I to doprowadziło do łez dorosłą kobietę? Takiej bzdury już dawno nie słyszałam
Dlaczego uważasz, że babcia źle robi poświęcając wnukowi uwagę i wykorzystując naturalną u dzieci skłonność do nauki? Powinna mu puszczać bajki w telewizji?
Nie. Najlepiej dać tablet/smartfon/kompa...
Współcześni młodzi rodzice tacy są, wszystko źle, aby w jedną stronę...
Zdecydowanie się zgadzam ze SzFejkiem.
Właśnie super, że babcia go uczy (myślałam że puenta będzie, że go babcia uczy jakichś kretynizmów czy coś - wtedy bym zrozumiała), a Wy macie problem, że go nazw zwierząt uczy? Co z Wami nie tak? Dziecko Wam rozwija, dzieci są jak gąbki - chłoną niesamowicie wiadomości.
YAFUD to dla tego dzieciaka i babci, że jesteście stuknięci.
Jest też opcja, że rodzice robią z dzieckiem coś, co wymaga od dziecka skupienia, a ona w ten sposób rozprasza dzieciaka. Miałam kiedyś okazję układać puzzle z dwulatkiem. Szło mu naprawdę dobrze, do momentu, gdy jego tepa matka nie zaczęła robić popisówy (swoją drogą z zazdrości, że ktoś ma lepsze podejście do dzieci) i zaczęła prosić chłopca by zaśpiewał piosenkę, powiedział jak "mówią"jakieś zwierzęta (przy czym tych zwierząt nie było na puzzlach) i inne takie. W rezultacie chłopiec oderwał się od układanki i zajął kompletnie czymś innym.
Aczkolwiek w przypadku yafuda może być całkiem inaczej.
I raczej było inaczej. Mam wrażenie, że zdaniem matki na naukę jest za wcześnie. Błąd. Gdy będzie miał sześć czy siedem lat, będzie za późno a resztki chęci zabije w nim szkoła.
Dziecko uczy się od urodzenia, im wcześniej tym łatwiej mu to przychodzi. Dlatego nie ma nic głupiego w mówieniu do niemowlaczka a nawet czytaniu mu(oczywiście przytulonemu) książeczek. Może zrozumie z tego tylko to, że czytanie jest przyjemne ale to już coś.
A co do matczynej zazdrości - jest naturalna.
Normalny wiek na uczenie dziecka odgłosów zwierząt, z tego co widziałam, to raczej normalne - yafud dla autorki, że nie ogarnia jak się dzieci rozwijają xD
Yafud raczej dla teściowej bo wychowała kretyna co się z kretynką związał.
Welp, moj siostrzeniec w tym wieku tez juz ogarnial "jak robi zwierzatko x, a jak y". Nawet jezeli chodzilo o jakies lwy i inne....slimaki.
Tak. Slimak.
Slimak nic nie robi, tylko rusza czulkami :)
W przypadku syna, w wieku 2,5 mieliśmy opanowane prawie wszystkie zwierzaki z pomocą edukacyjnych filmów z youtube'a, z córką było inaczej. Myślę, że to zależy od dziecka.
hahaha, ślimak super :) moj synek za to robił "jak ryba", czyli tak jakby buziaczki z otwieraniem ust. Na ślimaka nie wpadliśmy :)
Co wam się nie podoba w tym, że dziecko się rozwija? Wstyd dla matki że nie wie, że to o pół roku za późno na rozpoczęcie takiej nauki.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
SzFejk | 94.254.136.* | 16 Lipca, 2018 21:14
Dlaczego uważasz, że babcia źle robi poświęcając wnukowi uwagę i wykorzystując naturalną u dzieci skłonność do nauki? Powinna mu puszczać bajki w telewizji?