A wie jak się nazywasz? Nie wie. To ch*jowy jafud.
wątpię, by Pan Dziekan brał jakikolwiek czynny udział w dalszych etapach rekrutacji, poza podpisywaniem decyzji komisji rekrutacyjnej. Naprawdę, dziekani mają lepsze zajęcia niż podsumowywanie wyników kandydatów. Zaznaczam, że nie twierdzę, iż nie szefują komisjom lub nie biorą udziału w ustalaniu kryteriów przyjęcia.
;)
Na bank się nie dostaniesz jeśli łącznie spełniasz 3 warunki:
- "kierownik"ma pamięć absolutną
- podałaś w rozmowie imię i nazwisko
- podałaś w rozmowie gdzie starasz sie o przyjecie na studia i jak bardzo jest to ważne.
Ja kończyłem studia, gdy studenciak był złem koniecznym, teraz podobno studenty są w cenie, bo za nimi kasiora leci.
Więc...
Pecunia una regimen est rerum omnium
Najwyraźniej zamiast rozmawiać, to wydzierałaś mordę. Nienawidzę, gdy ludzie rozmawiają przez telefon w moim otoczeniu. Myślą, że gadają po cichutku, a drą papy jak na meczu.
Rozmowa miała trwać 15 min. To naprawdę długo, pół kamienicy można oplotkować a ty rozmawiałaś pół godziny. Nie dziwię się sąsiadowi, że przestał być miły. Naucz się mówić krótko, rzeczowo i z sensem.
Ludzie, nie chodzi o to, że byłam zła, bo zwrócono mi uwagę. Byłam zła, bo gość miał pretensje, mimo, że wcześniej wyraził na to zgodę. Przy czym w rozmowie z nim użyłam takiej formy językowej, która sama przez się sugerowała, że rozmowa rwać będzie długo.
Co nie zmienia faktu, że było to już ładnych parę lat temu i z perspektywy czasu uważam moje zachowanie w tamtym momencie za skrajnie niedojrzałe :P
No i ostatecznie i tak trafiłam na inną uczelnię, ale z zupełnie innego powodu :')
że zdecydowałaś się nie ubiegać o miejsce na tej uczelni. Czy też źle zrozumiałam? I gdzie trafiłaś, skoro dziekani byli tam tak zaangażowani w sprawy każdego studenta, że nie zweryfikowało to Twojego założenia, że wystarczy niefortunna wymiana zdań z jednym z nich i: żegnaj uczelnio?
Trochę z przymrużeniem oka pytam, ale jednak mam nadzieję na odpowiedź.
Tak na marginesie, czy sądzisz, że możliwe iż to dokonywane z premedytacją denerwowanie faceta szeleszczeniem, odbywało się w Twojej głowie? Bo nie piszesz, jak to wyraźne zirytowanie się unaoczniało.
Pytam, bo sama jestem bardzo subtelna w okazywaniu ludziom, że mnie wkurzyli. Nierzadko nigdy się o tym nie dowiadują, choć według moich standardów, moje zachowanie jest szczytem złośliwości.;)
Jak napisałam wyżej, zrezygnowałam z tej uczelni z innych powodów. Po prostu musiałam zostać w rodzinnym mieście.
Nie opisywałam, fakt, ale yafud już chyba i tak jest trochę za długi :P
Większość Niemców w Niemczech w pociągu ?! :o Kiedy jeżdżę komunikacją miejską w Niemczech lub DB, widać i słychać tylko ciapatych, ruskich i Polaków. Niemcy to rzadkość.
Miły, starszy Pan i Niemiec-nie ma czegoś takiego.
To była Polska, ekspres relacji Warszawa-Berlin :')
No niestety właśnie wtedy się o tym przekonałam :P
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Neptun [YAFUD.pl] | 22 Sierpnia, 2015 23:09
Miły, starszy Pan i Niemiec-nie ma czegoś takiego.