Super masz starych, ze zamiast pomagac wysjc z nalogu wyrzucaja z chaty. Pozazdroscic.
wspaniala mamy mlodziez. osiemnastolatek, zeby wyjsc z "nalogu", musi wyrzucac kase na elektroniczne papierosy, bo jest juz do tego stopnia uzalezniony? blagam.
Jak masz zwiększone wydatki i palisz, to jesteś kretynem, to raz. Dwa, starzy zaj€biści. I ten szlaban. Komedia.
Co się dziwicie jak teraz 12-sto letnia gówniarzeria jara szlugi, sam sobie winien. Inna sprawa, że widać jak bardzo na rodziców może liczyć :/
otręby granulowane, a gdzie ten ktoś napisał, że kupił e-papierosa żeby rzucić nałóg?
Jak chcieli cie wywalic z domu, a skonczylo sie na szlabanie to chyba nie wyszlo tak tragicznie. A co do petow, nie nawidze tego scierwa w zadnej postaci.
Żeby "ograniczyć ilość pieniędzy "przepalanych""nie potrzeba elektronicznego papierosa, tylko silnej woli. To żałosne, że człowiek, istota inteligentna, jest w stanie uzależnić się od takiego gówna. Palacze szlugów niewiele różnią się od heroinistów. Różnica jest taka, że heroina zabija szybciej.
W ogóle mi cię nie szkoda, twój yaful rozpoczął się wraz z drugim wypalonym szlugiem.(Bo pierwszy raz chyba niemal każdy próbuje, po czym ci normalni przekonują się jaki to syf)
Jakoś specjalnie nie uważam się za nienormalnego o.O Zapaliłem by spróbować i spodobało mi się. Od 2 lat palę +/- 5-10 papierosów dziennie (czasem zdarzy się ponad 1 paczkę, ale to na imprezach). Nie jestem uzależniony. Potrafię robić przerwy w paleniu na kilka dni/tygodni, raz na 2 miesiące. Bez problemu mi to przychodzi. Ale lubię sobie palić. Tak samo jak inni słonecznik wpierdzielają. Za 10zł mam 5 batoników lub 20 papierosów. Fajki na dłużej starczą. Jak nie na nie to na coś innego kasę przepierdzielę, więc co za różnica? Poza tym moje zdrowie, nie wasze;]
Zaraz po rozebraniu się kazali Ci pokazać ręce? Jeśli wolno zapytać, dlaczego nie mogli oglądać Twoich rąk będąc w ubraniu?
@Senemedar "To żałosne, że człowiek, istota inteligentna, jest w stanie uzależnić się od takiego gówna. Palacze szlugów niewiele różnią się od heroinistów. Różnica jest taka, że heroina zabija szybciej."
Cóż za wysoki poziom autoironii. Czujesz się lepszy, bo rzuciłeś? Gratulacje. Pamiętaj o tym jak żałosnym gówniarzem byłeś zadymiając szkolne kible.
Co do YAFUDa... Następnym razem albo lepiej chowaj swój sprzęt, albo uprzedzaj, że taki masz. Lepiej słuchać morałów za jaranie, niż być podejrzanym o ćpanie. Swoją drogą masz 18, więc czemu się z tym kryjesz? Swoje pieniądze wydajesz na co chcesz, nic im do tego dopóki nie obniża to komfortu ich życia (nie palisz im w mieszkaniu itp).
Zainwestuj w Volish Crystal 2 i będziesz mógł bezpośrednio z pojemniczka nalewać liquid, strzykawki są niewygodne i źle widziane jest napełnianie peta przy ludziach
Też mam elektronicznego papierosa, ale tego się nie da palić, kupiłam kiedyś z ciekawości, leży gdzieś zapomniany.
A ci, którzy tak tępią palaczy - mają poniekąd rację, ale chciałabym napomknąć, że każdy ma jakieś słabości, np.słodycze, których ja nie cierpię i jestem pełna niedowierzania jak można się tym zajadać? Mam zawsze jakieś w zapasie, gdy ktoś przyjdzie do mnie na kawę, żeby pusto na stole nie było. I piją tą kawę, zagryzając słodyczami. Więc dla mnie to ohyda, dla innych używka tak jak dla mnie fajki.
