Wczoraj sam, wracając wypadu na piwo z wujkiem, bez zapowiedzi dostałem klasycznie z "dyńki"od jednego dresa. Całego przebiegu sytuacji nawet dokładnie nie pamiętam. Dziś natomiast kombinując co powiedzieć drugiej połówce na temat mojego opuchniętego nosa szedłem do mojego pokoju z obiadem. Nigdy przez 20 lat mojego życia nie leciała mi krew z nosa. Nigdy też nie brałem pod uwagę, że we własnym przedpokoju mogę tak się poślizgnąć na mokrych kaflach że wyląduje nosem prosto na drzwiach wejściowych. Suma summarum mój nos wygląda już prawie jak placek a wytłumaczenie dla kobiety mam proste. Przecież wpadłem na drzwi. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Pasibrzuch | 78.159.81.* | 21 Grudnia, 2015 19:51
A co z obiadem?
0
2
fejk | 89.77.195.* | 21 Grudnia, 2015 21:04
Zakrwawiony... :(
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Pasibrzuch[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Pasibrzuch | 78.159.81.* | 21 Grudnia, 2015 19:51
A co z obiadem?
fejk | 89.77.195.* | 21 Grudnia, 2015 21:04
Zakrwawiony... :(