Dlatego nienawidzę dzieci.
Dzieci bywają irytujące.
To po co robiliście sobie dziecko? Najpierw praca, kasa, stabilizacja a potem dzieci.
Zgadzam się :*
@Bro:
Im więcej twoich komentarzy czytam, tym bardziej przekonuje się do tezy, że w którym momencie przepoczwarzania sie miałeś za mało miłości w życiu.
Dzieci się nie "robi", chyba, żeś automat z jedną dźwignią i programem obsiewowym? Jeśli chcieli dziecko, mają dziecko, jeśli to była wpadka, mimo wszystko mają dziecko i nie tobie ich pouczać.
To następnym razem oddajcie dzieciaka pod opiekę dziadkom, pewnie się stęsknili za wnuczkiem :D
a gdzie tu wina dziecka co???
Mangel - im więcej twoich komentarzy czytam, tym bardziej odnoszę wrażenie że jesteś niewyżytym trollem, który nie ma do roboty nic innego niż przypierrdalanie się do obcych ludzi i prowokowanie kłótni. Nie tylko ja zauważyłem, że prawie nigdy nie komentujesz yafudów, tylko czepiasz się komentarzy innych użytkowników. Na ulicy też ludzi zaczepiasz? Zazwyczaj nie reagowałem na twoje debilne zaczepki i w przyszłości też nie będę, gdyż to najlepszy sposób na takie trolle jak ty. Zrób tylko przysługę mnie i innym użytkownikom - wejdź na stronę http://13k.pl/-/sugestia.php i zastosuj się do polecenia.
do dziadków go wysłać następnym razem;D
Mąż załamany zamknął się w łazience..?^^
Mąż zrobił pranie ręczne;)
@Bro:
Od lat jestem obecny w sieci i nauczyłem się jednej rzeczy, zazwyczaj to trolle pierwsze określają swoich oponentów trollami. Ty idealnie wpasowujesz się w ten trend.
Nie tylko byłeś uprzejmy nazwać mnie, bezzasadnie, trollem ale też nie odniosłeś się ani na jotę do merytorycznej treści mojej wypowiedzi. Oświeć mnie zatem teraz, gdy pytam wprost, bo widze, że nie robisz nic sam z siebie, poza ruchem prostoliniowym przyspieszonym w dół po pochylni, co w mojej wypowiedzi nie było sensowne/było głupie? Zwróciłem Ci uwagę, że twoje podejście do "robienia dzieci"zakrawa na patologię i to jest fakt. Możemy dyskutować na temat tego czy mam rację lub tego czemu się tak zachowujesz, nie masz jednak prawa na podstawie takiej sytuacji nazywać mnie trollem i zachowywać się tak jak to właśnie zrobiłeś.
Usłyszę "przepraszam"czy jesteś na to zbyt "twardy"?
Ja mam cię przepraszać? A kto pierwszy kogo obraził? "że w którym momencie przepoczwarzania sie miałeś za mało miłości w życiu."Internet to takie miejsce, gdzie czytasz coś, komentujesz jeśli chcesz i idziesz dalej. Dlaczego się przyczepiłeś do mojego komentarza? Ze stylu twojej wypowiedzi wnioskuję że jesteś inteligentnym człowiekiem, więc dlaczego prowokujesz głupie dyskusje?
Zamknac ryje. Mangel, bylbys taki jak piszesz, to wykazalbys sie dorosloscia. Bro, jw. Dziadki dobry pomysl.
Bro, zaloz konto i pw, ja nie mam zamiaru czegos takiego czytac. Szpanerzy. Nikt sie nie masturbuje patrzac na wasza klotnie. I kazdy ma to w pupie.
@Bro:
Dyskusja głupia być nie może, dyskutanci jak najbardziej.
Napisałem ostro, ale w moim mniemaniu dość jasno, co myślę o takich odzywkach na temat dzieci. Na chwile obecną robię za ojca i matkę młodszej siostry i czytając takie teksty jak twoje, któryś raz z rzędu uderzające w moje przekonania, mam pełne prawo pokazać Ci na przykładzie jak się czuje. Ergo, Ty pierwszy obraziłeś mnie.
Jak napisałem, nie odniosłeś się do merytorycznej części mojej wypowiedzi, uważasz, że wyzwisko (gdzie ja użyłem jedynie metafory) jest ok... Miło mi, że uwierzyłeś w mój intelekt, ale to nic nie daje, skoro nie zamierzasz zmienić swojego zachowania. Zwłaszcza, że ja mam zwyczaj mimikry denerwujących mnie zachowań tak, by pokazać innym co z nich (zazwyczaj nieświadomie), wychodzi.
@Tenteges:
Gdzie widzisz świnię, że każesz jej zamknąć ryj i dlaczego zakładasz, że jej imię jest jednocześnie moim nickiem?
Edit:
@Tenteges:
Nie nazywaj ludzi szpanerami, skoro sam nie umiesz się zdobyć na założenie konta by zwrócić nam uwagę. Lubisz pouczać innych? To taka forma zemsty za to, że Ciebie stale poucza się, iż jesteś osobą niewychowaną i wulgarną?Edytowany: 2011:01:13 19:13:01
@Bro
Podejżewam, że on nie chciał cię obrazić z tą patologią, ale sam nie przesadzaj!
@Mangel
Nie prowokuj kłutni, bo to nikomu na zdrowie nie wyjdzie!
Co do Yafuda- to fajny, a pomysł z dziadkami super, a jak nie to zawsze zostają wujkowie, czy rodzice chrzestni
!!!!!!!
!!!!!!!LOL!!!!!!!
!!!!!!!
@Beryl:
Powyżej wyjaśniłem o co mi chodzi i jak należy odczytywać moje zachowania przystępnym językiem. Prosiłbym też o nie wyrywanie słów z kontekstu. Nigdzie nie napisałem, że Bro żyje w patologii czy ją krzewi, a stwierdziłem, ze takie poglądy dla mnie zakrawają na patologię.
Pisze się "kłótni"*.
I dlatego nie planuje "wyposażyć"się w dziecko;p :)
Życzę powodzenia w przyszłą niedziele;))
Bro to frajer;d
a ja rozumiem cie doskonal!! tez mam male dziecko i zeby miec chwilke na seks trzeba miec na prawde kuuupe szczescia :D
Sory, za ten błą, a ja nikogo nie chciałm obrazić, więc jeśli to zrobiłem, to przepraszam. Wcale nie miałem na myśli że coś sugerujesz z patologią.
To po kolei mangel. Swinia, internet ma to do siebie ze nie widac z kim sie rozmawiam. Swinia, nie ona jedyna ma ryj. I nie tylko do ciebie bylo to skierowane. Ja, bo on tez. Gwalce, bo inni tez, jestem niewinny. Jakiez to dorosle. Konto mi nie potrzebne, a ze uzywam telefonu do wchodzenia na internet, a poczty nie obsluguje to masz odpowiedz. Jak komus cos upadnie i powie kur.. to jest niewychowany i wulgarny, tak? Macie dyskusje? To elegancko na pw prosze, a nie zasmiecac. Kazdy ma prawo wyjsc z siebie. Ty zas kazdego sie czepiasz, i pokazujesz jaki ty jestes. Btw, gratuluje, zmusiles mnie do tego, czego od was nie chcialam widziec. I jakos niby walczysz, a tu pochwili bronisz jedna i ta sama osobe. Nie lubie sie wtracac ni tak dyskutowac, lecz kultury troche. Mangel, cala wina nie lezy na tobie. I widze, ze w dorosly sposob, zamiast przerwac dywagowanie, pokazujac wyzszosc, ty sie dobrze bawisz. Skonczylam.