Więc trochę zrozumienia dla palących proszę...
tez mam strzykawki w domu ale na szczęście nie mieszkam już z rodzicami więc nie muszę się obawiać. Oczywiście strzykawki służą do nawadniania roślin :)
Ja też nie rozumiem tego najazdu na palących.
Albo rozumiem - przecież najłatwiej komuś życie układać zamiast zająć się sobą.
Co do historii to chciałam zauważyć, że nie trzeba być kilkudziesięcioletnim kopciuchem z rozedmą, żeby przekonać się do e-papierosa... Gdzieś jest napisane, że to dla starych nałogów? Coś mnie ominęło?
I jeszcze jedno, przy takich starych nie dziwię się autorowi, że nic im nie mówił, że pali;pewnie by zbiorową histerię wywołał i wiekuiste potępienie na siebie ściągnął.
Musisz dawać nieźle popalić swoim rodzicom, skoro od razu uwierzyli że ćpasz. Zapewne niezły egoista z ciebie.
pifpaf - jak to zwykle bywa u yafudowych pokemonów, wszystko co ktoś napisze, odbierają jako atak na siebie. No i ulubiona broń pokemona - dopowiadanie :D
Gdzie napisałem, że czuję się lepszy? Skąd taka informacja?
Lilianko - nie rozumiem palących, bo jak się rzuci to inaczej się na to patrzy. Ale ich nie neguję, tak jak napisałaś - każdy ma jakieś słabości :) Sam nie palę, ale np. u mnie w samochodzie można zapalić. W domu też. Jak ktoś przy mnie pali, to się nie oburzam. Jestem też przeciwny wszelkim posranym zakazom palenia.Edytowany: 2012:10:23 10:55:04
Jak pełnoletni człowiek może dostać szlaban ? o0
Palacze niech sobie palą. W domu, w swoim samochodzie, nawet na zewnątrz tak, aby smród papierosowy nie przeszkadzał innym. A stanie taki skur*wiel i będzie dymił prosto na ciebie to aż ma się ochote ch*ja wykastrować na żywca. Ktoś się chce truć - proszę bardzo. Nie musi truć innych.
Palaczy powinno się gnoić i tępić. Skoro oni nie szanują czyichś praw, czyjegoś zdrowia i zakazów, to im nie powinny przyslugiwać żadne prawa. A tym bardziej prawa człowieka, bo człowiekiem rozumnym nie jest.
Żona;
raz na milion postów to uda ci się coś mądrego napisać. Owszem,jeśli idę do kogoś z wizytą a wiem że w tym domu nie ma akceptacji na fajki, to nawet nie pytam czy mogę, aby nie tworzyć sztucznej akceptacji.
Ale mam koleżanki które nigdy nie paliły, mimo to bez problemu mogę kopcić zarówno jak któraś mnie odwiedzi bądź ja jestem w odwiedzinach. Reasumując - nie wszyscy mają takie radykalne podejście.
Poza tym, może to jest śmieszne, ale też tego smrodu nie lubię i w domu palę tylko na piętrze, zresztą najczęściej na piętrze przebywając, mam uchylone okno i jakieś zapachowe elektroniczne odświeżacze, a parter jest dla gości.
Żadna niezapowiedziana wizyta mnie nie zaskoczy, czy to bałaganem, czy też właśnie zapachem z dymu.
Liliannko a już myślałam, że zmądrzałaś i dojrzałaś i da się z tobą poprowadzić jakąkolwiek rozmowę na poziomie. Niestety. A szkoda, bo wiązałam z tobą ogromne nadzieje.
Każdy ma jakieś nałogi, jedne bardziej szkodliwe, inne mniej. Nikt nie ma prawa nikomu zabraniać jego słabości, ale szanujmy się nawzajem. Ty nie rozumiesz jak można jeść słodycze i je lubić. Twoje prawo, choć wydaje mi się to dziwne, że można nie lubić;) Ale bywa i tak. Akceptujesz to choć możesz nie rozumieć takiej ludzkiej słabości. Palacz pali, ok, ma taką słabość i nałóg. Ale ja zwyczajnie nie mogę znieść zapachu papierosów, bo momentalnie zaczyna mnie boleć głowa i mam odruch wymiotny, nie mówiąc o szkodliwościach dla mojego zdrowia. Ktoś pali, truje się. Jest na tyle dorosły ( a przynajmniej powinien być) by decydować czy chce czy nie chce być truty. To samo się tyczy osób nie palących na których dym w ogóle nie działa. Ale jeśli ktoś nie pali, to odrobina poszanowania jego decyzji i wyboru ograniczy problemy i konflikty na tym tle. A to jak palacze cwaniakują udowadniają jak bardzo w dupie mają i prawo i szacunek do innych. Więc takie gówno powinno się eliminować.
