja, 2023 16:35
W sensie, że co? Goła wyskoczyłaś z szafy? Mogłaś powiedzieć, że czekasz na tramwaj :D
0
3
Ariadna | 89.64.77.* | 14 Maja, 2023 17:25
Introwertyczka? Znam ten ból. Najgorsze są właśnie sytuacje, gdy zupełnie nie spodziewasz się spotkania z kimś.
0
4
PomidorowySOS | 83.11.247.* | 14 Maja, 2023 19:53
To nie introwertyzm, to już fobia społeczna, tu potrzeba psychologa, a nie tylko zrozumienia.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
0
5
de Tomaso | 77.111.246.* | 14 Maja, 2023 21:48
Chore. Należało zastrzec sobie, by właściciel upewni się telefonicznie, albo chociaż dzwonkiem, czy ktoś jest w mieszkaniu, zanim właduje się na chatę. A jak nie, to chociaż klin z alarmem pod drzwi. Polecany zwłaszcza w hotelach.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Kotbury | 31.60.237.* | 12 Maja, 2023 16:24
Tyz piknie
fejk | 89.64.39.* | 12 Maja, 2023 16:35
W sensie, że co? Goła wyskoczyłaś z szafy?
Mogłaś powiedzieć, że czekasz na tramwaj :D
Ariadna | 89.64.77.* | 14 Maja, 2023 17:25
Introwertyczka? Znam ten ból. Najgorsze są właśnie sytuacje, gdy zupełnie nie spodziewasz się spotkania z kimś.
PomidorowySOS | 83.11.247.* | 14 Maja, 2023 19:53
To nie introwertyzm, to już fobia społeczna, tu potrzeba psychologa, a nie tylko zrozumienia.
de Tomaso | 77.111.246.* | 14 Maja, 2023 21:48
Chore. Należało zastrzec sobie, by właściciel upewni się telefonicznie, albo chociaż dzwonkiem, czy ktoś jest w mieszkaniu, zanim właduje się na chatę. A jak nie, to chociaż klin z alarmem pod drzwi. Polecany zwłaszcza w hotelach.