Po pierwsze, to niewielu znam facetów, których by spa kręciło. Jeśli kobito chcesz do spa jechać to nie ciągnij tam biednego chłopa tylko jedź sama. A po drugie... "uwielbianie podróży"jakoś nie kojarzy mi się z wożeniem po hotelach i siedzeniem w spa. Dla mnie to oznacza coś więcej niż 5 gwiazdek i all inclusive ale może się czepiam.
O ile nie zarezerwowaliście hoteli z wcześniejszą zaliczką, to możecie wybrać pomiędzy nimi, a drugą opcję po prostu odwołać;) Nie jest to rzadko spotykane w hotelarstwie, tak więc nic złego się nie stało.
To nie są podróże- to są wczasy. Podróżnik pakuje plecak i jedzie odkrywać swój piękny kraj lub kawałek świata. I nie musi do tego niczego "zamawiać". Ale jak już chcesz być taką "pasjonatką podróży"to lepiej jedź z nim w te Bieszczady. Tylko zamień hotel na schronisko Jaworzec.
Zdecydowanie Ustka. Bieszczady polecam jesienią. Miłośnicy tych gór wiedzą, o co chodzi;)
Taaaak, na pewno znasz męża lepiej od jego własnej żony. Przecież faceci to crtl+C - ctrl + v...
Inna sprawa, że hotel ze spanie wyklucza aktywnego wypoczynku. Na basenie, w saunie czy jacuzzi nie siedzi się cały dzień tylko razem ze 2 max 3 godziny. Resztę czasu można spędzić na spacerach, zwiedzaniu.
A może by tak pier***nąć to wszystko i wyjechać w Bieszczady? :D
Odpocznijcie od siebie
Czepiasz się. Racja.
Mój mąż uwielbia SPA bo ciężko pracuje i czasem fajnie zamoczyć tyłek w basenie, dać się wymasować i pójść do sauny. Może nie doradzaj gdzie mam jechać z mężem a gdzie sama? :)
Poza tym kązdy podróżuje jak i czym mu wygodniej :)
Podróżować można nawet samochodem. Troszkę już "popodróżowałam"i może przestań czepiać się słówek?
Chyba, że nie zrozumiałeś. Pisząc, że lubimy podróżować miałam na myśli, że często wyjeżdżamy (specyfika pracy). Naprawdę, aż tak Cię to ukłuło, że piszesz do mnie na tyle ironicznie, by nazwać mnie "pasjonatką podróży"? :)
Już sam nick autorki mówi, jaka kim ona jest. Albo inaczej: jaką chciałaby być. A chciałaby być pierwszoplanowa. Niestety, życie to nie film.
Co do podróżowania - to chyba faktycznie nie znasz znaczenia tego słowa.
Te "podróże"w hotelu w Ustce, to chyba jedynie na trasie SPA - kolacja z drinkiem - SPA;D
Mój facet też uwielbia spa. Wspólne masaże, kąpiele aromatyczne, groty solne, romantyczne kolacje przy skrzypcach. Tobie jedynie kojarzy się z manicure zapewne. I nie wypowiadaj się na temat jej męża. Nie każdemu trafił się taki burak.
nie masz czego żałować, nad morzem jest jeszcze zimno :)
Jak tam było w Bieszczadach? :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
cośtammm | 89.71.124.* | 23 Kwietnia, 2015 17:04
Po pierwsze, to niewielu znam facetów, których by spa kręciło. Jeśli kobito chcesz do spa jechać to nie ciągnij tam biednego chłopa tylko jedź sama. A po drugie... "uwielbianie podróży"jakoś nie kojarzy mi się z wożeniem po hotelach i siedzeniem w spa. Dla mnie to oznacza coś więcej niż 5 gwiazdek i all inclusive ale może się czepiam.