A e-papierosy popieram jak najbardziej. Palą sobie do woli, sami się trują a ja nie musze tego wdychać i zapach mi nie szkodzi.
Da się? Jasne, że się da. Potrzba tylko trochę chęci.
Żona;
Próbowałam ci to przedstawić obrazowo na przykładzie słodyczy, których nie lubię od dziecka. Ciocie mi dawały słodkości kiedy przyjeżdżały w odwiedziny, ja cukierki brałam na podwórko i rozdawałam. Już wtedy pamiętam swoje zdziwienie, że to zjadają.
Obecnie nie słodzę kawy, herbaty, ani nie piję tego typu napojów.
Ty masz podobne podejście do papierosów...
Co do e-fajek, to tak jak zamiast normalnych słodyczy, pozostawał ci do jedzenia cukier z cukierniczki. To nie to samo, podobne ale efekt jest tylko zastępczy.
Jak jem przy Tobie czekoladę to Twoje zdrowie na tym cierpi?
Jak palę przy Tobie fajkę to wdychasz trującym dym.
A ja uważam, że autor YAFUD'a to mądry, młody człowiek, który mimo, iż dał się wpędzić w nałóg próbuje z niego wyjść własnym sposobem. Biję brawo i życzę powodzenia.
Moim zdaniem Twoi rodzice postąpili nieadekwatnie do sytuacji.
@LILIANNA zazdroszczę Ci, że nie lubisz słodyczy. Na pewno tylko na tym zyskujesz :)
Senemedar - tam wcześniej piją do twojego yafuda, jak to paliłeś w szkolnym kiblu, rozumiem że teraz uważasz, że byłeś wtedy podobny do heroinisty. W każdym razie chyba powinieneś jednak rozumieć, jak można uzależnić się od tego gówna, skoro paliłeś wcześniej. Albo poprzednią historyjkę sobie zmyśliłeś.
Szczerze mówiąc zawsze niemożebnie bawią mnie ci wielcy przeciwnicy fajek, którzy z neofickim zapałem opluwają palaczy, mimo że nie tak dawno potrafili szluga od szluga odpalać. Rozumiem, że to komuś może przeszkadzać i jak najbardziej jestem za ograniczeniem możliwości palenia w miejscu publicznym, ale nie przesadzajmy.
@Senemedar, przestan pier*olic i idz poszukaj pracy w rzezni bo matka Cie dluzej utrzymywac nie bedzie.
@Invisible_man, właśnie takim jak Ty mam ochotę wsadzić peta w tyłek. Trujesz innych i uważasz to za normalne? To życzę na Twojej drodze kogoś z podobnymi poglądami jak ja, ale mniejszą samokontrolą.
@ZonaSmutasa, dotąd sądziłam, że jestem jedyną osobą, która na dym reaguje bólem głowy. Pocieszające jest to, że są osoby, którym też dym przeszkadza.
@Chluj, nie przesadzajmy? Mam bóle głowy i zawroty głowy od dymu tytoniowego. Gdybym bardzo nie uważała, to pewnie już nieraz zemdlałabym przez palaczy. Czy sądzisz, że moja irytacja na palenie wszędzie jest przesadą?
I wlasnie ze wzgledu na innych przezucilam sie na E-paierosy, nie smierdza I w ogole, nie sa rowniez tak szkodliwe dla otoczenia jak zwykle. A co do slodyczy tez nie przepadam. Znaczy ciasto domowe zjem (jeden maly kawalek ale zawsze) ale kupne czy czekolada??? Nigdy!!
Cholera naprawdę wam zazdroszczę niechęć do czekolady i innych słodyczy. Ja nie zostałam obdarowana takim darem. Choć myślę, że jakbym znalazła robaki w cukierkach czy czekoladzie to zdecydowanie by mi się ich odechciało. Więc...życzcie mi szcześcia, jeśli mogę o to prosić.
