Koleżanka miała wujka, który lubił robić żarty. Żona zleciła mu zakup na rynku małej siekierki - toporka. Wraca do domu, drzwi otwarte, wszystko nakryte do kolędy, żony nie ma. Usłyszał, ze ktoś na podwórko wszedł - pomyślał, pewnie żona. Schował się. Drzwi się otwierają, wchodzi ksiądz, za nim żona. Wujek wyskoczył z toporkiem i okrzykiem bojowym i zamarł na widok księdza. A potem stwierdził: "Ja księdza przepraszam, ja na żonę czekałem"YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Kleju [YAFUD.pl] | 22 Stycznia, 2015 11:41
"Ja księdza przepraszam, ja na żonę czekałem"Dawno się tak nie uśmiałem :D