minuta ciszy dla tego pana :(
No to będzie skoczek w boczek.
Czyli będzie unieważnienie kościelne małżeństwa.
Z jakiego powodu?
Takie osoby tak mają... niektóre tylko są jeszcze na tyle uczciwe że przyznają się wcześniej do takich poglądów, inni niestety zatajają prawdę i łapią żony/mężów na małżeństwo a potem posuchaaa i męki :/ ja miałam takiego kolegę który przyznał się że ma takie poglądy że przed ślubem zero seksu, ale dopiero jak "pociągnęłam go za język"i zapytałam wprost- przyznał się że potem po ślubie ten seks tylko w celach prokreacji i nie ma mowy o żadnej antykoncepcji... niby mądry chłopak ale jak to usłyszałam uciekałam szybciej niż się z nim spotkałam...
"A ja jestem bezpłodny."
ta jej mina gdy zdaje sobie sprawę z tego że umrze jako dziewica xD
Dokonać wazektomii. W wielu przypadkach jest odwracalna.
Wyobraź sobie, że gotujesz wykwintne danie. Wydajesz fortunę na zakupy, spędzasz na gotowaniu mnóstwo czasu. A potem go nie zjadasz i czekasz, aż się zestarzeje i zepsuje. Tak właśnie wygląda związek bez seksu. Niby radość z gotowania jest, niby jest duma z ugotowania, ale po co sobie odmawiać najprzyjemniejszej części? I mowię to jako kobieta :)
Nie najważniejszy - ale ważny.
Wziął sobie mocno religijną kobietę... to czego się spodziewał? Że po ślubie się odmieni? Oczywiste było, że czeka go klasztorne życie i asceza bez końca.
KK w swoich statutach ma spisane przypadki w jakich można rozwiązać małżeństwo, a póki nie zostało skonsumowane to, o ile wiem, można je unieważnić bez jakiegoś wybitnego powodu.
Pytanie, czy ma zamiar współżyć tylko w celach prokreacyjnych (co i z punktu widzenia religijnego jest bez sensu), czy też odmawia używania antykoncepcji poza wstrzemięźliwością seksualną (czyli nie ma zamiaru współżyć w określone dni)? To ZDECYDOWANA różnica...
Z powodu braku konsumpcji. No i nie tylko kościelne ale i cywilne.
#13 wydaje mi się, że zrobi dziecko, a potem odda się za 2-3 lata, żeby zrobić kolejne.
Facet durny, bo wziął sobie dewote, ona jeszcze gorsza, bo nie dość że dewota, to jeszcze obłudna.
Matko jak tak można żyć? Kobieta płodna, facet przypuśćmy też. Kobieta zachodzi w ciążę po jednym stosunku.. I co? Nawet jakby starali się tydzień.. I mieli dwójkę dzieci.. 14 razy w ciągu życia uprawiać seks? :D chyba dziewczyna nie wie co to jest seks. Przeciez jeżeli nie ma wyładowania seksualnego, można dostać do głowy.. Aa mogłabym wymieniać bez końca, nie zrozumiem tego.
Chyba wam umknęły 4 litery "miał"czyli udało mu się rozwiązać to.Swoją drogą na co takie osoby liczą ukrywając to do ślubu?że papierkiem kogoś przy sobie zatrzymają czy jak.
@up
Miał narzeczoną. MA żonę. Skoro noc poślubna była.
"Miał narzeczoną", bo teraz jest jego żoną...
Przeczytaj 3 i 14 komentarz.Mógł unieważnić.Kto powiedział że musiał dokonać konsumpcji związku?Zobaczył jej czarny charakterek powiedział hola hola i nara.
Ale ów narzeczony już po ślubie może powiedzieć swojej już żonie, że oczywiście będą się kochać zawsze w celach prokreacji, a czy tak na pewno będzie to już inna sprawa...
To znaczy przepraszam - nie narzeczony, tylko narzeczona, dalej żona...
Jest to absurdalna sytuacja. Żona tego pana oszukala go przed ślubem. Brak pożycia małżeńskiego daje podstawy zarówno do rozwodu cywilnego jak i do unieważnienia ślubu kościelnego. Mimo że doszło jak mniemam do wsółżycia w noc poślubną w celu prokreacji. Ponieważ zataiła przed nim swoje poglądy na temat sexu. Nawet Kościół wycofuje się w takiej sytuacji. Gdyby mu powiedziała przed ślubem to wiedziały gały co brały. Jeśli zataił przed nim TAKI ważny fakt małżeństwo było NIEWAŻNE w momencie zawarcia gdyż jedna ze stron miała nieczyste intencjie na samym starcie. Nie można budować wspólnego życia na kłamstwie. A tu kłamstwem był cały związek.