Liliannko, jeśli cukier zaspokaja ochotę na coś słodkiego to jest dobrze. Jeśli e-fajka zastępuje potrzebę wchłonięcia w siebie nikotyny i innych trujących substancji smolistych bez trucia ludzi wokół siebie - to jeszcze lepiej. Obie strony są zadowolone. Palacz bo nie musi rzucać nałogu i jego kieszeń mniej cierpi, i ja niepalący człowiek, który nie musi tego wdychać.
Pod warunkiem, że będziecie palić tylko i wyłącznie w swoich domach to możecie się truć do woli. Gówniarzerii nie udostępniać i tępić kulturowo jako coś ohydnego "próbowanie". Za zapalenie w miejscu publicznym np. na ulicy jak nie ma gliny to pluć w ryj tak samo jak każdemu napotkanemu ćpunowi. Ślina was nie zabije i można ją zmyć, ja ten smród muszę wąchać na co dzień. Won, śmierdziele.
*nie rozumiem, masz 18 lat i mama daję ci szlabany?*
LILIANNO jest jedna zasadnicza różnica - jak ktoś opierdala paczkę czipsów obok innych to im bezpośrednio tym nie szkodzi, a jak stanie obok Ciebie śmierdziel z fajką w gębie to szkodzi i to bardzo
Kup sobie clearomizer, odpadną strzykawki... Co do reakcji rodziców i szlabanu- widocznie skoro traktują Cię jak dziecko, mają podstawy. Jesteś samodzielny, na równi z rodzicami utrzymujesz dom i nie wymagasz od nich pomocy? Założę się że nie, więc dopóki wymagasz pomocy, mają też prawo decydować... a sytuację sprowokowałeś sam- skoro nałóg jest "oficjalny", po co chowasz strzykawki zamiast wyjaśnić im o co chodzi?
Co do dyskusji o palaczach i dymie- mnie trują samochody, sama nie używam, a jakoś nikt nie bębni o rezygnacji z nich... Ludzie palący wszelkim śmieciem w piecach zatruwają powietrze do tego stopnia że czasem zdrowiej zostać z dzieckiem w domu niż wyjść- może zakażmy używania pieców w domach?
Ika;
no i przedstawiłaś fakty, o które mi chodziło!
Uważam, że z tym paleniem w miejscach publicznych to sztucznie wygenerowna propaganda o szkodliwości palenia i biernego palenia, aby podwyższyć akcyzę oraz wpływ do budżetu niemałych środków za mandaty. Oczywiście, nie neguję szkodliwości jednakże zastanówmy się zbiegiem w czasie zależności i ogromu informacji zrówno o szkodliwości, jak i drastycznej podwyżce.
A może się mylę i nasz Rząd zaczął się troszczyć o swoich Obywateli?
No, też zazdroszczę, że niektórym słodycze nie smakują :P Co do palenia, to to samo co większość wyżej - róbta co chceta, rozwalajcie sobie płóca, byle nie przeszkadzać innym;)
A YAFUD... No rodzice ekstra :/
18 lat, pensja, szlaban
Lilianno to nie jest sztuczna propaganda o paleniu w miejscach publicznych. Czytałem kiedyś o kalifornijskim mieście, w którym po wprowadzeniu zakazu palenia w miejscach publicznych liczba zgłoszeń w szpitalach dolegliwości płucnych zmalała o ponad 50%. Akcyza i tak wzrasta bo obecny rząd chce wydoić ile może, a na nałogach doić można aż miło.
@chcę cie tu, teraz!: Z mamą człowiek liczy się całe życie, to zmiana sytuacji(ślub, wyprowadzka,podjęcie pracy oraz liczne dowody odpowiedzialności potomka, pogorszenie stanu zdrowia mamy i.t.p.) a nie
magiczna bariera 18 lat zmienia wzajemne relacje
a w takim wypadku jak ten lepiej się dostosować i dać mamie czas na ochłonięcie niż prowadzić szarpiącą wszystkim nerwy wojnę domową.
@chcę cie tu, teraz!: mieszka z rodzicami , więc jak coś robi nie y=tak , to ma karę po prostu :pp
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kempey | 178.73.48.* | 22 Października, 2012 21:56
Super masz starych, ze zamiast pomagac wysjc z nalogu wyrzucaja z chaty. Pozazdroscic.