@Tenteges:
Przeczytałem to co napisałaś, raz, drugi, trzeci... I za dżumę nie mogę zrozumieć wszystkiego. Postaraj się następnym razem pisać składniej, bardzo proszę.
Piszesz, że przez internet nie widzisz z kim piszesz, jestem w stanie to zrozumieć. Nie rozumiem jednak jakim cudem założyłaś, ze piszesz ze zwierzęciem (np świnią), bo przecież tylko zwierzęta mają ryje? Nie podoba mi się to jak się do mnie zwracasz, tak jak tobie nie podoba się moja dyskusja - problem w tym, że ja tobie uwagę zwracam w sposób kulturalny, a ty mi już nie.
Idąc dalej, płaczesz, że nie chcesz czytać naszych rozmów, nie odpowiada Ci to jak są one prowadzone (masz pretensje, bo nie potrafisz zrozumieć, dlaczego raz jestem w stosunku do Bro ostry, a innym razem nie?), ale tu mam dla Ciebie pytanie. Internet to miejsce publiczne, jak ulica - czy na ulicy podchodzisz do obcych sobie ludzi, nie pozwalasz im rozmawiać lub pouczasz ich, że nie podoba Ci się to co oni mówią? Czy zabraniasz im mówić głośno, o ile nie naruszają hałasem prawa? Zakładam, że nie.
Dlaczego więc u licha odstawiasz taki cyrk tutaj? Czy tą rozmową w komentarzach naruszam jakiś punkt regulaminu? Może jakiś dogmat dobrego wychowania? Nie wydaje mi się.
Inna sprawa, jak w świetle tego co już napisałem ma się twoje stwierdzenie, że "wszystkich się czepiam"? Że "pokazuje, co to ja nie jestem"? Apelujesz do mnie o "kultury troche", piszesz, ze z kimś "walczę"
Mam dziwne wrażenie, że pomyliłaś odbiorców i chciałaś to napisać do siebie samej i tylko przypadkiem znalazł się gdzieś tam w tle mój nick. Zwłaszcza, ze mnie ochrzaniasz za reakcję na komentarze Bro, ale siebie usprawiedliwiasz eufemistycznym "każdy może wyjść z siebie".
"Każdy"to dość dziwne imię, nie wspominając już o mówieniu o sobie w trzeciej osobie - wiesz o tym Każdy? Bo nie potrafię inaczej tego zinterpretować, niż tak, ze ty jesteś Każdy i tobie wolno, a mi nie.
I na koniec, taka mała rodzynka w tym opakowaniu Bakalland: Ty nie założysz konta, bo wchodzisz przez telefon, więc masz prawo pisać w komentarzach, a nie na pw. Możliwość, że Bro i inni moi rozmówcy też np mogą pisać z telefonów, lub po prostu nie mają ochoty zakładać konta, a tobie nic do tego pomijasz. Z resztą, jak wszystko co logiczne.
Cieszy mnie, że "skończyłaś", ale mogłaś to zrobić post/dwa temu. Byłoby mnie wstydu, nie uważasz?
Mangel - jak na mój gust, za bardzo się mądrzysz. Zachowujesz się jakbyś pozjadał wszystkie rozumy. Kiedyś się na tym przejedziesz. Nie jesteś profesorem Harvardu i nie polemizujesz z innym profesorem na temat np. teorii względności, tylko udzielasz się w bezsensownej dyskusji którą sam sprowokowałeś zapewne po to żeby zaspokoić swoje ego. Nie wiem czy się z ciebie śmiać czy ci współczuć, ale wiem jedno - szkoda mi na ciebie czasu i nie będę cię więcej karmił. Wam radzę zrobić to samo, bo wiadomo wszem i wobec że jeśli zignorujesz trolla, to znudzi się i przestanie brzęczeć.
@Bro:
Dobrze zrozumiałem? Pisze używając, jak dla Ciebie, zbyt naukowego języka i na tematy dla mnie ważne, więc się wymądrzam?
Dziecko! To ty jeszcze niedawno wyzywałeś mnie od trolli, bo nie potrafiłeś odpowiedzieć na moje zarzuty co do twoich słów! Teraz masz pretensje, bo nie zniżam się do twojego poziomu i nie wyzywam Cie, jednocześnie śmiem się nie zgadzać z twoim materialistycznym podejściem do dzieci. Dobrze się czujesz?
Poza typowymi dla podstawówki tekstami w stylu "nie wiem czy się z Ciebie śmiać, czy Ci współczuć", "szkoda mi dla Ciebie czasu", "wymądrzasz się", etc. nie napisałeś NIC, jeśli nie liczyć wyzwisk, co w jakikolwiek sposób byłoby dowodem, że nie mam racji. Może daj już sobie spokój i nie próbuj ratować swojej dumy przed oczywistą prawdą, że zachowujesz się jak rozwydrzony, histeryczny dzieciak krzyczący w niebo głosy, bo ktoś ma inne zdanie niż on i w dodatku potrafi je umotywować.
Proszę, niech któreś z Was da mi LOGICZNY i EMPIRYCZNY dowód na to, że jestem taki jak mnie opisujecie, lub że nie mam prawa nawiązywać tu dyskusji. Czekam.
Mangel najnowszy mistrz nadinterpretacji:)
@yafud: kondolencje:/ pamiętajcie oddać go do dziadków gdyż zbyt długi okres bez seksu może doprowadzić do szlańestwa:)
Dobra, sluchaj panie kolego. Przeanalizowalam komentarz, i juz wiem. Zbyt czesto mnie obrazasz, ale masz prawo, nie ty zaczales. Za duzo gadasz, ale to niekoniecznie wada, jak dla mnie zaleta. Sporo racji masz. Choc po co ta perfidnosc w udawaniu tlumoka, tego nie wiem. Niewazne. Niech ci bedzie, przyznam ci racje i przeprosze. Choc sam zauwazyles pewnie, ze wina calkowicie nie niejestes obarczony. I musze przyznac, w pewnych momentach ladnie mnie zalatwiles. Ale wiesz jak to jest, gdy kobieta jest w nieszczesliwej milosci. Wracajac do sensu wypowiedzi, po raz kolejny cie przepraszam, prosze o wybaczenie. Nie czuj wstydu za to, iz kobieta cie przeprasza. W tym momencie to moj obowiazek. Proponuje zakopac topor wojenny. Oczywiscie mozemy tez (ja z niechecia, ty nie wiem) wrocic do dyskusji. Twoja decyzja. I zeby bylo jasne, przepraszam nie z powodu przegranej, lecz z powodu bledu, ktory popelnilam w pierwszej wypowiedzi. Wiec jak bedzie?
