Jest 23.50. Właśnie wróciłem z pozszywanym psem (pitbul red noise) od weterynarza. Ponad 20 szwów. Jak do tego doszło? Prawie 2 lata temu wprowadziła się do mnie narzeczona. Ja mam psa i kota, ona yorka (dla mnie to nie pies), dwie papugi i kotkę. Mimo początkowych obaw, zwierzyniec dogadał się nieźle. Do dzisiaj. Wróciłem z kawalerskiego troszkę tylko chycony, ale ktoś nas widział w knajpie z "dziewczynami"(naprawdę, tylko dla towarzystwa je zaprosiliśmy) i nie omieszkał wysłać paru zdjęć z imprezy do mojej kobiety. Po powrocie do domu z małej awantury na temat mojego prowadzenia się zrobiła się nieco większa, i wtedy jej york i kotka dostały szału i zaatakowały mojego psa i kota. Kot uciekł, a pies (i my) był w takim szoku, że zanim on pomyślał o obronie, a my o rodzielaniu szalejącej trójki, te dwa małe skur... rozerwały mu skórę na klacie i zadniej łapie. Obawiam się, że następne dni będą dla nas wszystkich bardzo trudne... YAFUD!«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-3
1
Kokodzambo | 141.0.12.* | 28 Lutego, 2016 12:13
Nawet jak na dwunastolatka jesteś zbyt głupi. Wracaj do przedszkola wymyślać równie idiotyczne historie.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Kokodzambo | 141.0.12.* | 28 Lutego, 2016 12:13
Nawet jak na dwunastolatka jesteś zbyt głupi. Wracaj do przedszkola wymyślać równie idiotyczne historie.