No fajnie, a co na to Twój mąż? Bo to jego obowiązkiem jest zainterweniować w takiej sytuacji i zadbać o to, żeby się nie powtarzała.
Pewnie nie zareagował, bo w końcu "synalek mamuni"się boi.
Znowu ten kwaśny...
A ja na dodatek mam cytrynę.
Tylko nie kwaśno
Aaa już rozumiem - czyli on czerpie zadowolenie proporcjonalne do stężenia syfu, jaki go otacza. To dlatego tak głośno mruczy u mamy na kolanach!
Amator kwaśnego słowa powraca
W tym kontekście "kwaśno"jest poprawnie użyte w przeciwieństwie do większości historii, więc tutaj bym się nie czepiał.
Dlatego ja od 9 lat nie widuję się z teściową. Polecam dobrze robi na święty spokój.
LOL
Mogę zostać już teściową. Nie widzę w tym podtekstu. Jak mi ktoś mówi że mój kot go lubi, to odpowiadam że on zawsze jest taki słodki jak chce wyjść na dwór i widzi kogokolwiek przy drzwiach.
Porównanie KAŻDY i WOREK ZE ŚMIECIAMI jednak bardzo się różnią.
Tak jak i koty. Moje nie ocierają się jak chca wyjść- albo otwierają łapą drzwi albo miauczą dobitnie.
I o to mi szło w poprzednim komentarzu. W końcu nie będzie można napisać nawet tego, że cytryna jest kwaśna. A przecież to słowo nie jest przez autora "kwaśnych"wyznań wzięte z kosmosu, ono normalnie funkcjonuje, tylko trzeba je poprawnie stosować tak jak w tym yafudzie.
Możliwe jednak, że wytykający to słowo autorce po prostu żartowali.
watpliwe zeby zartowali, tutaj jest ogromna nadrezprezentacja ludzi o straszliwie niskim poczuciu wlasnej wartosci, co objawia sie jako chec (a moze nawet kompulsja) do wykazania sobie (i przy okazji innym), ze ci inni wypowiadajacy sie, to sa jeszcze gorsi i mniej znaczacy.
jednakze kompleksy nie biora sie z niczego, wiec jako jednostki o niskiej kreatywnosci jedyne co potrafia to uzywac wczesniej dostepnych memow do opluwania innych (jak mem z kwasnym, wystepuja tez zdrobnienia, "zaczynam sie bac", "kierowaca autobusu klaskal"
itp itd).
zasadniczo jest to jak najbardziej zrozumiale zachowanie i do zludzena przypomina rzucanie kupami przez jedna grupa malp w inna. ja tu oczywiscie wystepuje jako sprytny szympans ktory wlazl na drzewo i sra na pobratymcow z gory chichoczac przy tym w kulak.
Kot ociera się przede wszystkim po to, żeby zostawić własny zapach, więc prawda jest taka, że dla niego po prostu, OPko, "śmierdziałaś"czymś obcym, więc wzmianka o workach ze śmieciami, chociaż chamska, kryła w sobie ziarno prawdy (w sensie, że kot pewnie faktycznie się o te worki też ociera).
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
gitarzystka | 178.235.42.* | 19 Listopada, 2017 12:43
No fajnie, a co na to Twój mąż? Bo to jego obowiązkiem jest zainterweniować w takiej sytuacji i zadbać o to, żeby się nie powtarzała.
Magica Marika | 89.66.117.* | 19 Listopada, 2017 13:47
Pewnie nie zareagował, bo w końcu "synalek mamuni"się boi.