@Tenteges:
Ależ ja ani przez chwilę nie chciałem "wojny". Obstawałem tylko przy swoim. :-)
Również przepraszam za wszystkie złe myśli jakich byłem powodem, a twoje przeprosiny przyjmuję. :-)
@Imprymilis: Nigdzie. Ale bachor to problem.
@Mangel o wybacz nie zauważyłem twojej wypowiedzi czyli:
"Proszę, niech któreś z Was da mi LOGICZNY i EMPIRYCZNY dowód na to, że jestem taki jak mnie opisujecie, lub że nie mam prawa nawiązywać tu dyskusji. Czekam."
Opisałem cię jako mistrza nadinterpretacji oto wyjaśnienie(postaram się wyłożyć to w sposób łopatologiczny cobyś zrozumiał)
-Bro napisał jedynie że się mądrzysz(sprawdź co to znaczy w słowniku, to taka skrócona wersja od wymądrzać się)
-Napisał także że zachowujesz się jakbyś pozjadał wszystkie rozumy(rozszerzona wersja poprzedniego zdania
-Następnie zauważył iż nie jest to rozmowa na tak ważny temat jak Teoria Względności(choć Bro mógł tu uwzględnić o którą chodzi, choć jestem pewien że miał na myśli Ogólną)
Tu następuje twoja nadinterpretacja
-Uznałeś że skoro napisał że się wymądrzasz tzn że nie rozumiał co do ciebie mówił, co jest zbyt głupim zarzutem by ktoś "zbyt inteligentny"mógł go użyć.
-Bro nigdzie nie miał pretensji że nie zniżasz(choć w mojej opinii jest na odwrót) się do jego poziomu
-Uznałeś że skoro nie chce kontynuować tej jałowej dyskusji to znaczy że jest gorszy. Błąd zakończenie tego było czynem świadczącym o jego intelektualnej dojrzałości. To tyle
Mna sie nie przejmuj. Ja mam sesje to tez się nudze:)
@Will Shakes Spears:
Wiem co znaczy "wymądrzać się", nie mniej, nie wiem do czego może się to odnosić w przypadku mojego zachowania. Stąd, nie ukrywam, że złośliwie, zapytałem czy to przez to, że pisząc używam słownictwa którego on nie rozumie. Myślę, ze mam prawo do uszczypliwości po tym jak nazwano mnie "zakompleksionym trollem"gdy broniłem swoich przekonań. Z resztą, o początku chodziło mi o nie i to nie ja zacząłem osobiste wycieczki pomijając kompletnie początkowy temat dyskusji (zwracałem na to Bro uwagę już kilka razy, jak widać, bezskutecznie, ale doczekałem się kolejnych niewybrednych epitetów).
Być może rozmowa o Teorii Względności jest dla Bro niezwykle ważna, nie mniej dla mnie nie. Dla mnie ważny jest stosunek narodu do dzieci i zamierzam bronić ich miejsca w społeczeństwie. czy to więc aż tak dziwne, że ciągnę ważny DLA MNIE temat? Czy mam prawo dyskutować na tematy które Bro zaopiniuje jako "właściwe"?
Jeśli Bro tego nie rozumie i nie umie uszanować... To jego sprawa.
Z resztą, ciekaw jestem, Will, czy broniłbyś jego stanowiska gdyby zaatakował katolików, islamistów, feministki czy kibiców twojego ulubionego zespołu? Dla mnie napisanie "robić dziecko"to jak napisać "użyłem ją". Zwykłe chamstwo i brak empatii.
Kolega Bro ie potrafił zrozumieć, że personalnie nic do niego nie mam, ale nie podoba mi się ten zwrot i rozpoczął naszą małą wojnę. Gdy przeczytasz dokładnie całą tą wymianę wiadomości zauważysz z pewnością, że za każdym razem tylko mu odpowiadałem, używając do tego czystej logiki i szczypty złośliwości (co przy jego agresji było w sumie niczym wielkim) oraz napominałem o co cały czas mi chodzi. Czy doczekałem się merytorycznej odpowiedzi?
Nie, ale mam za to całościową ocenę mojej osoby uzupełnioną o raport psychologa- amatora i przepowiednie Nostradamusa, czym się dla mnie skończy jeśli nadal będę kulturalnie i stanowczo sprzeciwiał się Bro ("przejadę się").
Will, powinieneś wiedzieć, że wszystko co napisałem o "zniżaniu"i wszystkie wypomnienia niedojrzałych zachowań kolegi są pejorytatywną hiperbolą, która ma jedynie sprawić, ze w końcu odklei się ode mnie, a zacznie myśleć o tym co tą dyskusję wywołało. To co on zrobił to nie jest "ustąp głupszemu"czy "nie karm trolla", a zwykła ucieczka osoby która usiłowała zamaskować swoją gafę agresją i epitetami, ale jej to nie wyszło. Nastąpił "strategiczny odwrót na z góry upatrzone pozycje"i permanentny foch, bo on "trolla nie karmi"- a ja, "troll", nadal czekam na wyjaśnienia... I coś czuje, że się nie doczekam.
Jeśli napisałem zbyt chaotycznie lub źle sformatowałem test - przepraszam, jednym okiem patrze w ekran, drugim pilnuje pakowania rzeczy na jutro do roboty.
Ehh drugi raz to muszę pisać, nienawidzę laptopów.
Tę dyskusję zacząłeś TY. Nie wymiguj się prosze(1 komentarz Bro a propos YAFUD'a następnie twój "obrażający"Bro). Być może użył słowa wymądrzać się po tym jak zobaczył tę oto twoją wypowiedź:
"ruchem prostoliniowym przyspieszonym w dół po pochylni"co wskazuje że mówisz o czymś o czym nie masz pojęcia o czym mówisz. Powinieneś napisać "ruchem przyśpieszonym prostoliniowym po równi pochyłej"niby szczegóły niemniej prowadzący fizyki wyśmiali by cię za twoje wyrażenie. Może też chodziło mu o to że używasz słowa "patologia"nie wiedząc co znaczy. Choć jestem pewien że to niemal na pewno skrót myślowy od "patologia społeczna"albo inaczej "dewiacja społeczna". Niemniej zwrot "robić dzieci"nie jest niepoprawny ani logicznie, ani etycznie. Poczecie to proces który musi zostać wykonany żeby dziecko się narodziło, tak samo jak gotowanie to proces niezbędny czasami by coś zjeść(chyba że zwrot "robić jedzenie"tez uważasz za patologie społeczną). Bardzo często już ten zwrot jest używany na porządku dziennym.
