No to czas spełnić przepowiednię...
Nie ma co żałować odejścia kogoś o jego intelekcie. Życie z głupcem to ciężki krzyż.
Ciesz się, że zostawił Cie teraz. Pół roku związku jeszcze nie buduje mocnej więzi, szybko się pozbierasz. Gorzej by było, gdyby zostawił Cie po 2-3 latach.
co za pajac, chrysalis ma rację nie ma go co żałować, dobrze że ten jego debilizm ukazał się teraz a nie np. dopiero po ślubie bo wtedy to byś dopiero żałowala
Już to kiedyś komuś mówiłam: Jak ktoś chce się rozstać, ale nie ma odwagi tego powiedzieć wprost, to się byle pretekstu chwyci...
I wtedy robi z siebie kompletnego idiotę
NAIWNA! :D
Ateista pewnie.
up. Albo katolik.
Up katolik w takie dyrdymały nie wierzy.
Up ale czerwoną wstążeczkę dziecięciu zawiąże i na widok kominiarza złapie za guzik (na wszelki wypadek)
horoskopy czyta "wyłącznie dla rozrywki"i z prostej ciekawości pyta nowo poznanych spod jakiego są znaku.
up. opowiadasz swoje życie?
Ludzie wychowywani w komunizmie są bardziej podatni na te zabobony. No i świadomość rośnie cały czas. Młode pokolenie jest normalne. Sam u siebie w domu spaliłem dużo głupiej makulatury. Często ludzie wierzą w te zabobony bo są nieświadomi zagrożenia i nie wiedzą, że to zło.
@Neptun
A ateista wierzy? Sorki, ale to katolicy wierzą w gościa, który jest "na górze"i "czuwa"nad nami. Modlą się do niego, a i tak Bozia ich olewa, co zostało zresztą udowodnione(modlitwy nie zostają wysłuchane)... Wierzą w brednie o "opatrzności Bożej", ale jakoś boska opatrzność nie uratowała pasażerów Titanica albo naszej elity w Smoleńsku. I Ty śmiesz twierdzić, że katolik w takie dyrdymały nie wierzy? Litości...
Up, dobra a w istnienie szatana i opętania też nie wierzysz? W smierć kliniczną też nie? Każdy niezależnie od wyznania opisuje ją tak samo.
Gimnazjum?
@Shorty: wszystkie badania dowodzą, że ludzie deklarujący się jako ateiści znacznie częściej wierzą w horoskopy, taroty, wróżki i inne zabobony. Nie wiem dlaczego tak jest, ale takie są fakty.
@P
Wszystkie? Czytałeś wszystkie?
Nie twierdzę, że ateiści nie wierzą w horoskopy. Znam wielu wierzących w nie, jak i wielu je odrzucających. Tak samo, jak katolików (a także paru mormonów, wiccan, deistów i ewangelików, a prawdopodobnie trochę sporo innych frakcji). Ale teza "wszystkie badania dowodzą"jawi mi się przez samo brzmienie jako silnie bzdurna. I jeszcze poparta przez "takie są fakty".
Chętnie zapoznałbym się z jakimś tego rodzaju badaniami. Wiesz może, kto je mógł przeprowadzać albo masz link do nich?
@frąt: nie, pewnie nie wszystkie, ale czytałem dość sporo na ten temat. Największe badania prowadził bodaj w latach dziewięćdziesiątych Instytut Gallupa we współpracy z Baylor's Institute for Studies of Religion.
A pierwsze tego typu badania prowadzono jeszcze w latach osiemdziesiątych na studentach w USA - wykazały dość jednoznacznie, że studenci-ateiści, agnostycy i generalnie niereligijni są znacznie bardziej podatni na wiarę w różnego rodzaju czary i zabobony. Co zresztą jest dość logiczne: ludzie religijni wierzą, ale _w_ramach_ swojej religii, więc rzadziej wierzą w rzeczy sprzeczne z założeniami tej religii. Poczytaj też trochę o rozróżnieniu pomiędzy ateizmem teoretycznym a praktycznym. Ateizm teoretyczny to ateizm świadomy, wynikający z takiej a nie innej odpowiedzi na "trudne pytania", z namysłu i analizy. Ateizm praktyczny to po prostu założenie, że Boga nie ma "bo tak", albo nawet nie przyjmowanie takiego założenia, tylko przyjęcie zasady "mam to w nosie, życie bez wiary jest wygodniejsze".
Oczywiście "ateiści teoretyczni"zapewne nie będą podatni na wiarę w przesądy. Ale "ateiści teoretyczni"stanowią zdecydowaną mniejszość wśród ateistów...
@P
Dzięki, poszperam przez weekend, może się czego mądrego dowiem.
Ogolnie ramy większości religii nie są doskonale szczelne i wiele okultyzmów, niuejdżów itp. może spokojnie dotykać osób wierzących. Ponadto, sporo wierzących nie zna zbyt dokładnie ram swej religii i jej dogmatów. Mówiąc wprost, osób świadomie wierzących jest stosunkowo dużo pomiędzy wierzącymi (choć nie wiem, czy proporcje są tak duże jak przy ateistach. Niestety ogromna liczba ateistów, jak mówisz, praktycznych, to dzieło odmóżdżania w krajach typu ChRL - a ChRL z reguły jest skłonne do posiadania przewagi liczebnej).
Ja miałem całkowicie odwrotne podejście do religii i horoskopów. W czasach, kiedy wydawało mi się że jestem wierzący (tak do 13 roku życia), byłem dość otwarty na idee magii, teurgii itp. Kiedy krystalizował się mój agnostycyzm, stałem się również 100% sceptykiem jeśli chodzi o okultyzm.
dziękuj bogu!
W takim razie sporo czasu żyłas z idiotą xd ty się ciesz dziewczyno
Kolejny yafud pod tytułem "ktoś nie chciał być ze mną, więc wymyślił głupi pretekst by mnie rzucić". Nie za dużo tego tutaj ? Czy to może jakaś nowa moda ? Niektórzy jak czepią się jednego...
@Shorty Ten "ktoś"na górze nie jest służącym aby musiał robić dokładnie to czego od niego oczekujemy.
@fuuu : Nie. Obserwacje.
@Neptun: Co ma do rzeczy komunizm? W naszym kraju do kościoła mógł chodzić każdy o ile nie wolał wybrać kariery a zatem kościół mógł mieć większy wpływ na wychowanie niż ustrój.W dodatku komuniści nie nauczli, że należy się wystrzegać czarnego kota i.t.p.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
chrysalis [YAFUD.pl] | 09 Kwietnia, 2014 01:01
Nie ma co żałować odejścia kogoś o jego intelekcie. Życie z głupcem to ciężki krzyż.