Yafud nie mój, a mojej młodszej siostry. Mieszka na dość małym metrażu: ona, moja starsza siostra, jej mąż i roczne dziecko oraz nasza mama. Do tego dwa duże psy (wielkości owczarków niemieckich) oraz kotka- oto całe dobrodziejstwo inwentarza. Moja siostra nie jest może orłem jeśli chodzi o naukę, ale za to trenuje jeżdżenie na łyżwach i jest w tym naprawdę dobra. Szkoda, że tuż przed zawodami (na skalę światową!) jej kolega ze szkoły, na WFie, zaserwował jej piłkę prosto w twarz. Efekt to popękana tęczówka, problemy z przegrodą nosową i coś tam jeszcze. Moja siostra przez kilka miesięcy nie chodziła do szkoły, miała korepetycje w domu, przez długi czas nie mogła nawet wstawiać z łóżka a nawet kiedy już mogła, to nie wolno jej było się schylać, podnosić niczego... ogólnie rzecz ujmując było niewesoło i było ryzyko, że straci w tym oku wzrok. Na szczęście nic takiego się nie stało. Tęczówka goiła się dobrze... Kiedy moja siostra (młodsza) wróciła do domu po ostatecznym zdjęciu opatrunków i siedziała w kuchni opowiadając jak było, mój siostrzeniec zaczął płakać, siostra (starsza), która akurat gotowała psom jedzenie, obróciła się, żeby zobaczyć, co z nim... a na nogach mojej siostrzyczki wylądował kilogram kaszy jaglanej z przewróconego przypadkowo garnka. Nie minęło nawet piętnaście minut od zdjęcia opatrunków, jak znów wylądowała w szpitalu, tym razem z popatrzeniami pierwszego i drugiego stopnia obu nóg. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.