Katole i Muzłumanie mnie nie wiele obchodzą, chceta ich obrażać? Nie mam nic przeciwko, jestem fanatycznym anty-teistą. Klub i tak mamy najlepszy więc co mnie obchodzi czyjeś zdanie?:)
Chcesz bronić praw dzieci? Walcz przeciwko ich chrzczeniu(indoktrynacja, ograniczenia wolności człowieka/wyznania, narzucanie religi i ukierunkowywanie ich na tę jedną jedyną jest dla nich bardzo krzywdzące i nie raz utrudnia im późniejsze życie, np logiczne myślenie)
Tutaj się komentuje YAFUD'y, nie wypowiedzi innych osób(ja poprostu nie mam lepszego zajęcia niż nauka więc...). Chcesz dyskutować na WAŻNE dla ciebie tematy? Poszukaj forum obrońców praw dzieci, maszeruj tam i dyskutuj do woli:)
Chamstwo i brak empatii? Chamstwem by było gdyby napisał "było nie rżnąć się bez gumy". On to dość ładnie ujął. Empatia? Znów nie bardzo rozumiesz co to znaczy. W tym wypadku wykazałby się brakiem empatii gdyby stwierdził że brak seksu to nic takiego więc ma nie zrzędzić. Chyba że znów użyłeś skrótu myślowego i miałeś na myśli empatie poznawczą jednak tę okazał. Przyjął ich sposób myślenia(oczywiście na swój sposób gdyż sam Yafud nie dostarcza wystarczających informacji by móc w całości zanalizować ich myśli). Rodzice ewidentnie są źli że przez dziecko muszą czekac na kolejną jakże rzadką okazje do uprawiania miłości. Bro zrozumiał to i wyraził konstruktywną krytyke.
Chciałes żeby się odkleił? Ależ on to zrobił! Powiedział wyraźnie że ma dość tej jałowej dyskusji i ewidentnie się odkleił:) Nie wiem więc skąd późniejsze nawoływania go do ponowienia rozmowy skoro osiągnąłeś swój cel. Bro słusznię się zdenerwował gdyż nie miałeś absolutnie żadnych "logicznych"(widze że lubisz to słowo) podstaw by go obrażać(po raz kolejny) dodatkowo swoje wypowiedzi kończyłeś na"przeprosisz mnie czy nie"lub też "może ktoś przedstawi dowód że taki jestem". To nie są wypowiedzi "inteligentnego"człowieka
@Will Shakes Spears
Brawo...!
Bro - życzę starości w samotności egoisto :)
@Will:
Niestety, ale widze, że sam nie wiesz o czym piszesz i nadinterpretujesz, o co sam mnie oskarżałeś...
Na początek trzeba powiedzieć, że bladego pojęcia nie masz co i kiedy się zaczęło. Jak już wspominałem powyżej, co zgrabnie ominąłeś, Bro nie pierwszy raz uderza swoim "celnymi i zgrabnymi podsumowaniami"w moje przekonania. Dowód?: http://www.yafud.pl/4661/#k20023 - uznałem, że tym razem zwrócę mu uwagę i to zrobiłem.
Nie wiem jak u Ciebie prowadzący zajęcia zareagowałby na taką pochopność w ocenianiu co i kiedy się zaczyna, jeśli nie masz na ten temat danych - u nas by Cie wyśmiano.
Z ruchem możesz mieć, rację, bowiem fizykiem nie jestem, aczkolwiek w takiej formie zapamiętałem to zdanie, którym rugała nas na lekcjach pani od fizyki. Pomyłki to rzecz ludzka, a jeśli wynikają z przyzwyczajenia, nie ignorancji, są zazwyczaj do zaakceptowania, prawda?
Patologie są nie tylko społeczne, o czym chyba nie wiesz. Patologia to stan niezdrowy, nie koniecznie musi odnosić się do społeczeństwa. Patologią jest narośl rakowa, nazwa nauki zajmującej się chorobami... no i patologią są poglądy godzące w poglądy innych. Czyżbyś o tym nie wiedział? Z resztą, twoja pewność, jak widać, jest funta kłaków warta, bo mi chodziło o ostatnią opisana przeze mnie "mini definicję".
Czy zwrot "robić dzieci"jest poprawny logicznie, kłócić się nie będę, to już sprawa dla lingwistów. Natomiast czy dany zwrot godzi w mój etos, a co za tym idzie, postrzeganie etyki, pozwolisz, że decydować będę ja sam, dobrze? Strasznie nie lubię, gdy ludzie uważają, ze mają patent na rację subiektywne, nie dotyczące ich osoby.
Z resztą "rżni*cie du*y"też jest poprawny logicznie, dla wielu zapewne jest całkowicie etyczny i "na porządku dziennym", ale wątpię czy każda dziewczyna podziela to zdanie - nie sądzisz?
Sam jestem ateistą, dość ekspansywnym w swoich poglądach, ale teraz, jak wcześniej Bro, chyba przesadzasz? To jak nazwałeś wierzących, bez powodu, bez uzasadnienia i to na forum publicznym... Chciałeś pokazać swoją solidarność z Bro, czy tylko jesteś nieświadomym potwierdzeniem powiedzenia "kruk krukowi oka nie wykole"?
Chce bronić praw dzieci, co robię również poza tą stroną - bez obaw. Mam mało czasu, bo jak pisałem, musze zajmować się siostrą, pracować i jeszcze studiuję, ale co święta pomagam w przygotowaniu świąt dla dzieci z domów dziecka. Tyle ile mogę, zawsze coś zrobię, a tu mogę i chcę zwrócić uwagę Bro na jego, moim zdaniem, niestosowne zachowanie.
Chce dyskutować i będę to robił, bo nie widziałem w regulaminie zakazu rozmów via komentarze. z resztą, po prostu wkleję coś, co napisałem pod innym YAFUDem:
"A teraz pytanie do wszystkich... Po co waszym zdaniem są tu komentarze? Bo ja rozumiem, mówicie, ze nie do rozmów i nie do dyskusji... No ale w takim razie, czemu mają służyć? Opcja powstała tylko po to by ktoś mógł napisać "o w du*e"? lub "fake"?
Mi osobiście wydaje się, że jestem chyba jedna z nielicznych osób która używa tej opcji zgodnie z zamysłem jej twórcy - do wymiany myśli. Czy nie jest tak?"
Umiesz na to odpowiedzieć?
On to ujął ładnie dla Ciebie, dla mnie nie - nowe słówko na dziś "subiektywizm". Sprawdź a zrozumiesz, dlaczego mam inne zdanie.
Zarzucasz mi, że nie wiem co znaczy "empatia, ale sam nie umiesz zrozumieć po co użyłem tego słowa. Bro nie wykazał się empatią nastając na moje przekonania i nie chciał się zreflektować. Zwyzywał mnie, gdzie ja zwracałem uwagę na to, że odszedł od początkowego tematu, który to jest właśnie tym tematem na którym mi zależy. Ergo, Bro nie wyraził konstruktywnej krytyki w moim przypadku, a jedynie obraził mnie, gdy pokazałem mu, jak ja odbieram jego słowa. Oczywiście, (...)
Nie przeczytałem waszej kłótni, ale opowiadania to na blogu możecie pisać
Czytając to wszystko , zaczekam się zastanawiać , czy Mangel da sobie kiedyś spokój ... może mnie oświecisz?
@Mangel mam pytanie , czy ty kiedykolwiek dałeś sobie z czymś spokój , czy może jednak zawsze musiałeś dorzucić tzw.trzy grosze ? lub mieć ostatnie słowo ? Jeżeli nie chcesz nie odpowiadaj , a jeżeli masz zamiar teraz zacząć pisać i przy okazji dawać mi porady (nie wiem jak lepiej ująć twoje "wymądrzanie się") też nie pisz , a i pamiętaj w moich komentarzach NIGDY nie ma żadnego podtekstu.