I nie opowiadajcie bzdur. Nawet Kościół uznaje że sex jest w małżeństwie ważnym budulcem i bez tego ani rusz. Wedle Kościoła żona nie powinna odmawiać współżycia mężowi chyba że zachodzą ważne ku temu przesłanki. Jej widzimisie nie jest przesłanką.
Ta pani nie jest żoną. Ona poszukuje Banku. Zarówno spermy jak i gotówki. Wstrętna, kłamliwa i obłudna osoba.
Bo go oszukała. Nawet Kościół w takich wypadkach nie uznaje ślubu. Jeśli zataisz przed małżonkiem, że nie chcesz mieć dzieci, masz nieślubne dziecko, jesteś bezpłodna, zostałaś zmuszona przez osoby trzecie do ślubu, czy wychodzisz na starcie z założenia że nie bęziesz z kimś sypiać i go o tym nie poinformujesz to to są przeszłanki nieważności małżeństwa. Jest ich bodajrze 20.
W Kościele jest możliwośc zawarcia "białego małżeństwa"bez sexu, ale to są też specjalne procedury i papiery na to. Obie strony się muszą na to zgodzić. A na moje oko on ich raczej nie podpisał.
1. Są osoby, które mogą żyć bez seksu - i to nie jest fejk
2. Jak wyżej pisali - ślub kościelny można spokojnie unieważnić, z powodu braku seksu - więc nikt by nie grzeszył rozwodem.
3. Kościół nie każe swoim wyznawcom uprawiać seksu tylko w celach prokreacyjnych - po to na naukach przedmałżeńskich i innych tego typu kursach jest nauczanie o metodzie termiczno-objawowej, żeby można było seksić się w innych celach, niż robienie dzieci. Ale warunek jest jeden - jak się "wpadnie", to się dziecko przyjmuje, ale nie kombinuje, jak się problemu pozbyć.
4. Jeżeli podczas nocy poślubnej dziewczyna mówi "seks tylko w celach prokreacji", to tak jakby mówiła "dzisiaj seksu niet, nie stać nas na dzieci"- bo inaczej po co mu o tym wspominała? Chyba, że to miało znaczyć "ściągnij kondoma, głupku!"
Więc pannica powinna się zastanowić, czy rzeczywiście wyznaje odpowiednią wiarę.
Takie osoby nie powinny się brać za ślub i zakładanie rodziny. Zakon czy świecka posługa, wyjazd na misje, można robić coś dobrego bez posiadania rodziny i męża.
Znam osobę która się rozwiodła wtedy kiedy dowiedziała się ,że jej partnerka jest czasowo bezpłodna(tarczyca). Tłumaczyła to tak po co mam uprawiać seks jak nie będziemy mieć dzieci?
Żeby nie marnować plemników, bo według fanatyków to jak człowiek. Swoją drogą jestem ciekawa czy spowiada się z miesiączkowania? Przecież to zabijanie komórej jajowych... a mogłoby być dziecko. Chore!
Przyszło mi do głowy, że może zwyczajnie po pierwszym razie jej się nie spodobało i dlatego...? To w sumie dość naturalne, pierwszy raz może i w opowieściach i wspomnieniach jest wyjątkowy, ale na żywo często wychodzi zwyczajnie kiepsko, tyle, że większość ludzi raczej się po tym nie zniechęca, a zwyczajnie próbuje dalej.
Coś Ci dzwoni, ale nie w tym kościele. Komórka jajowa oraz plemnik nie są (oddzielnie) traktowane jako człowiek.
no coz, poza oczywistym rozwiazaniem - rozwodem widze tez mozliwosc sciemniania. nie, nie mam na mysli kochanki. mam na mysli wprowadzic w zycie, w tajemnicy jakis sposob na tymczasowa bezplodnosc. no i probowac prokreaowac ile sie da :-). teoretycznie wystaczy zonie podrzucac tabletki antykoncepcyjne do obiadu, ale nie wiem czy to juz nie przegiecie - byloby to wieksze oszustwo niz ona sama zastosowala?
Bezpłodny nie znaczy to samo co impotent - tak dla uświadomienia
fejk, tak to wygląda tylko w mokrych snach fanatycznych antyteistów.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
dracon2002 [YAFUD.pl] | 12 Grudnia, 2015 22:56
KK w swoich statutach ma spisane przypadki w jakich można rozwiązać małżeństwo, a póki nie zostało skonsumowane to, o ile wiem, można je unieważnić bez jakiegoś wybitnego powodu.