W ubieglą niedzielę brałąm ślub. MImo że jestem, już teraz ze swoim mężem 10 lat, uroczytość i wesele były bardzo wzruszające, do czasu. Sale weselną którą mieliśmy wynajętą i opłaconą, obsługiwały dwie dziewczyny, młodsza i starsza. W drodze do WC, usłyszałam jak ta starsza nie przebierając w słowach, powiedzmy "ochrzania"młodszą. Wcześniej nie zwracałąm na obsługę uwagi, wiadomo goście, rodzina, ale zaczełam im się przypatrywać z ciekawości. Ta młodsza cały czas była gdzieś blisko, a to coś wymieniła ze stołu, a tu przyniosła. Starsza pokzaywała się rzadziej. W pewnym momencie było mi jej nawet szkoda, dlatego postanowilam że na poprawinach dorzucę jej coś ekstra za taką fajną samodzielną obsługę. Gdy w kulminacyjnym momencie wesela, na salę wjechał obromny biały tort, młoda któa pchała wózek z nim nie wytrzymała jak wiadać, bo z premadytacją rozpędziłą się i zatrzymała gwałtownie skutkiem czego tort wylądował na moich i męża kolanach. Dziewczyna pokazała swojej koleżance środkowy palec i wyszła... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.