Przyznam, że bardziej niż Yafud zaciekawiła mnie Wasza polemika. Chociaż przyznam, że wywołuje we mnie mieszane uczucia - z jednej strony ujmuje mnie poziom Waszych wypowiedzi, z drugiej - dziwi mnie, że tak długa dyskusja rozwinęła się przez dwa słowa (jak wiecie, mam tu na myśli "robić dzieci"). Jak widzę, zwrot ten wyjątkowo uderzył Mangela (nie wiem, czy dobrze odmieniłam, w razie czego liczę na poprawienie mnie), ale czy naprawdę był warty rozmowy, która z czasem przekształciła się w pewnego rodzaju kłótnię? Oczywiście, Bro mógł użyć bardziej subtelnego stwierdzenia, śmiem jednak twierdzić, że nie użył słów "robić dzieci"ze złośliwością czy chęcią obrażenia rodziców/wspomnianych pociech, a po prostu dlatego, że akurat takie słowa przyszły mu do głowy (jak mniemam, zrozumiecie co mam na myśli, bo po wypowiedziach widać, że natura inteligencji Wam nie poszczędziła).
Na koniec mojej wypowiedzi chylę czoła przed Willem i Mangelem, jak już wspomniałam, za Wasze (albo raczej "ich"- wydaje mi się, że w tym zdaniu ta forma pasuje lepiej) wypowiedzi.
Mangel, obrona własnych przekonań to wspaniała cecha, jednak nieśmiało proponuję zastanowić się, czy akurat tutaj była ona potrzebna - mam tu na myśli fakt, że cała dyskusja rozpoczęła się przez słowa, których Bro użył, moim zdaniem, mimochodem (a więc bez złośliwości, etc.)
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam - nie miałam przynajmniej takiego zamiaru - i, że odpowiecie na mój komentarz - jestem ciekawa, czy Waszym zdaniem mam, przynajmniej częściowo, rację.
Pozdrawiam,
Spitfire
Wybaczcie powtórzenia - zauważyłam dopiero teraz - przez nie moja wypowiedź sporo traci.. Mimo to liczę, że odpowiecie;)
ale długie komentarze tu dajecie.. chciałam się w temat zagłębić ale nie mam siły;)
@spitfire brawo:D
ja bym ta zabawkę przez okno wyrzuciła najszybciej jak to możliwe;D
A, że mam takie pytanie...
Czy tytuł filmu, polskiego, pewnie większość go zna "zróbmy sobie wnuka"też godzi w poczucie wyznawanych przez Was wartości? bo tytuł ów sugeruje,że jednak dziecko można również "zrobić".
@minimum4znaki:
Kilka razy zdarzyło mi się "darować"coś sobie - do dziś tych chwil słabości żałuję, bo nawet jeśli nie mam racji, jest szansa, że ktoś naprostuje moje przekonania. To właśnie uwielbiam w dyskusjach, tu nie ma przegranych, obie strony zyskują na wzajemnej wymianie myśli.
@Spitfire:
Masz więcej niż sporo racji. I jeśli chodzi o dyskusję i o odmianę mojego nicka.
Niestety, pominęłaś w tym dwie rzeczy. Pierwsza, dość ważna, że Bro nie pierwszy raz tak się zachowuje. Podałem przykład, choć to nie jedyny, bo gdzieś tam jeszcze pałętają się inne jego komentarze, o podobnej merytorycznie treści.
Druga sprawa, że na mój, nie przeczę ostry i prowokacyjny komentarz, Bro odpisał zwykłym wyzwiskiem i pomówieniami. Słowem, zachował się jak osoba niewychowana i pozbawiona nie tylko jakiegokolwiek poziomu, ale i pionu moralnego.
@..:
Czy film "Dziw*a"jest dla Ciebie obraźliwy? Dla mnie nie, ale jeśli ktoś nazwie tak moją znajomą... Cóż, zareaguje odpowiednio do sytuacji.
@musk:
Gratuluję, rodzina musi być z Ciebie dumna.
@MissMcCormick: Dziękuję i pozdrawiam :)
@Mangel: Bardzo mi miło, że, mimo tych wszystkich powtórzeń, uznałeś moje argumenty za rozsądne. Co do dalszej części Twojej wypowiedzi - pozwoliłam sobie przejrzeć jeszcze raz napisane przez Ciebie komentarze, i znalazłam wspomniany przykład, który widocznie wcześniej, niestety, pominęłam (http://www.yafud.pl/4661/#k20023). Rzeczywiście, już jakiś czas temu czytałam wypowiedzi odnoszące się do tamtego Yafuda, i dużo z nich, m.in. słowa Bro, zmuszona byłam uznać za wręcz dziecinne (nie mam oczywiście zamiaru obrażać Bro ani nikogo innego - po prostu oczywiste jest, że porównywanie bólu rodzenia do bólu odczuwalnego przez mężczyznę po uderzeniu w krocze jest całkiem pozbawione sensu, bo, jak wiadomo, kobieta po porodzie otrzymuje wspaniałe wynagrodzenie, a uderzonemu mężczyźnie zostaje tylko i wyłącznie przykre wspomnienie;). Wracając jednak do właściwego tematu - skłonna jestem stwierdzić, że sprowokowana przez Ciebie dyskusja miała swoje źródło raczej w rosnącej w Tobie niechęci do komentarzy Bro, niż, jak mogłoby się wydawać (i zostało chyba napisane przez kogoś powyżej - nie jestem pewna, ale tak mi się wydaje), chęci dokuczenia mu czy też "wyżycia się".
Co do wyzwiska i pomówień - rzeczywiście. Prawdą jest, że Bro mógł odpisać bardziej kulturalnie. Jednak, jak sam przyznałeś, Twój komentarz był dosyć prowokacyjny - wobec tego proponuję przedstawić hipotezę, że Bro został zaskoczony "przyczepieniem"się do jego wypowiedzi, i dlatego zareagował na nie ostro, co w pewnym sensie tłumaczyłoby jego słowa skierowane do Ciebie. To jednak tylko moje zdanie, nie wiem, jak było naprawdę. Pozwolę sobie na koniec przypomnieć, że, jak wiadomo nam wszystkim, nikt nie jest nieomylny, i każdy czasem popełnia błędy - tak więc proponuję do całej sprawy podejść z małym dystansem, bo być może, zamiast długiej dyskusji, jest ona warta tylko krótkiego sprostowania;)
@Spitfire:
Oczywiście, znów masz sporo racji. Muszę nadmienić, że dyskusja, w prawdziwym tego słowa znaczeniu, zaczęła się nie dawno, mniej więcej od "zniknięcia"Bro. Do tej pory głównie broniłem siebie i swoich poglądów przed zwykłą, chamską agresją skierowaną ad persona.
Wypraszam sobię ową "chamską"!Chamski to może być przygłup, ja najwyzej popełniam kulturalne Faux pas.
