Kumpel, nowicjusz na siłowni, poprosił mnie o wskazówki dotyczące przysiadu ze sztangą. Obserwowałem go w trakcie ćwiczenia i udzielałem wskazówek. W pewnym momencie czegoś nie dosłyszał i odruchowo odwrócił się w moją stronę, zahaczył mnie sztangą i ze strachu ją upuścił... prosto na moją stopę. Obciążenie miał niewielkie, ale wystarczające żeby złamać mi trzy palce. Jedno jest pewne - to moja pierwsza i ostatnia próba wcielenia się w trenera na siłowni! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.