No to jedziemy(musiałem oddac laptop do akademika żeby się zmusić by choć trochę się poczuć, motywacja to wredna baba i nigdy nie przychodzi kiedy powinna)
@Spitfire Dziękuje bardzo za ten pochwalny komentarz:)
@Mangel
Oczywiście mój błąd polegał na tym iż uprościłem sprawę do tego jednego przypadka(w tym wypadku musisz przyznać że ty zacząłeś)nie przeczę jednak że w skali wszystkich Yafud'ów Bro mógł nie raz godzić w twoje poglądy. Jednak czy jest to powód by mówić że brakło mu miłości w życiu? Czy ktoś kto ma inne poglądy niż ty automatycznie staje się osobą którą rodzice nie kochali, głupsza, z marnym ilorazem inteligencji(oczywiście nie mówię, że tak go nazwałeś nie mniej coś takiego można wysnuć z twojej obrony...pisał wielokrotnie komentarze które różniły się od twoich poglądów etycznych aż w końcu nie wytrzymałeś i napisałeś "im więcej twoich postów czytam..."itd.).
Zostałbym wyśmiany niemiłosiernie oczywiście, ponieważ przyjałem zły układ odniesienia. Zamiast wszystkich Yafud'ów, wypowiadałem się tylko na temat tego.
Ja nie jestem prawnikiem więc nie cytuje kodeksu karnego i go nie interpretuje. Proszę wiec byś następnym razem się dowiedział, nie dlatego że to mnie boli kiedy widze coś takiego(a boli uwierz w końcu to moja pasja) ale dlatego żeś człowiek inteligentny, a tacy ludzie tak właśnie postępują.
Oczywiście, że wiem, że jest multum patologii. W końcu zwróciłem ci uwagę że sama patologia znaczy co innego(w domyśle właśnie nauka na temat zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu i psychiki) dlatego wyszczególniłem to na patologię społeczną bo o niej ew możemy mówić. Jednak sama patologia nie jest stricte "zachowaniami godzącymi w etyke". Owszem wchodza one w skład patologi gdyż jest to patologia społeczna(która też oczywiście wchodzi w skład patologii ale chyba nie musze tego tłumaczyć:P)
Wybacz twój ETOS to twój ETOS i to tobie on zabrania myślenia/postępowania w pewien ustalony sposób. To że cudzołóstwo godzi w moje poczucie etyki, nie znaczy że moge bezkarnie mówić że ktoś kto je popełnia "nie miał miłości w życiu"bo jest to zgodne z prawem(prawo w żaden sposób nie karze cudzołożników). Masz absolutne prawo do wyznaczania własnej etyki(oczywiście zgodnej z prawem!) ale nie masz żadnego prawa wyznaczania tak zwanej etyki ogółu. Jest takie powiedzenie:
"Jeśli jedna osoba ci mówi że jestes świnią, nie przejmuj się tym. Jeśli więcej osób ci powie że jestes świnią...WYJDŹ Z CHLEWU".
Jeśli chodzi o dupy to moja znajoma tak to podsumowała:
"My się nie rżniemy! My się kochamy, uprawiamy seks...ewentualnie on mnie zapina". Znów etyka stoi po stronie większości.
Ja nie tyle jestem ateistom(choć oczywiście owszem) ale przede wszystkim anty-teistą. Przeciwnikiem wszelkiej religii, wyznawcą Darwina, apostołem Dawkinsa i propagatorem Out Campaign:)(odniesienia do religi uzyte jako ironia)
Komentarze są...jak nazwa wskazuje...do komentowania! Yafud'ow! Oczywiście można dyskutować...ale na temat YAFUD'ÓW! My tutaj uprawiamy wolną amerykanke i tworzymy swoje własne prywatne forum:/ Nie powinno się komentować czyjejś wypowiedzi, atakować nikogo itd. Możesz się z kimś nie zgodzić uznać że to fake i dać powody, ktoś na to odpisze z powodami dla ktorych uważa że to jednak prawda. Niby żadna różnica pomiędzy tym co my tu robimy, jednak mimo wszystko ta różnica istnieje ma ona wielkie znaczenie.
Idziemy w drugą strone. Ty godziłeś w poglądy Bro który ma takie a nie inne! Ergo ty również nie wykazałeś się empatią. Myślałem że żyjemy w wolnym kraju i możemy mieć własne zdanie...chyba że jednak twoja racja jest na (...)
I znów nie widać komentarzy, tylko ten kretyński komunikat o ich braku. -_-
Edtit:
@Will:
Żeby tak jeszcze "chamski"odnosiło się do Ciebie... Przeczytaj proszę jeszcze raz wypowiedź o tym gdzie i dzięki czyjemu zniknięciu dyskusja się zaczęła.
Co do powodu mówienia mu, że brakło mu miłości w życiu - tak, jest to świetny powód. Jeśli do kogoś nie trafia trzy razy zwrot "przepraszam pana"należy krzyknąć "hej, głąbie!"i patrzeć czy reaguje. Jeśli reaguje, można przystąpić do przekazania informacji, co od początku się zamierzało. Popraw mnie, ale to chyba dość logiczne podejście do sprawy?
Jestem człowiekiem inteligentnym, a w każdym razie chciałbym nim być, co nie zmienia jednego faktu: czasami nie ma innej drogi porozumienia z osobami będącymi "wyżej lub niżej"niż użycie drabiny. Tu kwestią do omówienia jest tylko pytanie czy szedłem w dół czy do góry?
Nie istnieje etyka ogólna i nawet nie śni ni się posada jej twórcy. Znam jednak kilka uniwersalnych zasad, a jedną z nich jest "wolność przekonań dla wszystkich, w granicach w których nie godzą one w innych". Bro godził w moje przekonania wystarczająco długo i złośliwie, mimo faktu, że zwracałem mu uwagę. Uważam, ze miałem pełne prawo chronić, w wyznaczonych granicach, własne przekonania. Dodać można też, ze Bro przekroczył wszelkie granice atakując mnie w odpowiedzi na moją defensywę.
Etyka nie może stać po stronie większości, bo nie istnieje coś takiego jak większość etyczna. Każdy ma swój etos, co przekłada się na etykę grupy. Pamiętaj o tym.
Napisałeś kim jesteś (pisze się ateistą*), podałeś autorów swoich przekonań... Ale czemu u licha nie odniosłeś się do mojego komentarza twojego zachowania względem wierzących?
Komentarze są od komentowania YAFUDa, ok. A czy gdzieś jest zaznaczone wyraźnie, że tylko do tego i niczego więcej? Być może administracja serwisu nie ma nic przeciwko tej rozmowie? Z resztą, skoro nie zbanowali mojego konta, nie usunęli poprzednich kilku dysput mniemam, że takie zachowania są co najmniej akceptowalne, a patrząc na zainteresowanie jakie wzbudzamy śmiem twierdzić, że podobne zachowania są nawet mile widziane.
Chcesz iść w drugą stronę, moje poglądy mają przeszkadzać Bro... Ale on nie wspomniał o tym ani razu, a miał kilka okazji. Sądzę też, że moje poglądy mogą być mu nawet bliskie, ale zbytnio zajęty jest obrażaniem mnie i udowadnianiem, że to co pisze jest bezbłędną prawdą obiektywną.
Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie empatia nie polega na tolerancji. Empatia to umiejętność zrozumienia cudzych uczuć, a mi wydaje się, ze wiem co czuje Bro. Jest oburzony, ze ktoś śmie go stawiać do pionu, choć on tak usilnie stara się pokazać, że działa bezbłędnie. Frustracja wywołana brakiem argumentów zmienia się w złość, a to w ślepą "internetową"nienawiść ukierunkowaną przeciwko "paskudnej kreaturze"(tollowi?), która za cholerę nie pozwala wyjść z tej sytuacji z twarzą.
Nawet jeśli moje poglądy są mu nie miłe, ja w przeciwieństwie do niego nie manifestuje ich do momentu, aż ktoś mnie nie zaatakuje. W tym wypadku twoja próba odwrócenia sytuacji nie ma sensu, bo agresor będzie agresorem nawet jeśli mapę odwrócimy o te 180 stopni.Edytowany: 2011:01:17 19:16:06Edytowany: 2011:01:17 19:11:31
heh dziwne bo ja nie zauważyłam żeby Bro obraził Mangela i narzucał mu swoje zdanie :) wręcz chłopak mądry jest bo nie dał się wciągnąć w tą jakże poważną dyskusję:P
O tym chamskim to miało być takie humorystyczne przekomarzanie. O kto jedziem:
@Mangel
Kiedy ktoś 3 razy nie reaguje na "przepraszam pana"to się te osobe olewa gdyż nie jest warta uwagi, nic nie tłumaczy niestosownych odzywek.
Można zawsze krzyczeć na dół lub do góry...jeśli cie nie zrozumie znaczy że nie warto w ogóle się odzywać.
Nie ma czegoś takiego jak "wolność przekonań dla wszystkich póki nie godza one w innych". To jest nie możliwe do zrealizowania. Zawsze znajdziesz przynajmniej kilka osób dla których twoje poglądy bedą "obraźliwe". Przykład? Dla fundamentalistów aborcja to grzech, ergo nie moge uznawać tego za coś co zależy tylko od kobiety bo to już godzi w ich przekonania. Jedziemy dalej, nie mam prawa NIE WIERZYĆ w Boga bo to godzi w przekonania osób religijnych, nie mogę uważać że przespanie się z tą seksowną mężatką która mieszka obok było by całkiem miłym zakończeniem dnia bo to godzi w poglądy jej męża(hipotetycznie, są tacy którym to nie przeszkadza) jest pojęcie etyki ogółu, jest ona zazwyczaj PRAWEM, i ogólnie przyjętymi normami społecznymi. Możesz mieć oczywiście własną moralność póki nie jest ona sprzeczna z prawem(normy społeczne to tylko wskazówki). Jeśli jednak ktoś postępuje zgodnie ze swoimi przekonaniami(które również są zgodne z prawem) lub właśnie tymi normami społecznymi to nie masz prawa obrażać go za to że myśli inaczej(wyjątek to ludzie wierzący o czym zaraz będę mówił, gdyż wiąże się to z moimi osobistymi przekonaniami).
Napisałem kim jestem ergo wytłumaczyłem swoje zachowanie. Osoby wierzące to dla mnie osoby z urojeniami, osoby upośledzone, a zgodnie z filozofią Nietzschego takie osoby trzeba zwalczać. Religia to opium dla mas, narzędzie do sprawiania cierpienia, mordowania, i grabienia i to opłacana przez nasz rząd, każdy kto wspiera coś takiego nie może być zdrowy na umyśle.
Czy to że nikt nie sprząta psich kup na ulicach(no...zazwyczaj nie sprząta) znaczy że to jest ok? Tak samo z komentarzami, adminowi może po prostu się nie chce, nie wiem nie mi to orzekać(zresztą sam łamie te zasade radośnie rozpisując się tutaj i dyskutując)
Sądzę że już ostra reakcja, okazująca wzburzenie na przyczepienie się do jego komentarza może oznaczać że ugodziłeś go w jego przekonania, ponieważ(znów układ odniesienia tylko ten yafud) tutaj ty zacząłeś od agresji, na którą padła odpowiedź agresją(jak za dawnych czasów "ty nie wierzyć w mój bóg? Ty TROLL"oczywiście to ironia, choć nie przeczę że poziom wypowiedzi był...no był). Odwrócenie sytuacji zatem może zaistnieć. Bro przedstawił swoje poglądy, Ty je zaatakowałeś, Bro broniąc swoich poglądów odpowiedział kontratakiem.
Uhh nie edytuj tak bo ja walne i musze od nowa:
Ad@Mangel
Zgadzam się do definicji empatii, jednak czy zrozumiałeś uczucia jakie kierowały Bro w czasie gdy pisał pierwszy(tutaj) komentarz?
Nie ponieważ od razu przeszedłeś do ataku
ch.j Ci w dupę, jesteś nudna!
@MissMcCormick:
Czy jeśli ktoś jedzie tramwajem, rzuca co chwile "k***a", co nie jest personalnie skierowane do Ciebie, nie rusza Cie to? Nie zwrócisz takiej osobie uwagi? A jeśli już zwrócisz, nazwiesz taką osobe mądrą, bo z braku argumentów Ci nie odpowie wyzywając wcześniej?
@Will:
Jak widać, nie załapałem żartu.
To samo do Ciebie Will, nie reagujesz na chamstwo? Ok, ale ja nie chce by ludzie, nawet nieświadomie, zachowywali się w ten sposób. Jeśli będziemy wszystko olewać, społeczeństwo zdziczeje. Powinieneś o tym wiedzieć, jeśli rzeczywiście jesteś realistą.
Otóż Will, jest coś takiego jak "wolność przekonań dla wszystkich póki nie godzą one w innych". Jest to w sumie fundament dzisiejszego, zachodniego społeczeństwa - co byś nie powiedział, społeczeństwa w którym żyjesz.
Jeśli ktoś chce kochać się z tą samą płcią, nie zabronię mu tego, ale nie musze zgadzać się z jego paradami pod moim oknem.
Jeśli ktoś chce wierzyć, nie zabronię mu tego, ale nie muszę godzić się na pieśni religijne słyszane aż w moim domu.
Jeśli Bro chce mówić i zachowywać się jak nazistowski lekarz ("robienie dzieci", jego komentarze na temat rodzenia, zachowania typowo dziecinne), nie moge mu zabronić tego, póki nie odstawia tych przedstawień przed moimi oczami w miejscu gdzie mam prawo przebywać. Zaczynasz rozumieć?
Dlatego właśnie fundamentalista nie ma prawa decydować o cudzej macicy, a katolik nie ma prawa rozliczać Cie z wiary. Mylisz, nie jestem pewien czy nie celowo, wolność i próby zniewolenia.
Jeśli Bro ma prawo godzić w moje uczucia (co sugerujesz), to ja mam pełne prawo robić to samo. Niestety, w takim wypadku każdy ma prawo zrobić wszystko każdemu i skończyłoby się to na wyjadaniu mózgu sąsiadów łyżeczką, więc to założenie chyba jest jednak błędne. Należy więc przyjąć inną możliwość.
Bro NIE ma prawa godzić w moje uczucia jeśli informuje go o tym, że robi źle. Jeśli on nie zaprzestaje takich działań, ignoruje mnie, jest to atak na moje odczucia i mam prawo do obrony. W tym wypadku chodziło o sprowokowanie go tak, by przeczytał to co się do niego pisze. Fakt, że prowokacja opierała się na tych samych zasadach co jego zachowanie sprawia, że przez chwilę poczuł się jak ja. Co w tej sytuacji zrobił Bro?
Wyzwał mnie, pomówił. Gdy zabrakło mu pseudoargumentów, a ja nie odpowiedziałem mu równie wulgarnie uciekł, bo nie miał nic do powiedzenia.
Mamy więc schemat: Atak (Bro) -->Zwrócenie uwagi (Mangel) -->Atak (Bro) -->Zwrócenie uwagi (Mangel) -->Atak (Bro) -->Prowokacja (Mangel) -->Wyzwiska i pomówienia (Bro) -->Zwrócenie uwagi (Mangel).
Ja bardzo przepraszam, ale chyba jednak moje sumienie może dalej spać spokojnie?
I teraz mała demonstracja:
"Napisałem kim jestem ergo wytłumaczyłem swoje zachowanie. Osoby myślące jak Bro to dla mnie osoby z urojeniami, osoby upośledzone, a zgodnie z filozofią Nietzschego takie osoby trzeba zwalczać. Zachowania tego typu i wynikające z nich poglądy to opium dla mas, narzędzie do sprawiania cierpienia, mordowania, i grabienia i to opłacana przez nasz rząd, każdy kto wspiera coś takiego nie może być zdrowy na umyśle."
I co? Jakieś przemyślenia?
Jeśli ktoś nie sprząta psich kup może spodziewać się mandatu. Niesprzątanie po swoim psie jest karane, co sankcjonują odpowiednie przepisy. Wyjaśnij mi, bo pytam o to po raz trzeci, GDZIE są przepisy zakazujące dyskusji w komentarzach? Gdzie przykłady ukarania takich zachowań? GDZIE?!
Will, a teraz wyjaśnisz mi JAK uraziłem przekonania Bro pisząc o nim ad persona? Mam dziwne wrażenie, że niemożliwe jest urażenie przekonań w takim wypadku, chyba, że za przekonania przyjemy ego i dumę.
Wciąż starasz się odwrócić kota ogonem, mówiąc "tutaj", "w tym YAFUDzie", etc. i usiłujesz odzierać sprawę z całego kontekstu - tak się nie robi. Sytuacja ma swoją genezę w innych komentarzach i, jeśli już o tym wiesz, ignorowanie tego faktu to czyste szachrajstwo. Powtórzę raz jeszcze: "Nawet jeśli moje poglądy są mu nie miłe, ja w przeciwieństwie do niego nie manifestuje ich do momentu, aż ktoś mnie nie zaatakuje. W tym wypadku twoja próba odwrócenia sytuacji nie ma sensu, bo agresor będzie agresorem nawet jeśli mapę odwrócimy o te 180 stopni."
Nie musze rozumieć uczuć osoby która włazi mi na odcisk. Trudno, stało się i koniec. Mówię tej osobie "uważaj, zrobiłeś coś co mnie boli, przestań", ale ta osoba jest złośliwa lub (nie nie napiszę "gł*pia") zapominalska i raz po raz staje mi na odcisku. Co mam robić? Ustąpić? Jakim prawem i gdzie w tym cel? Mam całe życie wszystkim schodzić z drogi? A może od razu położyć się i umrzeć, bo przecież wtedy raczej już nikomu nie zawadzę?
Z całym szacunkiem, ale próbujesz już któryś raz z rzędu, za każdym razem od innej strony i jakoś nie wychodzi Ci udowodnienie mi, że zrobiłem cokolwiek złego.Edytowany: 2011:01:18 15:19:44
Mangel, nie pieprz głupot. Gdybyś był w miarę dojrzałym użytkownikiem internetu, nie snułbyś wielce filozoficznych rozważań w stylu "on mnie bezpośrednio nie obraził ale chciał mnie obrazić, bo nie zrobił tego bezpośrednio ale z jego zachowania wynika że chciał".
Czepiasz się najmniej ważnych szczegółów. Jeśli sprawia ci to przyjemność - proszę, mamy wolny kraj, wolność słowa... informuję cię tylko, że próbując być poważny i inteligentny wychodzi ci dokładnie odwrotnie.
Inni też się nie popisali, ale zwracam się tu głównie do osoby, która tą bezsensowną kłótnię rozpoczęła... może zrobicie nowy rekord komentarzy :)
@A.:
Bardzo cieszy mnie twoja subiektywna ale na pewno profesjonalna ocena mojego zachowania i osobowości. Pewien jestem, że wszystko co napisałeś/aś jest dla Ciebie niezwykle celnym argumentem, nie mniej, następnym razem prosze o konkrety.
Stwierdzenia w stylu "wychodzisz, bo ja tak to widze"dobre są właśnie w filozoficznych dysputach, tych niższego lotu. Ja z Willem wymieniamy na chwilę obecną myśli które odnoszą się do więcej niż Bro i mnie. Jak widać każdy ma swoje zdanie, ale nawet ja nie posunąłem się do tego by cudze zdanie nazywać "pieprzeniem głupot".Edytowany: 2011:01:18 23:52:02
Dobrze szanowny panie Mangel,
jeśli szanownego pana uraziłam swą nieprofesjonalną oceną, to bardzo przepraszam że nie mam doświadczenia w pisaniu tak ładnych, starannych i estetycznych dyskusji.
Po prostu uważam za conajmniej niepoważne dyskutowanie o niczym. Bo jakoś treść yafuda została gdzieś tam w tyle, a tu się rozgrywa dyskusja o dyskusję, bo inaczej to trudno nazwać...
Ale jak nie macie nic innego do roboty to proszę, śmiesznie się to nawet czyta, choć zdarzało mi się czytać bardziej zaawansowane poziomem (i nie mówię tu nie o formie lecz o TREŚCI) wypowiedzi;)
@A.:
Ironia i sarkazm to fajna sprawa, pod warunkiem, że umie sie z nich korzystać.
Co właśnie robisz? Nakręcasz dyskusje o dyskusji zachowując się lekceważąco i protekcjonalnie w stosunku do osób, których nie znasz. Jak na razie i ja i Will wykazaliśmy się poniekąd większym talentem dyskusyjnym, ale Ty mimo wszystko starasz sie pokazać, kim to nie jesteś i jak nas nie oceniasz.
Hipokryzja i ignorancja - fatalne połączenie, zwłaszcza w sieci.
"w którym momencie przepoczwarzania sie miałeś za mało miłości w życiu?"- Kurna, Mangel, myślałem, że ssaki nie tylko nie przechodzą metamorfozy w fazie przeistoczenia, ba! Myślałem, że ssaki dorastają w rozwoju bezpośrednim!
trzeba było gumkę założyć to problemu by nie było
i w łazience zwalił konia :D
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Bro | 178.37.149.* | 13 Stycznia, 2011 15:12
To po co robiliście sobie dziecko? Najpierw praca, kasa, stabilizacja a potem dzieci.